Maciej Froński

Maciej Froński Radca prawny

Temat: Rasizm w Indiach?

Moja znajoma chce się wybrać do Indii i w zasadzie wspieram ją w tej chęci, bo Indie to fantastyczny kraj, ale jedna rzecz mnie niepokoi: otóż moja znajoma jest Mulatką, a gdzieś czytałem, że Hindusi są strasznymi rasistami. Z jednej strony chciałbym, żeby moja znajoma poznała kraj, który mnie bardzo się spodobał, z drugiej jednak nie chciałbym, by spotkały ją tam nieprzyjemności na tle rasowym. Nie wiem, czy w tej sytuacji doradzać jej tę podróż, czy też ją jej odradzać. Czy ktoś ma może jakieś doświadczenia w tej kwestii? Czy pod tym względem sytuacja może się różnić w północnych i południowych Indiach? Dziękuję z góry za wszelkie komentarze!
Aleksandra Kos

Aleksandra Kos Student, Uniwersytet
Warszawski

Temat: Rasizm w Indiach?

Myślę że nie musisz się martwić o Twoją znajomą. W Indiach turyści są traktowani mniej lub bardziej przyzwoicie w zależności od portfela, a nie rasy. I w tym przypadku biali uznawani są za chodzące sztaby złota, na których można duuużo zarobić, a i nie ma dla nich znaczenia z jakiego są kraju. Według myślenia Hindusów biały zazwyczaj pochodzi z bogatej Ameryki bądź Wielkiej Brytanii. Dlatego nie mówiłabym o rasizmie, a raczej matrializmie. Może być to lekko irytujące, ale cóż się im dziwić chcą się po prostu wzbogacić naszym kosztem tak jak w innych krajach ludzie żyjący z turystyki. Stąd jeśli Twoja znajoma doświadczy jakiś nieprzyjemności to na pewno nie ze względu na wygląd. Trzeba przymknąć oko na te niedogodności i patrzeć tylko na uroki Indii, a jest ich wiele. Ja osobiście postrzegam Indie jako jeden z bezpieczniejszych krajów, do którego zawsze mam ochotę wrócić. Aha poleciłabym południe Indii z racji tego, że jest mniej turystyczne, spokojniejsze itd.
Paweł S.

Paweł S. Wolny strzelec

Temat: Rasizm w Indiach?

aleksandra kos:
W Indiach turyści są traktowani mniej lub bardziej przyzwoicie w zależności od portfela, a nie rasy.

Nieprawda. Znajomi Afrykanie, mieszkający i studiujący w Indiach, często spotykają się z rasizmem. Na lotniskach, przy kontrolach paszportowych, w pociągach - najwięcej problemów sprawia policja. Z drugiej strony zjawisko nie przybiera jakichś ekstremalnych form i jest sporo lepiej niż ma czarnoskóry w białej dzielnicy w USA. (Aha cały czas cytuję opinie znajomych Afrykanów i czarnych Amerykanów)

No i skoro twoja znajoma jest mulatką, czyli jest jaśniejsza, to tym bardziej problemów mieć nie będzie.

pozdr

p.s. a to o chodzącym turystycznym portfelu to prawda ale coś zupełnie innego niż rasizm, który jednak tam istnieje (co jest samo w sobie dosyć śmieszne..)
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Rasizm w Indiach?

Jesli jest mulatka i bedzie ubierac sie jak typowa turystka
bedzie postrzegana jako amerykanka z dolarami. Da rade :)
A to ciekawy temat. Ja w stosunku do swojej osoby z chamskim rasistowskim atakiem spotkalam sie w Krakowie na Kazimierzu.
Mam dosyc "faszystowska" urode i bylam wyrzucone z zydowskiej knajpy przez amerykanska wycieczke. Z tym zjawiskiem spotkac sie mozna wszedzie. Nawet we wlasnym kraju. W Indiach postrzegano mnie raczej jak chodzaca skarbonke.
Maciej Froński

Maciej Froński Radca prawny

Temat: Rasizm w Indiach?

Dziękuję za wszystkie komentarze! Czyli raczej zachęcać niż zniechęcać? No i słusznie, sam byłem w Indiach, na południu właśnie, i mam stamtąd bardzo fajne wspomnienia.

Następna dyskusja:

pociągi w indiach




Wyślij zaproszenie do