Monika Chmielewska

Monika Chmielewska Otwarta na nowe
wyzwania zawodowe

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Witam
Proszę o wyjaśnienie. Ok zdjęcia rozumiem. jak już wszystko zawiedzie wybiera się tych ładniejszych albo tych lepiej obrobionych w photoshopie.

Natomiast od kilku lat słyszę z różnych bardziej lub mniej bezpośrednich źródeł jaki to ubaw potrafią mieć niektórzy ludzie czytający listy motywacyjne. Nie da się ukryć, ze pisanie O matko jak marzyłam, żeby u Was pracować (przekolorowane) jest bez sensu. Rozumiem, krótki cover letter. Zakończyłam współpracę, szukam nowych możliwości, Ale Oddzielnie list motywacyjny????

Wyjaśnijcie mi proszę jak blondynce. Bo teoretycznie dla pracodawcy powinny być ważne kompetencje.

Niestety Nowy rok zaczęłam od poszukiwania pracy i niektóre ogłoszenia mnie pokonują

Serdecznie pozdrawiam
Monika Chmielewska
Jacek Nowak

Jacek Nowak Potrzebujesz
zreorganizować
magazyn, logistykę
:layout, p...

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Nie jestem blondynem, ale mam te same wątpliwości. Najbardziej śmieszą mnie ogłoszenia: dla naszego klienta, lidera w swojej branży..... i do czegoś takiego dołącz LM??? Sam zatrudniając pracowników nigdy nawet nie spojrzałem na LM - interesowały mnie tylko CV. A o poziomie niektórych rozmów kwalifikacyjnych nawet nie chcę wspominać. Od kandydata wymaga się przygotowania do rozmowy, również osoba zatrudniająca dobrze by było, gdyby była przygotowana. Grzech główny rekruterów, to: bez względu na wynik oddzwonimy najpóźniej do... Już wielokrotnie na moje sugestie, że jeżeli nie odezwiecie się do... mam to traktować jako negatywną odpowiedź, zapewniano mnie, że "jesteśmy profesjonalną firmą" i "na 1000% oddzwonimy". Może rekruterzy, czytający ten post, odpowiedzą na dodatkowe pytanie??? :)
Angelika Z.

Angelika Z. Process Engineer,
Procter & Gamble

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Monika Chmielewska:
Witam
Proszę o wyjaśnienie. Ok zdjęcia rozumiem. jak już wszystko zawiedzie wybiera się tych ładniejszych albo tych lepiej obrobionych w photoshopie.

Natomiast od kilku lat słyszę z różnych bardziej lub mniej bezpośrednich źródeł jaki to ubaw potrafią mieć niektórzy ludzie czytający listy motywacyjne. Nie da się ukryć, ze pisanie O matko jak marzyłam, żeby u Was pracować (przekolorowane) jest bez sensu. Rozumiem, krótki cover letter. Zakończyłam współpracę, szukam nowych możliwości, Ale Oddzielnie list motywacyjny????

Wyjaśnijcie mi proszę jak blondynce. Bo teoretycznie dla pracodawcy powinny być ważne kompetencje.

Niestety Nowy rok zaczęłam od poszukiwania pracy i niektóre ogłoszenia mnie pokonują

Serdecznie pozdrawiam
Monika Chmielewska


Co zdjęć - nie wiem szczerze mówiąc po co takie komentarze jak "wybiera się tych ładniejszych". Myślę, że takie słowa są po prostu "słabe" w ustach dorosłej osoby.
Nie wspominając o tym, że cóż - nie ma się co brać za poszukiwanie pracy skoro szuka się jedynie dziury w całym.. Mimo szczerych chęci trudno odrzucić myśl, że zaczęłaś ten temat dla dyskusji a nie dla wylania żalu.

