Jerzy
Wojnar
metaloplastyka,
miniwitraże
Temat: Niewidzialna ręka rynku a sprawiedliwy rynek
Grzegorzu, postanowiłem zamieścić, jako materiał do dyskusji; moją wizję ulepszenia polityki gospodarczej państwa. Może się przydać jako argument w kampanii.WPROWADZENIE
Ocena sytuacji:
Lata ustrojowej transformacji sprawiły, że w III RP powstała grupa ambitnych biznesmenów, menedżerów i właścicieli firm. Jednak obecnie zaczyna się ona rozwarstwiać - najbogatsi robią się jeszcze bogatsi, zamożni i średnio zamożni pozostają w miejscu. Narasta stała tendencja o nieubłaganej logice: we współczesnej Polsce coraz trudniejszy będzie awans z klas niższych do wyższych. Ten awans w hierarchii będzie już tylko udziałem nielicznych jednostek, nigdy tak dużych grup społecznych, jak to miało miejsce w 1989 roku.
Zamknięcie niektórych zawodów przed młodymi ludźmi poprzez dopuszczenie do ukonstytuowania się zawodowych korporacji dodatkowo utrudni lub wręcz uniemożliwi takie przebicie. O rozwarstwianiu się małego i średniego biznesu i ucieczce do przodu dużych wiadomo jest od kilku lat. Równe szanse rozwoju były tylko do 1993 roku potem, gdy wszystkie ekipy rządzące zaczęły głosić wspieranie małego i średniego biznesu równocześnie stanowiąc prawem coraz większe obciążenia właśnie dla tych najmniejszych i początkujących, liczba firm, które z kategorii mikro przechodzą do małej a z małej do średniej jest coraz mniejsza. Ta deklarowana pomoc natomiast została tak mocno zetatyzowana, że stale rośnie tylko liczba urzędników i instytucji zajmujących się doradzaniem i szkoleniem jak pozyskać pomoc, ale realnej pomocy lub przynajmniej zmniejszenia dojenia osób prowadzących działalność gospodarcza nie ma. Obciążenia ciągle rosną. Średnią która uspokaja statystycznie opinie publiczną windują bogaci, uwłaszczeni na państwowym majątku, którzy co roku uzyskują przyrost bogactwa, o 30-45% co przy stagnacji małych i biednych daje zadowalający wynik przeciętny 5-6%.
Fragment komentarza z forum http://money.pl, Jaki jest polski biznesmen?2006-03-02 02:03:12,
Omawiany proces wiąże się z dostrzeganą atomizacją naszego społeczeństwa, czyli przekształceniem wspólnoty w zbiór egoistycznych, odseparowanych od siebie jednostek, w otoczeniu tryumfu anarchii, wyzysku, przemocy lub obojętności. Niektórzy badacze życia społecznego twierdzą, iż nastąpiło rozbicie systemów wartości i norm oraz wytworzyła się swoista próżnia moralna. Etosowi przedsiębiorczości, wyrafinowanej konsumpcji dóbr materialnych, nie towarzyszą społeczna solidarność, zaufanie, wzajemność. Żadna szkoła średnia czy wyższa nie uczy jak być zaradnym czy przedsiębiorczym, choć wyżej wymienione cechy czy umiejętności są uznawane za podstawę osiągania wysokiego społecznego statusu. Coraz częściej nie stanowi to przedmiotu społecznych osądów czy uzyskanie takiego statusu odbywa się przez własny wysiłek, czy przez umiejętność wykorzystania luk prawnych, czy gry sił politycznych, czy wreszcie przez połączenie tych wszystkich elementów.
Istnieje jeszcze jeden efekt przyjętego wzorca transformacji – jest nim zjawisko bezrobocia,
Główne obszary problemowe bezrobocia:
• bezrobocie ludzi młodych – wynik niedopasowania poziomu kwalifikacji do potrzeb rynku pracy;
• długotrwałe bezrobocie – wynik własnych barier psychicznych, połączonych z niechęcią pracodawców do zatrudniania osób długo pozostających bez pracy;
• ograniczenie ilości ofert lokalnych rynków pracy – wynik braku systemowej restrukturyzacji w skali Polski, nie uwzględniającej regionalnej demografii.
Tak więc zjawisko bezrobocia możemy rozpatrywać na poziomie systemu kształcenia, psychologii, obyczaju, polityki gospodarczej, w tym fiskalnej państwa.
W kierunku gospodarczego ładu
W art. 20 Konstytucji RP z 1997 r. umieszczono zapis o społecznej gospodarce rynkowej:
„Społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej”.
