Mateusz Malicki Redaktor, freelance
Temat: materiał do przemyśleń/dyskusji
z dzisiejszego wydania krakowskiej "Wyborczej":http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35797,4436408.html
autor wprawdzie nie używa sformułowania "fotografia uliczna", ale przecież właśnie o nią mu chodzi. przyznam, że coś się we mnie buntuje, kiedy to czytam. nie bardzo wiem, czemu autor usiłuje wywołać wrażenie, że tego typu fotografia jest co najmniej wątpliwa etycznie (nie mówię tu o publikacji takich zdjęć - to zupełnie inny problem i nie o to w tym wypadku chodzi).
co Wy o tym myślicie?