konto usunięte

Temat: Oszustwo na dowód kolekcjonerski. Kto sprzedał cudze...

Oszustwo na dowód kolekcjonerski. Kto sprzedał cudze mieszkanie na Freta?

Właściciel mówi, że kawalerki nie sprzedawał. Kupiec potwierdza: u notariusza spisał umowę z kimś innym. Nazwisko się zgadzało, PESEL też. Tylko że dowód osobisty był fałszywy. Po oszuście ani pieniądzach nie ma śladu. Spór o mieszkanie rozstrzygnie sąd.


Andrzej Witowicz: – Siedzę w swoim mieszkaniu, słyszę klucz w drzwiach. Otwieram, dwaj mężczyźni. Jeden mówi: „Ja do siebie, kupiłem to mieszkanie, jestem właścicielem”. Pytam go, od kogo kupił. „Od Witowicza”. Zadzwonił do żony, przysłała mu skan aktu notarialnego. Czytam, rzeczywiście, kupił od Andrzeja Witowicza. Pytam go: „A widział mnie pan? Bo to ja jestem Andrzej Witowicz i mieszkania nie sprzedawałem”.

Dzwoni po policję, żeby odnotowali zdarzenie. – Widzę, że facet jest zmartwiony – dodaje. – Myślę sobie, ktoś go oszukał. Przecież to ja jestem prawdziwym właścicielem mieszkania.

Tomasz Kotowski: – Jestem w szoku. Boję się, żeby ktoś za moimi plecami nie sprzedał mojego domu, skoro można sprzedać kawalerkę w centrum Warszawy. To takie proste.

Jestem łatwą ofiarą ...
...
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24897298,...