Co to jest "społeczna gospodarka rynkowa"? Określenie niejednoznaczne, a może nawet wewnętrznie sprzeczne, szczególnie wówczas gdy przymiotnik "społeczna" ma oznaczać, "uspołeczniona", lub "upaństwowiona", a więc w sensie ograniczania praw do wolności wymiany dóbr między obywatelami przez jakieś władze. Na przykład drogą "kontroli cen", czy też innymi sposobami wchodzenia w konflikt z prawami rynku.
Otóż, w przytoczonym art. Konstytucji wprowadzono pojęcie „solidarności społecznej”. Możemy zatem przyjąć, że ten rodzaj gospodarki zawiera niezbędny składnik w postaci „zasady współodpowiedzialności” przeciwwagi dla egoizmu grupowego. Jej przestrzeganie wyzwala odpowiedni poziom społecznej kooperacji nawet w takich warunkach, w których poziom dochodu narodowego nie pozwala na zapewnienie wysokiego poziomu płac oraz świadczeń społecznych. To oznacza, że ustrój gospodarki rynkowej nie jest wyłącznie kształtowany na czysto ekonomicznych podstawach, lecz także na gruncie społeczno-etycznym i społeczno-psychologicznym. Możemy więc przyjąć, że rynek nie jest zjawiskiem poddanym „ślepej" grze sił ekonomicznych, ale wielką instytucją społeczną, terenem r a c j o n a l n e j działalności człowieka.
Priorytetem dla tak rozumianej polityki przestaje być wzrost Produktu Krajowego Brutto. Staje się nim udział wszystkich obywateli w ogólnym dobrobycie. Wzrost gospodarczy napotyka tu prawne ramy chroniące przed sytuacją - gdy bogaci będą coraz bogatsi, a biedni coraz biedniejsi. I nie chodzi tu o redystrybucję wytworzonego kapitału, lecz o przestrzeganie „zasady nie przerzucania ukrytych kosztów na otoczenie”.
Dlatego jednym z podstawowych warunków upowszechnienia obu zasad jest porządek prawny, wynikający z istnienia przejrzystych i stabilnych praw pozwalających każdemu obywatelowi na zrozumienie tego co jest legalne a co nie, a więc również - jaki jest zakres przysługującej mu wolności w działalności gospodarczej - dających mu pewność, że może swą działalność planować bez obawy, iż jakieś dotyczące go prawo nie ulegnie rychłej zmianie. Gdy w tym obszarze panuje zamęt chętnie korzystają "ci co łowią w mętnej wodzie", ze szkodą dla ogółu.
To właśnie państwo ustanawiając porządek prawny powinno pilnować zasady czystej konkurencji (zmniejszenia stopnia ryzyka), chroniąc rynek przed monopolami i oligopolami – czyli efektem działań nieuczciwych graczy. Jednak ustawy nie powinny tworzyć nowych norm, lecz ujmować tradycyjne obyczaje w kategorie prawne, tworząc czytelne podstawy dla „sprawiedliwego rynku”.
''Sprawiedliwy Rynek''
Pojęcie to oznacza, że obok przyjęcia zasady konsensusu społecznego i kształtowania na tej podstawie polityki gospodarczej niezbędne jest również ujęcie zasad działania gospodarki oraz strefy socjalnej w odpowiedni porządek prawny. W istocie mamy tu do czynienia z formą „ładu gospodarczego”, w którym korzyści z władzy ekonomicznej może osiągać tylko ten, kto tę władzę tak realizuje, tak z niej korzysta, że przysparza ona korzyści także otoczeniu.
Każdy może osiągać korzyści płynące z jego działalności gospodarczej. Jednak państwo pilnuje, aby instrumenty ekonomicznej władzy nie służyły wyłącznie dla osiągania bezpośrednich prywatnych korzyści. Żadna silna jednostka nie jest zobowiązana do świadczeń na rzecz innych. Ale jeżeli jednostka ta chce ze swej władzy uzyskiwać korzyści, może to czynić wyłącznie pod warunkiem, że przyniesie to korzyści także otoczeniu.
Wyraża się to w stwierdzeniu, że „bez ujęcia w ramy prawne obejmujące również elementy konsensusu społecznego - sprawiedliwy rynek we współczesnym pojęciu nie jest możliwy”.
Pojęcie równowagi w ramach Sprawiedliwego Rynku:
Ustawiczne szukanie kompromisu w dziedzinie relacji pomiędzy elementami socjalnymi i gospodarczymi jest podstawą sprawiedliwej gospodarki rynkowej.
Zasadniczym założeniem jest osiągnięcie stanu, w którym nikt nie będzie czuł się odrzucony przez system. Także w sytuacji niepowodzenia jednostka przegrana powinna mieć możliwość aktywnego włączenia się ponownie w ramy działalności gospodarczej.
