Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: widzieliście?

Przemysław G.:
pismak z dziennikarzyną chcieli zabłysnąć i rozpętali aferę na cały kraj.
generalnie sie zgadzam, ale dlaczego od razu ludzi obrazac... :)
(...)
Oddawałem, oddaję i będę oddawać i nie obchodzi mnie, że z mojej krwi utrzymuję dyrektora centrum krwiodawstwa i z nadwyżek będzie ktoś zarabiał na produkcji leków. Bo ostatecznie i tak wygra na tym potrzebujący człowiek i ratuję przy tym komuś zdrowie i niejednokrotnie życie.
ja tez i no wlasnie ;)

pozdrawiam
rowniez :)
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: widzieliście?

Przemysław G.:
pismak z dziennikarzyną chcieli zabłysnąć i rozpętali aferę na cały kraj.
A ja się pytam: o co chodzi?

Nie chcesz podpisać? Nie oddawaj krwi albo przeprowadź się do kraju gdzie honorowo oddana krew jest honorowo przetwarzana i rozdawana potrzebującym... Tylko nie wiem czy znajdziesz taki kraj?

Od zarania dziejów, krew była odsprzedawana szpitalom i firmom frakcjonującym osocze... Jest to zgodne z prawem obowiązującym od lat - nikt tego nie ukrywał.

Chcecie honorowo oddawać krew i żeby pielęgniarka bez wypłaty honorowo Wam ją upuściła? I żeby honorowo zrobić wszystkie badania na maszynach, które producent honorowo przekaże centrom krwiodawstwa, Honorowo usiądziecie na honorowym fotelu do donacji i popatrzycie na woreczek, który zostanie honorowo przekazany do tego żebyście honorowo mogli go napełnić krwią...

Czekolady też zostaną przekazane honorowo przez producenta na cele krwiodawstwa...

A, że centra krwiodawstwa sprzedają nadwyżki osocza firmom przerabiającym je na leki zamiast utylizować (co też kosztuje, bo nie można wylać ot tak po prostu do kanalizacji)?

Finalnie i tak skorzysta na tym pacjent.

Ale jak to w Polsce - jest afera, jest o czym plotkować, jest kogo obwiniać, jest na co narzekać...
Bo jak to tak, że "ktoś będzie na mojej krwawicy zarabiać"

Oddawałem, oddaję i będę oddawać i nie obchodzi mnie, że z mojej krwi utrzymuję dyrektora centrum krwiodawstwa i z nadwyżek będzie ktoś zarabiał na produkcji leków. Bo ostatecznie i tak wygra na tym potrzebujący człowiek i ratuję przy tym komuś zdrowie i niejednokrotnie życie.

pozdrawiam
Jesteś pewny, ze w ostateczności otrzyma ją każdy potrzebujacy człowiek?
Grzegorz Szylar

Grzegorz Szylar PROJECT MANAGER,
KIEROWNIK -
BUDOWNICTWO.Otwarty
na nowe ...

Temat: widzieliście?

jaki pismak,dziennikarzyna taki błysk :)

konto usunięte

Temat: widzieliście?

Kiedyś za PRL-u przelałem cała swoją krew (5,6 l) honorowo oczywiście.
Przy kolejnym badaniu lekarkim wyszlo ze mam chorobę wrzodową wiec "dokturka" zdyskwalifikowała mnie jako dawce.
Po wyleczeniu choroby już w III RP zdecydowałem, że powróce do honorowego krwiodawstwa.
Odnalazłem legimację i udałem się do punktu krwiodawstwa.
Tam kazano wypełnić mi ankietę i między innymi było pytanie czy przebywalem w jakiś tam latach dłużej niż 6 miesięcy np. we Francji. Byłem ponad rok więc napisałem prawdę.
Po sprawdzeniu tej ankiety siostra (chyba niejednokrotnie przełożona) popatrzyła karcącym wzrokiem na mnie i zakomunikowała, że albo napiszę, że nie byłem albo mie dyskwalifikuje ze wzgdlędu na możliwość nosicielstwa choroby szalonych krów. Nie zdecydowałem się kłamać więc mie zdyskfalifikowała jako dawcę.
Na moje argumenty, że można jakoś to sprawdzić czy jestem nosicielem tej choroby, czy nie jestem stwierdziła, "że to za drogi szpas" i wyszła cała prawda o Honorowym Krwiodawstwie.

Jak widać jest "honorowe", do czasu jak jest opłacalne dla punktów krwiodawstwa.

Ot taka moja dygresja oparta na autopsji.Jerzy A. edytował(a) ten post dnia 02.06.12 o godzinie 20:09

konto usunięte

Temat: widzieliście?

Czy otrzyma każdy, napewno nie, ale i tak warto pomagać.
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: widzieliście?

