konto usunięte

Temat: Oszustwo na rynnę. Fałszywi "Węgrzy" nie pytali, czy...

Oszustwo na rynnę. Fałszywi "Węgrzy" nie pytali, czy wymienić rynny, po prostu weszli na dach pod nieobecność gospodarzy.

Oszukujący "na rynnę" czują się coraz bardziej pewni siebie. Nie przekonują już, że warto wymienić rynny. Jeśli ktoś nie chce współpracować, ryzykuje, że fałszywi budowlańcy przyjadą pod jego nieobecność, wykonają swoją robotę, a później groźbą wymuszą zapłatę za usługi. Taka nieprzyjemna sytuacja przydarzyła się naszej czytelniczce.


Biorąc pod uwagę, jak wiele zgłoszeń o nieuczciwej działalności grup oferujących wymianę rynien zgłaszają nasi czytelnicy przez platformę dziejesie.wp.pl nie mamy wątpliwości, że to prawdziwa plaga.

Scenariusz zazwyczaj wygląda podobnie. Ekipa podjeżdża pod dom – z reguły zamieszkany przez osoby starsze lub samotne, co świadczy o tym, że oszuści nie zdają się na przypadek i starannie wybierają ofiary. W szybkiej rozmowie opowiadają, że akurat wracają z budowy w Polsce do swojego kraju – najczęściej na Węgry – i tak się składa, że zostało im trochę materiałów budowlanych. A że z drogi zauważyli, że rynny w domu wymagają wymiany ("bo nie wytrzymają najbliższej ulewy" – to stały argument), to oni chętnie dokonają niezbędnych napraw. Zrobią to niemalże po kosztach, za symboliczne 100-150 zł.

Szybko okazuje się, że budowlańcy wcale nie mieli czystych intencji. Naprawa trwa podejrzanie krótko i nawet niewprawne oko zorientuje się, że praca została po prostu spartaczona. Z chwilą zejścia na ziemię "Węgrzy" przestają być miłymi, pomocnymi ludźmi, a okazują się bezwzględnymi oszustami. Wychodzi też na jaw, że wskazana przez nich cena tak naprawdę była za metr rynien, a nie całość – ale to i tak bez znaczenia, bo ceny są brane z sufitu.
...
https://finanse.wp.pl/oszustwo-na-rynne-falszywi-wegrzy...