konto usunięte

Temat: Stres - chyba nietypowe pytanie :)

Witam czytających ten wątek. Powstał on na skutek moich przemyśleń, jak i tego, czego przemyśleć się nie da za bardzo - emocji. Otóż jestem prezeską stowarzyszenia i jako tak zwana liderka odpowiadam - prawnie, osobiście itp. - za całokształt jego działań. W zeszłym roku zrealizowaliśmy kolejny projekt, rozliczony pozytywnie w styczniu, a teraz zapowiedziała nam się kontrola z Ministerstwa. Mimo, że papiery mamy ok, to i tak pojawia się stres, no i stąd moje pytanie do osób odpowiadających/odpowiedzialnych w NGOsach. Jak sobie radzicie ze stresem odpowiedzialności? Niewiele się chyba o tym mówi, ale często mimo wolontariackiej pracy nasza odpowiedzialność jest duża, dużo się od nas też wymaga, ale wsparcia niewiele, no chyba, że od innych członków organizacji (z tym, że prezes to prezes i na koniec i tak jest sam odpowiedzialny).
Nie wiem czy to wszystko w miarę klarowne, ale jeśli ktoś ma ochotę się podzielić, to zapraszam :)

konto usunięte

Temat: Stres - chyba nietypowe pytanie :)

Stres jest wkalkulowany w działanie ;)
Piotr Wojciechowski

Piotr Wojciechowski WSPÓLNIK w POŁONINY
SP. Z O.O.

Temat: Stres - chyba nietypowe pytanie :)

Pani Agato, na stres nic nie robi tak dobrze jak góry, ale z tego co widzę, Pani doskonale o tym wie:)

konto usunięte

Temat: Stres - chyba nietypowe pytanie :)

Tak tak, wszystko wiem ;p Jesteśmy już po kontroli, niby wszystko ok, choć zostaliśmy jeszcze nastraszeni na przyszłość. W ciągu tych kilku dni każde księgowe niedociągnięcie przerodziło się w zarzut mojej nieodpowiedzialności jako szefowej. Odechciało Wam się kiedyś działania?
Natalia Gmurkowska

Natalia Gmurkowska Dyrektor Fundacji
Rozwoju Demokracji
Lokalnej -
Regionaln...

Temat: Stres - chyba nietypowe pytanie :)

odechciało się, ale na krótko! -:)

konto usunięte

Temat: Stres - chyba nietypowe pytanie :)

Ja po każdym projekcie obiecuje sobie, że to ten ostatni. I tak od 6 lat ;)
Monika Chutnik

Monika Chutnik Międzykulturowy
Trener i Coach •
Rozwój organizacji •
Dyr...

Temat: Stres - chyba nietypowe pytanie :)

Agata Szczygieł:
pojawia się stres, no i stąd moje pytanie do osób odpowiadających/odpowiedzialnych w NGOsach. Jak sobie radzicie ze stresem odpowiedzialności? Niewiele się chyba o tym mówi, ale często mimo wolontariackiej pracy nasza odpowiedzialność jest duża, dużo się od nas też wymaga, ale wsparcia niewiele, no chyba, że od innych członków organizacji (z tym, że prezes to prezes i na koniec i tak jest sam odpowiedzialny).
Dobrym sposobem moze byc nawiazanie relacji z prezesami innych organizacji. Sa w takiej samej pozycji jak ty! Tez moze maja chec sie podzielic swoimi stresami, frustracjami, wyzwaniami. Razem nie tylko razniej, ale mozna takze wymienic sie praktycznymi doswiadczeniami, ktore beda przydatne dla kazdej ze stron :-)

konto usunięte

Temat: Stres - chyba nietypowe pytanie :)

Agata Szczygieł:
Witam czytających ten wątek. Powstał on na skutek moich przemyśleń, jak i tego, czego przemyśleć się nie da za bardzo - emocji. Otóż jestem prezeską stowarzyszenia i jako tak zwana liderka odpowiadam - prawnie, osobiście itp. - za całokształt jego działań.

Prezes to funkcja, a lider to cecha charakteru. Nikt nie jest liderem tylko dlatego, że jest prezesem.

Jak jesteś liderem to rób swoje. Nie przejmuj się odpowiedzialnością. Wszyscy jesteśmy za coś odpowiedzialni na każdym kroku. Przeczytaj sobie kodeks karny, żeby wiedzieć ilu rzeczy się możesz dopuścić i co Ci za to grozi i za co możesz być dodatkowo odpowiedzialna.
W zeszłym roku zrealizowaliśmy kolejny projekt, rozliczony pozytywnie w styczniu, a teraz zapowiedziała nam się kontrola z Ministerstwa. Mimo, że papiery mamy ok, to i tak pojawia się stres, no i stąd moje pytanie do osób odpowiadających/odpowiedzialnych w NGOsach. Jak sobie radzicie ze stresem odpowiedzialności?

Nawet jak coś mi nie wyjdzie, to mówię "trudno". Jestem człowiekiem i mam prawo popełniać błędy. I mam prawo się na nich uczyć. I mam prawo czegoś nie wiedzieć.

Mało tego, po stronie ministerstwa też są ludzie, którzy mają takie same prawa. I naprawdę nie zależy im na zamykaniu organizacji i karaniu wszystkiego co się rusza i na drzewo nie ucieka.
Niewiele się chyba o tym mówi, ale często mimo wolontariackiej pracy nasza odpowiedzialność jest duża, dużo się od nas też wymaga, ale wsparcia niewiele, no chyba, że od innych członków organizacji (z tym, że prezes to prezes i na koniec i tak jest sam odpowiedzialny).

Jedynym za co jesteś odpowiedzialna jesteś Ty sama. Resztą się nie przejmuj.

Po prostu przestań brać to wszystko tak cholernie poważnie.

konto usunięte

Temat: Stres - chyba nietypowe pytanie :)

Dzięki, Karol, no i pozostali :) Co do brania zbyt poważnie, to nie wiem, czy przypadkiem nie biorę tego za mało poważnie, ale to już temat do prywatnych rozmyślań :)

Kontakt z innymi prezesami czy liderami - bo zgadzam się, że to nie to samo - jest tak cenny, jak osobiście chyba mało realny. Najbardziej to tu, w "wirtualu" można na niego liczyć, bo nie wiem jak u Was, ale we Wrocku to niezbyt są prezesi skorzy do wymiany doświadczeń - może boją się wykradnięcia niezwykle cennej tajemnicy sukcesu działań (lub bardziej źródeł ich finansowania) ;pAgata Szczygieł edytował(a) ten post dnia 25.06.10 o godzinie 11:42

Następna dyskusja:

pytanie




Wyślij zaproszenie do