Temat: honorowe oddawanie krwi...czy aby napewno?
w temacie napiszę tylko kilka zdań:
w nawiązaniu do tematu wątku: honorowe oddawanie krwii... czy aby na pewno?
każde nieodpłatne oddanie krwi jest honorowe i nie zmieni tego nic.
profity z oddawania krwii w postaci:
- 8 czekolad, pasztetu, soczku - 4500 kcal to jedynie ekwiwalent za stratę energii wywyołaną utratą krwii
- dzień wolny od pracy - no bo kiedyś trzeba oddać tą krew a pracodawcy dzięki takiemu przepisowi nie blokują oddawania krwii przez pracowników
- wolne przejazdy - po wielu latach regularnego oddawania, szkoda że nie ma oficjalnych statystyk mówiących ile osób korzysta z tego przywileju vs ilość osób oddających
- pierszeństwo w kolejkach do aptek i lekarzy - bardzo żadko wykorzystywane lub wcale
- leki za darmo - tylko te które "podkręcają" jakość krwii
to jedynie próba zachęcenia osób do oddawania krwii.
Jeśli ktoś pisze że otrzymywanie ww profitów jest nie honorowe to znaczy jedynie że nigdy nie miał nic wspólnego z krwiodastwem.
Moim zdaniem nawet odpłatne oddawanie krwi to też pomoc.
Jeśli ktoś jest w temacie to wie że w województwach przy granicy z Niemcami nie jest najlepiej z oddawaniem bo ludzie wolą oddać krew za Odrą dostająć rekompensatę finansową.
Powodów oddawania krwii jest tyle ilu krwiodawców.
Nikt nie pisze co krwiodwacy dają za te kilka profitów:
- krew - to oczywiste
- swój czas
- czasami koszt dojazdu/przyjazdu
- zrosty na żyłach po ok 10 latach - to pewne
- dla niektórych nakłucie igły, wiąże się z bólem
to tak jakby ktoś napisał że będąc ochotnikiem podczas wojny nie powinieneś jeść w kantynie wojskowej - ABSURD.
Pozdrawiam
GF
14,85 l - ponad 10 lat w branży :)
Grzegorz Fujak edytował(a) ten post dnia 11.07.09 o godzinie 15:50