Wydaje się, że szukanie kompromisu przeczy zasadzie wolnej konkurencji. A przecież w przyrodzie konkurencja międzygatunkowa i osobnicza, zgodnie z teorią Darwina, stanowi niezwykle ważne zjawisko. Między organizmami jednocześnie korzystającymi z tych samych zasobów środowiska konkurencja przyśpiesza korzystne zmiany. Jednak dla utrzymania równowagi całego systemu konieczne są dodatkowe czynniki, takie jak: odtwarzanie zasobów, zróżnicowanie funkcji i współdziałanie organizmów. Można powiedzieć, że walka o byt dominuje w obszarach, których nie ogarnęło jeszcze współdziałanie (symbioza).
W tym miejscu warto sięgnąć do teorii równowagi John F. Nash'a. Właśnie ten noblista wprowadził zasadniczą korektę do gier kooperacyjnych. Niestety w dalszym ciągu obserwujemy ucieleśnianie się zasady gry o sumie zerowej. Gry, w której jeden traci wszystko na rzecz drugiego.
Początkowo zakłada się, że:
„(...) uzgodnione przez partnerów strategie działania będą realizowane w grze. Jednak istnieje tu pokusa, aby przechytrzyć partnera i zastosować inną strategię, nie taką jak wynika z kooperacji. Celem takiego działania byłoby zwiększenie swojego indywidualnego zysku z jednoczesnym zmniejszeniem zysku partnera. Skutkiem nierzetelności jednego z partnerów może być zerwanie kooperacji.”
/fragment z wywiadu z profesor Honoratą Sosnowską, kierownikiem Katedry Ekonomii Matematycznej SGH /
Jest to działanie dalekie od szukania kompromisu. Tymczasem taki kompromis można uzyskać wprowadzając na rynek podmioty częściowo neutralizujące efekty trwającej tu walki o maksymalizację zysku. Takimi podmiotami mogą być organizacje tworzące model działania, który przyczynia się nie tylko do osiągnięcia korzyści ekonomicznych, ale także podtrzymuje i rozwija więzi społeczne. Ich podstawową formą są tzw. firmy społeczne.
Kryteria społeczne:
• działalność przedsiębiorstw społecznych jest ukierunkowana explicite na rzecz wspierania i rozwoju społeczności lokalnej i promowania poczucia odpowiedzialności społecznej na szczeblu lokalnym. Jednym z zasadniczych celów przedsiębiorstw społecznych jest służenie rozwojowi wspólnot lokalnych lub wybranym zbiorowościom;
• przedsiębiorstwa społeczne wyróżnia także to, że ich działalność jest wynikiem kolektywnych wysiłków angażujących obywateli należących do danej wspólnoty lub grupy, którą łączą wspólne potrzeby lub cele;
• demokratyczne zarządzanie w przedsiębiorstwach społecznych oparte na zasadzie 1 miejsce, 1 głos; proces podejmowania decyzji nie podporządkowany udziałom kapitałowym, chociaż w p.s. właściciele kapitału odgrywają istotną rolę, to prawa w zakresie podejmowania decyzji są dzielone z innymi udziałowcami;
• partycypacyjny charakter p.s. P.s. odznaczają się tym, że użytkownicy ich usług są reprezentowani i uczestniczą w ich strukturach. W wielu przypadkach jednym z celów p.s. jest wzmocnienie demokracji na szczeblu lokalnym poprzez działalność ekonomiczną;
• ograniczona dystrybucja zysków. W zakres pojęcia p.s. wchodzą zarówno organizacje, których cechą jest całkowity zakaz dystrybuowania zysków, jak i organizacje, np. spółdzielnie, które mogą dystrybuować zyski jedynie w ograniczonym zakresie unikając w ten sposób działań ukierunkowanych na maksymalizację zysku.
Składowe systemu przedsiębiorstwa społecznego
NOŚNIKI__WARTOŚCI_____POLA__________KONFLIKTY
uczucie____wspólnota_____zależności______wyłączność<>ogólność
pamięć____dziedzictwo____zasobów_______stałość<>zmienność
myśl______wiedza_______informacji________rozwój<>rozkład
wola______władza_______oddziaływania____skupienie<>rozproszenie
Powyższy materiał stanowi kompilację tekstów znalezionych w Internecie, wspartych własnymi przemyśleniami:
http://www.kapitalizm.republika.pl/konstytucja.html
http://biz.reporter.pl/txt/index.php?nr=2&txt=2001/041...
http://www.ilk.lublin.pl/semin/ritt.htm
http://www.pte.pl/pliki/2/10/PTE-Interview%2012-2006em...
http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci/artykul/jaki;j...
http://www.biurokarier.ath.bielsko.pl/pliki/rynek_prac...
http://www.wortal.malbork.pl/prace/051.doc
http://www.proto.pl/PR/Pdf/Przedsiebiorczosc_spoleczna...
http://www.spoldzielnie.org/spoldzielnie/przeds.phpJerzy Wojnar edytował(a) ten post dnia 14.09.07 o godzinie 19:10