Temat: Wskaźniki ROA i ROE
Ania Nowak:
chodziło mi bardziej o to, że źródła podają różne wartości współczynników, ponieważ wyliczają je na podstawie danych z innych przedziałów czasowych.
Gwarantuję Ci, że wyliczają te dane na tej samej podstawie (raporty), ale i tak wychodzi im różnie...;-((
Jak mija kwartał to jest audyt i są nowe wyniki, które się uwzględnia, a wychodzi to różnie, bo matematykę zdjęto jako przedmiot obowiązkowy z matury ;-(((
A zdjęto dlatego, że i tak mało kto rozumiał te równania na choćby podstawowym poziomie. Wyegzekwowano tylko stan w społeczeństwie istniejący.
Zaliczony egzamin na 30%... hmm, no to życzę pomysłodawcom:
- lekarki co w staniku i za podwiązką miała ściągi;
- sędziego co za łapówkę dostał się na (nieusuwalne) stanowisko
- księgowej co zdobyła dyplom za drobne przysługi świadczone wykładowcy czy
- architekta zatrudnionego do budowy domku... któremu udało mu się jakoś te 30% jakoś pokonać
A mądrzy ludzie mówią, że matematyka jest królową nauk*...
W dodatku w dobie internetu bez wychodzenia z domu można mieć zaliczenie każdego przedmiotu na każdym poziomie, a wykładowca zalicza, gdyż (zazwyczaj) też u niego tak to wyglądało
Kiedyś to zwykły** człowiek musiał był się na bazar po to świadectwo pofatygować, a teraz to pocztą przyślą jeśli kogoś tylko na taki kaprys stać. Lepsze świadectwo to lepsza praca zazwyczaj..., a przynajmniej lżejsza...dlatego ci co planuja pracować robią co mogą, aby głowę wystawić nieco wyżej od głowy sąsiada...
...i później dziwią się niektórzy, że ma licencjat, a "na kasie" w supermarkecie się nie sprawdziła.
Zatem nie narzekajcie na polityków (bo najłatwiej) tylko spójrzcie na własne środowisko, sasiadów, krewnych. I będziecie wiedzieli, dlaczego jest tak jak jest...
nocne przemyślenia (zupełnie niepotrzebnie) umieścił tu
IGła
* Dlatego nie zniechęcałem do liczenia powyżej ;-)
**Z tym, że "niezwykły" też nie musiał chodzić" na bazar