Jerzy A.:
Kiedyś za PRL-u przelałem cała swoją krew (5,6 l) honorowo oczywiście.
Przy kolejnym badaniu lekarkim wyszlo ze mam chorobę wrzodową wiec "dokturka" zdyskwalifikowała mnie jako dawce.
Po wyleczeniu choroby już w III RP zdecydowałem, że powróce do honorowego krwiodawstwa.
Odnalazłem legimację i udałem się do punktu krwiodawstwa.
Tam kazano wypełnić mi ankietę i między innymi było pytanie czy przebywalem w jakiś tam latach dłużej niż 6 miesięcy np. we Francji. Byłem ponad rok więc napisałem prawdę.
Po sprawdzeniu tej ankiety siostra (chyba niejednokrotnie przełożona) popatrzyła karcącym wzrokiem na mnie i zakomunikowała, że albo napiszę, że nie byłem albo mie dyskwalifikuje ze wzgdlędu na możliwość nosicielstwa choroby szalonych krów. Nie zdecydowałem się kłamać więc mie zdyskfalifikowała jako dawcę.
Na moje argumenty, że można jakoś to sprawdzić czy jestem nosicielem tej horoby, czy nie jestem stwierdziła, "że to za drogi szpas" i wyszła cała prawda o Honorowym Krwiodawstwie.

Jak widać jest "honorowe", do czasu jak jest opłacalne dla punktów krwiodawstwa.

Ot taka moja dygresja oparta na autopsji.

zeby nie bylo za slodko, po 'zaplusowaniu' drugiej wypowiedzi ;)

w temacie:
1. 'siostra' miala racje, ze odrzucila potencjalnego dawce, ktory nie spelnial aktualnych kryteriow (przepisy i czasem zdrowy rozsadek)
2. 'siostra' zrobila bardzo glupio proponujac to, co zaproponowala (nie bede uzasadnial dlaczego)

i troszke 'off-top'u':
3. 'horoby' z reguly piszemy z 'c' na poczatku ;)
4. 'dygresja oparta na autopsji" i w dodatku 'moja' :)
leze i kwicze :)))
dobrze ze chociaz ta autopsja nie w medycznym znaczeniu ;)

pozdrawiam,
m.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: widzieliście?

Marek Jerzy K.:
Jerzy A.:
Kiedyś za PRL-u przelałem cała swoją krew (5,6 l) honorowo oczywiście.
Przy kolejnym badaniu lekarkim wyszlo ze mam chorobę wrzodową wiec "dokturka" zdyskwalifikowała mnie jako dawce.
Po wyleczeniu choroby już w III RP zdecydowałem, że powróce do honorowego krwiodawstwa.
Odnalazłem legimację i udałem się do punktu krwiodawstwa.
Tam kazano wypełnić mi ankietę i między innymi było pytanie czy przebywalem w jakiś tam latach dłużej niż 6 miesięcy np. we Francji. Byłem ponad rok więc napisałem prawdę.
Po sprawdzeniu tej ankiety siostra (chyba niejednokrotnie przełożona) popatrzyła karcącym wzrokiem na mnie i zakomunikowała, że albo napiszę, że nie byłem albo mie dyskwalifikuje ze wzgdlędu na możliwość nosicielstwa choroby szalonych krów. Nie zdecydowałem się kłamać więc mie zdyskfalifikowała jako dawcę.
Na moje argumenty, że można jakoś to sprawdzić czy jestem nosicielem tej horoby, czy nie jestem stwierdziła, "że to za drogi szpas" i wyszła cała prawda o Honorowym Krwiodawstwie.

Jak widać jest "honorowe", do czasu jak jest opłacalne dla punktów krwiodawstwa.

Ot taka moja dygresja oparta na autopsji.

zeby nie bylo za slodko, po 'zaplusowaniu' drugiej wypowiedzi ;)

w temacie:
1. 'siostra' miala racje, ze odrzucila potencjalnego dawce, ktory nie spelnial aktualnych kryteriow (przepisy i czasem zdrowy rozsadek)
2. 'siostra' zrobila bardzo glupio proponujac to, co zaproponowala (nie bede uzasadnial dlaczego)

i troszke 'off-top'u':
3. 'horoby' z reguly piszemy z 'c' na poczatku ;)
4. 'dygresja oparta na autopsji" i w dodatku 'moja' :)
leze i kwicze :)))
dobrze ze chociaz ta autopsja nie w medycznym znaczeniu ;)

pozdrawiam,
m.
Horoby przez "ch"? na pewno?

konto usunięte

Temat: widzieliście?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dygresja

"przykłady: (1.2) Znam to z autopsji"

http://pl.wiktionary.org/wiki/autopsja

A śmiech, cóz samo zdrowie ☺

Marek Jerzy K.:

>'dygresja oparta na autopsji" i w dodatku 'moja' :)
leze i kwicze :)))
dobrze ze chociaz ta autopsja nie w medycznym znaczeniu ;)

pozdrawiam,
m.



Wyślij zaproszenie do