Lech
Tkaczyk
www.lech-tkaczyk.pl
; www.wydaj-sie.pl ;
www.ksiazka-nosn...
Temat: dlaczego 60% Polaków nie przeczytało w roku 2012 żadnej...
Myślę,że należy zastanowić się dlaczego 60% Polaków nie przeczytało w roku 2012 żadnej książki.A może to nieprawda?
Co o tym sądzicie?
Może chodzi tu o to,że będziemy żyli tylko tematami,które ukażą się w TV lub zasłyszymy je w radio?
Nie czytając nic na ten temat,będziemy posługiwali się stereotypami?
Będzie można nami łatwiej manipulować?
Czy mamy własne zdanie np. w sprawie kulisów katastrofy smoleńskiej, teorii zamachu i możliwych wersjach wydarzeń?
A może książki na ten temat, artykuły,warto przeczytać?
Czy występujące w sprawie pojawiające się postaci są zawsze negatywne?
Czy ma rację autor książki o tragedii smoleńskiej, który pisze,że postaci odpowiadające za tę tragedię są zdegenerowane do szpiku kości, zaś bohaterowie pozytywni to szlachetni wojownicy o prawdę i sprawiedliwość.
Czy między wersami odnajdziemy prawdziwych ludzi z krwi i kości oraz życie, które niejednokrotnie zaskakuje nawet tych, którym wydaje się, że nad nim panują.
Czy bez mała 20 mln Polaków Polacy,którzy nie czytają potrafią znaleźć granicę,wyraźną granicę,
oddzielającą dobro od zła, widzialnego znaku, sztandaru w dzisiejszej zrelatywizowanej moralnie rzeczywistości?
Czy ci którzy nic nie czytają, są zdani na powtarzanie zasłyszanych w radio stereotypów?
Wszak tylko ludzie wykształceni mogą sobie wyrobić własne zdanie.
A może to nieprawda,co o tym sądzicie.
Zabierzcie głos w dyskusji.
Myślę,że należy zastanowić się dlaczego 60% Polaków nie przeczytało w roku 2012 żadnej książki.
A może to nieprawda?
Co o tym sądzicie?
Może chodzi tu o to,że będziemy żyli tylko tematami,które ukażą się w TV lub zasłyszymy je w radio.
Nie czytając nic na ten temat,będziemy posługiwali się stereotypami?
Będzie można nami łatwiej manipulować.
Czy mamy własne zdanie np. w sprawie kulisów katastrofy smoleńskiej, teorii zamachu i możliwych wersjach wydarzeń.
A może książki na ten temat, artykuły,warto przeczytać.
Czy występujące w sprawie pojawiające się postaci są zawsze negatywne?
Czy ma rację autor książki o tragedii smoleńskiej, który pisze,że postaci odpowiadające za tę tragedię są zdegenerowane do szpiku kości, zaś bohaterowie pozytywni to szlachetni wojownicy o prawdę i sprawiedliwość.
Czy między wersami odnajdziemy prawdziwych ludzi z krwi i kości oraz życie, które niejednokrotnie zaskakuje nawet tych, którym wydaje się, że nad nim panują.
Czy bez mała 20 mln Polaków Polacy,którzy nie czytają potrafią znaleźć granicę,wyraźną granicę,
oddzielającą dobro od zła, widzialnego znaku, sztandaru w dzisiejszej zrelatywizowanej moralnie rzeczywistości?
Czy ci którzy nic nie czytają, są zdani na powtarzanie zasłyszanych w radio stereotypów?
Wszak tylko ludzie wykształceni mogą sobie wyrobić własne zdanie.
A może to nieprawda,co o tym sądzicie.
Zabierzcie głos w dyskusji.
Zapraszam też wszystkich na zakupy do księgarni Wydawnictwa Astrum
http://wydawnictwo-astrum.pl
Piszcie też do mnie
astrum@astrum.wroc.pl
http://katastrofasmolenska.com.pl
Połamana Lalka W Coppelii skomentował(a) Twój post w na stronie Muzycy..
Wydaje mi się, że wszelkie sondaże lubią...
Połamana Lalka W Coppelii 2 maja 23:09
Wydaje mi się, że wszelkie sondaże lubią wyolbrzymiac. 60%...to liczba. Ale co ona obejmuje? Jaką kategorię wiekową? Jesli 60% wszystkich Polakow to łącznie z małymi dziecmi i starszymi osobami, czesto mającymi problemy ze wzrokiem? To jednak zmienialoby trochę postac rzeczy...
Ja mam 17 lat, czytam...tyle, że ksiązki wychodzą mi juz z pokoju drzwiami i oknami :) Oczywiscie, znam ludzi ktorzy nie lubią czytac ale nawet najglupszy licealista nie jest w stanie w ciągu roku nie przeczytac zadnej ksiązki bo jest do tego, na całe szczęscie, przez podstawę programową zmuszany. Niestety trzeba przyznac ze dużej częsci przychodzi to z trudnoscią...ale to troche błędne koło. Jak ktos nie czyta to nie lubi czytac, to kwestia przyzwyczajenia.
Znam bardzo dużo osob na prawdę oczytanych, przy okazji piszących cos własnego ale niestety trafiają się tez przykre przypadki, ktore widząc mnie z ksiązką pytają 'po co to czytam?'.
Ostatnio z przyjaciolką liczyłysmy ile osob czyta w tramwajach. Wychodzi 1/3 osoby na wagon.
Uwazam ze czytelnictwo w Polsce jest na dramatycznie niskim poziomie ale to 60% jest dla mnie fikcją. To zwyczajnie niemożliwe, żeby ktos przez caly rok, chociazby ze względow zawodowych, nie musial przynajmniej przejrzec jakiejs ksiązki. Byc moze 60% NIE KUPIŁO niczego w ciągu roku ale to juz zmienia postac rzeczy, bo od czego są biblioteki?
Uwazam ze w kraju, w ktorym da sie przeprowadzic sondaz, z ktorego wynika, że 50% Polakow nadal ma zaufanie do Tuska, żadnym tego typu badaniom juz wierzyc nie można.
Pozostaje tylko się nie zrażac i pędzic do biblioteki po kolejne lektury :)
Post pierwotny
Lech Tkaczyk
Lech Tkaczyk 28 kwietnia 16:47
http://katastrofasmolenska.com.pl