Zdjęcia?
Jeżeli o mnie chodzi - nie uważam aby chodziło o wybór tych "ładniejszych" ale raczej o:
- osobiście po prostu lubię widzieć człowieka absolutnie bez żadnych podtekstów, po prostu ułatwia mi to nawiązanie kontaktu i podejrzewam, że i w tej branży może o to chodzić
- uważam, że to również mówi coś o człowieku - niektórzy dodadzą w CV zdjęcie w bikini z wakacji nad morzem a inni zdjęcie dowodowe
- jest wiele stanowisk na których - jak bardzo by to nie było przykre - wygląd ma znaczenie i niekoniecznie chodzi tutaj o atrakcyjność jako taką a bardziej o ogólne wrażenie (no bo jednak kobieta ubrana w marynarkę i spódnicę sprawia inne wrażenie niż kobieta ubrana w spodnie od dresu i t-shirt)
chociaż pewnie i tacy co ładnych szukają się znajdą - ale nie ma co uogólniać (a na dodatek marzyć, że jakaś jednostka ludzka jest tak ponad innymi żeby nie oceniać innych po wyglądzie - przykre ale chcąc czy nie chcąc wszyscy to robimy czy to patrząc na zdjęcie czy to widząc kogoś już na rozmowie czy po prostu w codziennym życiu i tego nie da się wyeliminować ponieważ to najnormalniejsza w świecie ludzka reakcja - żeby kogoś poznać potrzeba chwili więc zawsze na początku wygląd ma swoje znaczenie).

Listy motywacyjne? Generalnie uważam, że mają one sens kiedy to osoba zgłasza się do pracodawcy a nie kiedy odpowiada na ogłoszenie. Poza tym uważam to za przejaw mody i trendów (niestety ale często etapy procesu rekrutacji wyglądają jak wyścigi na to więcej "nowoczesnych" metod zastosuje a nie kto wybierze lepszego pracownika) w zdecydowanej większości mocno zbędny.
A sami rekruterzy? Cóż - osobiście uważam, że specjalisty do wyboru szeregowych pracowników nie potrzeba skoro Ci i tak biorą ludzi, że tak to powiem "jak leci" a z kolei HRowców którzy potrafią rekrutować ludzi na konkretne i wymagające stanowiska jest jak na lekarstwo. Generalnie kończy się to tak, że jedna osoba szuka pracownika na produkcję i ta sama osoba szuka technologa - nawet nie mając pojęcia o danej pracy.

Inna sprawa - wolny kraj i sobie każdy może wybierać jak chce i nikt nie może zmusić kogoś żeby prowadził proces rekrutacji tak jak nam się podoba.
Witold M.

Witold M. Być najlepszym.

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Odnośnie zdjęcia to wydaje mi się, że tu chodzi bardziej o powiązanie umiejętności kandydata do twarzy i ułatwienie "rozróżnienia" ich. Osobiście wolę wiedzieć od początku z kim mam przyjemność i to nie tylko ze względów estetycznych, nie lubię rozmawiać z pustką.

Co do listu motywacyjnego, jak tu zauważono przede mną, to zbędny gadżet. Można wyciągnąć dowolne CV i podpasować pod nie dowolny list motywacyjny dowolnego kandydata. Wszędzie bajka o tym samym, że się szybko uczę itd. Wolę, kiedy osoba rekrutująca zadzwoni do mnie i osobiście dopyta o szczegóły, detale. Jest już wtedy szansa wyczucia osoby, "zabłyśnięcia" .. to jest dialog a nie esej, ktory możliwe, że będzie rzucony na bok i nikt nawet do niego nie zajrzy. No ale taki jest trend "wszystkie firmy tak robią, też zróbmy".
Zgadzam się z tym co Pan Jacek napisał "dla naszego klienta, lidera rynku ... " .. napisz list, do kogo? teraz to nieważne. :)
Maciej Hedrych-Ozimina

Maciej Hedrych-Ozimina IT - problem ? jaki
problem ? nowe
wyzwanie
+48_503_970_286

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

eh, jesli nie chcesz pisac listow ani umieszczac zdjecia to twoja sprawa..ze ogłoszenia ci przelatują..widac nie potrzebujesz pracy...

zdjecie daje obraz człowieka, tego czy pasuje temu, kto ma go rekrutować i daje bardziej osobisty model pracownika, cv nie jest anonimowe ze zdjeciem - czy ładniejszych to nie wiem, bo to kwestia gustu, a to juz jest sprawa indywidualna.

LM to juz umiejetnośc czytania miedzy wierszami, tego czy opisane wydarzenia maja się jakoś do danych zawartych w CV - owszem, mozna lekko podkoloryzować, ale tylko minimalne..dobry HR wychwyci ponad-realne poprawki i tez nasza aplikacja idzie do kosza.

Pamiętam jedno ogłoszenie z Poznania, gdzie było za to odwrotnie - zapisane aby w CV nie umieszczac - wieku, danych o urodzeniu, zdjecia, zainteresowam, stanu cywilnego, informacji o rodzinie, tylko wykształcenie, doświadczenie, szkolenia i jezyki.....co z tego, jak stawka oferowana byla takze niska, pomimo wymagań i stanowiska..

CV / LM przy stanowiskach wymagających kontaktu z ludzmi, handel, podejmowanie kluczowych decyzji ma inne wyraz niż prace fizyczne czy tez praca na nisko-srednim szczeblu w korporacji...a jak jestes dobry/dobra to headhunterzy sami sie o ciebie zabijaja bo twoim CV/ LM jest opinia na rynku...a zdjecie jest zbedne, bo kazdy, kto ma cie znac i tak cie kojarzy...
Anna S.

Anna S. Doradca zawodowy /
specjalista ds.
szkoleń , rozwoju

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

a ja własnie zamieszczania zdjęć NIE ROZUMIEM. Przecież to dyskryminujące (czy się tego chce, czy nie)
Anna S.

Anna S. Doradca zawodowy /
specjalista ds.
szkoleń , rozwoju

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Angelika Z.:

Co zdjęć - nie wiem szczerze mówiąc po co takie komentarze jak "wybiera się tych ładniejszych". Myślę, że takie słowa są po prostu "słabe" w ustach dorosłej osoby.
Nie wspominając o tym, że cóż - nie ma się co brać za poszukiwanie pracy skoro szuka się jedynie dziury w całym.. Mimo szczerych chęci trudno odrzucić myśl, że zaczęłaś ten temat dla dyskusji a nie dla wylania żalu.

Zdjęcia?
Jeżeli o mnie chodzi - nie uważam aby chodziło o wybór tych "ładniejszych" ale raczej o:
- osobiście po prostu lubię widzieć człowieka absolutnie bez żadnych podtekstów, po prostu ułatwia mi to nawiązanie kontaktu

Ciekawe dlaczego, TO ułatwia kontakt z człowiekiem.
- uważam, że to również mówi coś o człowieku - niektórzy dodadzą w CV zdjęcie w bikini z wakacji nad morzem a inni zdjęcie dowodowe

ale co konkretnie mówi? To "rekruter" projektuje/przypisuje cechy danej osobie (na podstawie własnych doświadczeń). I wcale jego "ocena" nie musi być trafna. I to nie ułatwia kontaktu, moim zdaniem wręcz utrudnia. Ocena moze ulec bardzo łatwo zafałszowaniu.
- jest wiele stanowisk na których - jak bardzo by to nie było przykre - wygląd ma znaczenie i niekoniecznie chodzi tutaj o atrakcyjność jako taką a bardziej o ogólne wrażenie (no bo jednak kobieta ubrana w marynarkę i spódnicę sprawia inne wrażenie niż kobieta ubrana w spodnie od dresu i t-shirt)
chociaż pewnie i tacy co ładnych szukają się znajdą - ale nie ma co uogólniać (a na dodatek marzyć, że jakaś jednostka ludzka jest tak ponad innymi żeby nie oceniać innych po wyglądzie - przykre ale chcąc czy nie chcąc wszyscy to robimy czy to patrząc na zdjęcie czy to widząc kogoś już na rozmowie czy po prostu w codziennym życiu i tego nie da się wyeliminować ponieważ to najnormalniejsza w świecie ludzka reakcja - żeby kogoś poznać potrzeba chwili więc zawsze na początku wygląd ma swoje znaczenie).


Czyli wniosek z tego taki, że przejście do "etapu" rozmowy wynika raczej z "widzi mi się " rekrutera (czy zdjęcie mniej lub bardziej świadomie (a raczej nieświadomie ;) ) pasuje)Anna S. edytował(a) ten post dnia 04.01.12 o godzinie 02:43

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

To nie pierwsza dyskusja na GL na temat LM. Osobiście uważam, że LM jest całkowicie zbędny i rzadko zawiera jakąś wartość dodana. Dodatkowo irytuje rekrutera bo musi dwa dokumenty otwierać. Są jednak pracodawcy, którzy LM z jakiegoś powodu potrzebują. My jakoś mamy szczęście z naszymi klientami, bo zdarza się niezwykle rzadko, że LM wymagają.
Dawid Dwernicki

Dawid Dwernicki Dyrektor Działu
Zakupów

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Oczywiście, że LM już się nie stosuje...
Joanna B.

Joanna B. Recruitment
consultant (Poland
and Europe)

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Niektórzy ludzie są wzrokowcami - zdjęcie w CV ułatwia im wówczas przyporządkowanie osby (zdjęcia) do nazwiska czy kwalifikacji. I to jest jedyne racjonalne uzasadnienie umieszczania zdjęcia w aplikacji.

A list motywacyjny? Moje odczucia są następujące:
1. Jeśli to jest sztampa przepisana z jakiegoś mniej lub bardziej madrgo poradnika - drażni maksymalnie i jest nic nie wart.
2. Jeśli jest dobrze napisany... Niejeden dobrze napisany list motywacyjny skłonił mnie do zaproszenia kandydata na rozmowę, ponieważ wyjaśnił, uzupełnił info zawarte w CV.
O co dokładnie mi chodzi?
W wymaganiach napisano, że kandydat ma mieć doświadczenie w zarządzaniu zespołem pracowników i być odporny na stres. W CV kandydat pisze, że był kierownikiem (to w opisie doświadczeń) przez rok. Przy opisie cech osobowości znajduje się - a jakże - informacja o odporności na stres. Miło? Miło. Jeśli jednak już w liście znajdzie się jedno- lub dwuzdaniowa informacja o tym jakie sytuacje stresowe się zdarzały (udział po stronie pracodawcy w zwolnieniach grupowych), to już jest naprawdę miło.
W CV nie ma miejsca na pewne dopowiedzenia często istotne.

Zdaję sobie sprawę, że jestem niewielu rekruterów czyta listy. Ja czytam.
Mariusz K.

Mariusz K. Kierownik Zespołu
Obsługi Reklamacji i
Odwołań

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Anna S.:
a ja własnie zamieszczania zdjęć NIE ROZUMIEM. Przecież to dyskryminujące (czy się tego chce, czy nie)

Zdjecie dyskryminujące? A czemu? Nie powinno się więc podawać także wieku, płci, miasta z jakiego pochodzimy, stanu cywilnego etc. Dyskryminacja ostatnio jest bardzo modnym słowem. Nie podawajmy w CV nic poza wykształceniem - a tutaj też trzeba uważać aby nie dyskryminować wykształconych gorzej.

Dla mnie zdjęcie jest bardzo ważne. Rekrutując na stanowiska np. w bezpośredniej obsłudze klienta, do banków ważne jest aby poza wiedzą merytoryczną i wykształceniem człowiek miał komplet uzębienia, nie miał na czole tatu z nazwą swojego ukochanego klubu i nie odstraszał klienta. Jeżeli na takie stanowisko gdzie jesteśmy wizytówką firmy dostałbym najbardziej merytorycznie poprawne CV ze zdjęciem całej sylwetki w dresie, gaciach podczas wizyty na basenie - to taki ktoś dla mnie odpada bo jest już na poczatku niepoważny i nieprofesjonalny. Po co zawracać sobie i jemu niepotrzebnie głowę.

Po drugie tak jak pisało kilku przedmówców ja np. jestem wzrokowcem i to co ktoś napisał w CV musi mieć dla mnie spójność z jego wyglądem. Tak mam czy sie to komuś podoba czy nie bez względu na to jak bardzo jest to dyskryminujące.

Co do LM - nie lubię ich, a większość piszących powiela w formie opisowej to co zamieściło w CV.Mariusz Kłosowski edytował(a) ten post dnia 04.01.12 o godzinie 09:06
Karolina Treppa

Karolina Treppa pracownik biurowy

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

o ile zdjęcie w samym CV jestem w stanie zrozumieć o tyle pewne ogłoszenia pracodawców, którzy piszą..."proszę przysłać CV i zdjęcia" to już dla mnie przesada. Jakie zdjęcia? Mam wysłać cały katalog, w moim wypadku nie jest to problem bo do zdjęć pozuję amatorsko, ale jaki to ma sens?

Co do listu motywacyjnego często jest tak, że wymagają go pracodawcy przy ogłoszeniach w których jest on całkowicie zbędny, a czasem (moim zdaniem) gdy mógłby on wiele dać pracodawcy Ci go nie wymagają.

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Joanna B.:
Jeśli jednak już w liście znajdzie się jedno- lub dwuzdaniowa informacja o tym jakie sytuacje stresowe się zdarzały (udział po stronie pracodawcy w zwolnieniach grupowych), to już jest naprawdę miło. > W CV nie ma miejsca na pewne dopowiedzenia często istotne.

Ja z kolei uważam, ze takich subiektywnych i niewymierzalnych rzeczy nie można opisać w żadnym LM. Poza tym powyższy przykład nie musi być żadnym dowodem "odporności na stress", a udział w zwolnieniach grupowych po stronie pracodawcy jest dla pewnych osób całkiem "normalnym" doświadczeniem zawodowym i powinien być umieszczony w tekście CV.

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Mariusz Kłosowski:
Zdjecie dyskryminujące? A czemu? Nie powinno się więc podawać także wieku, płci, miasta z jakiego pochodzimy, stanu cywilnego etc.

No nie, w USA jest to nawet zabronione, a w Polsce jest też prawo o dyskryminacji. :)

Jasne, że w praktyce pleć i wiek mogą odgrywać jakąś role ale rekrutujący musi być przynajmniej ostrożny. bo szybkie odrzucenie kandydata ze względu na płeć albo wiek może spowodować różne reakcje. Dlatego zamiast wieku podajemy wymagane lata doświadczenia, jak podamy 10 to wiadomo, że kandydat musi być powyżej 30-tki. Ograniczanie "od góry" jest nieco trudniejsze.
Jacek Nowak

Jacek Nowak Potrzebujesz
zreorganizować
magazyn, logistykę
:layout, p...

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Andrzej Pieniazek:
Joanna B.:
Jeśli jednak już w liście znajdzie się jedno- lub dwuzdaniowa informacja o tym jakie sytuacje stresowe się zdarzały (udział po stronie pracodawcy w zwolnieniach grupowych), to już jest naprawdę miło. > W CV nie ma miejsca na pewne dopowiedzenia często istotne.

Ja z kolei uważam, ze takich subiektywnych i niewymierzalnych rzeczy nie można opisać w żadnym LM. Poza tym powyższy przykład nie musi być żadnym dowodem "odporności na stress", a udział w zwolnieniach grupowych po stronie pracodawcy jest dla pewnych osób całkiem "normalnym" doświadczeniem zawodowym i powinien być umieszczony w tekście CV.
W 100% popieram. Udział po stronie pracodawcy w zwolnieniach grupowych jest takim samym wykonywaniem obowiązku jak każdy inny. Np. wg mnie większym stresem jest reorganizacja funkcjonowania działu i przekonanie do tego ludzi niż zwolnienie pracowników, tym bardziej gdy decyzja o zwolnieniach jest podjęta odgórnie. Ja uważam, że LM powinna zastąpić krótka rozmowa telefoniczna, poprzedzająca ewentualne spotkanie.
Mariusz K.

Mariusz K. Kierownik Zespołu
Obsługi Reklamacji i
Odwołań

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Andrzej Pieniazek:

No nie, w USA jest to nawet zabronione,

No to, że coś jest zabronione lub niezabronione w USA lub w innych krajach UE to nie jest dla mnie argument ;-) Nie wszystkie ich (USA, UE) rozwiązania, które są przyjmowane później jako standardy w PL mnie przekonują. Dodatkowo w związku z mocnym nadużywaniem moim zdaniem pojęcia DYSKRYMINACJA - w mediach przez oraganizacjach feministycznych, wszelakie mniejszości itp. działa to na mnie jak płachta na byka :-)

Fakty są takie, że chyba w 99% CV ludzie podają datę urodzenia, miejsce zamieszkania, stan cywilny. To też są elementy, które mogą być uznane za dyskryminujące. A zdjęcie moim zdaniem pomaga.

Na szczęscie (odpukac) ostatnio nie musze poszukiwać ale w swoim CV zdjęcie mam.

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Mariusz Kłosowski:
No to, że coś jest zabronione lub niezabronione w USA lub w innych krajach UE to nie jest dla mnie argument ;-) Nie wszystkie ich (USA, UE) rozwiązania...

To jest inna dyskusja i można naprawdę długo dyskutować. Polska nie jest centrum świata, nie jest też jakimś wyjątkowym krajem nawet jak niektórzy tak myślą. Zresztą "nadużywanie dyskryminacji" to tez amerykański wynalazek ("reverse discrimination").

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Jacek Nowak:
Ja uważam, że LM powinna zastąpić krótka rozmowa telefoniczna, poprzedzająca ewentualne spotkanie.

Tutaj zawsze radzę moim kandydatom, jak się sami przy LM upierają, dodanie na początku CV krótkiego podsumowania (umiejętności, doświadczenia, osiągnięć itp.), takie "Executive summary". Za to każdy rekruter będzie wdzięczny.
Joanna B.

Joanna B. Recruitment
consultant (Poland
and Europe)

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Jacek Nowak:
Andrzej Pieniazek:
Joanna B.:
Jeśli jednak już w liście znajdzie się jedno- lub dwuzdaniowa informacja o tym jakie sytuacje stresowe się zdarzały (udział po stronie pracodawcy w zwolnieniach grupowych), to już jest naprawdę miło. > W CV nie ma miejsca na pewne dopowiedzenia często istotne.

Ja z kolei uważam, ze takich subiektywnych i niewymierzalnych rzeczy nie można opisać w żadnym LM. Poza tym powyższy przykład nie musi być żadnym dowodem "odporności na stress", a udział w zwolnieniach grupowych po stronie pracodawcy jest dla pewnych osób całkiem "normalnym" doświadczeniem zawodowym i powinien być umieszczony w tekście CV.
W 100% popieram. Udział po stronie pracodawcy w zwolnieniach grupowych jest takim samym wykonywaniem obowiązku jak każdy inny. Np. wg mnie większym stresem jest reorganizacja funkcjonowania działu i przekonanie do tego ludzi niż zwolnienie pracowników, tym bardziej gdy decyzja o zwolnieniach jest podjęta odgórnie. Ja uważam, że LM powinna zastąpić krótka rozmowa telefoniczna, poprzedzająca ewentualne spotkanie.

Panowie, nie podany przeze mnie przykład jest najważniejszy. Można uważać, że jest on mniej lub bardziej fortunny. W mojej wypowiedzi zdecydowanie bardziej zależało mi na podkreśleniu, że jeśli już ktoś pisze list, to:
1. ja go czytam
2. preferuję listy, gdzie znajdują się jakieś dodatkowe, konretne informacje od treści przepisanych żywcem z jakiegoś poradnika, a które niczego nie wnoszą.

Śmiem podejrzewać, że Wy również, otrzymując aplikację z listem (abstahując od kwestii czy dokument ten powinien być wymagany):
1. mimo wszystko go czytacie
2. preferujecie listy, gdzie znajdują się jakieś dodatkowe, konretne informacje od treści przepisanych żywcem z jakiegoś poradnika, a które niczego nie wnoszą.
:-)

Temat: Listy motywacyjne ... i zdjęcia - po co?

Joanna B.:
Śmiem podejrzewać, że Wy również, otrzymując aplikację z listem (abstahując od kwestii czy dokument ten powinien być wymagany):
1. mimo wszystko go czytacie

Nie..;)
2. preferujecie listy, gdzie znajdują się jakieś dodatkowe, konretne informacje od treści przepisanych żywcem z jakiegoś poradnika, a które niczego nie wnoszą.
:-)

Nie.. ;)

Jakie "konkretne informacje",których nie można umieścić w treści CV? Ja napisałem kiedyś w poradniku na temat CV w sprawie opisywania "własnych zainteresowań czy hobby" - jak byłeś na Mount Everest to napisz, jak jeździsz na Mazury to raczej nie.

Następna dyskusja:

Szukam pracy dodatkowej. Dr...




Wyślij zaproszenie do