Temat: Twoj najlepszy przyjaciel to Ty sam
Poznałam kiedyś na innym forum pewną dziewczynę. Ona pierwsza do mnie napisała...Fajnie na się dyskutowało na owym forum, ale na priva wszystko się zmieniło...Od razu zapytała mnie czy chodzę do kościoła. Szczerze odpowiedziałam, że nie i że dla mnie nie jest to kwestią wyboru przyjaciół i znajomych, gdyż to sfera bardzo prywatna. Okazało się, że dla niej to bardzo ważne i znajomość szybko się skończyła. Pomyślałam sobie, że dziewczyna ma bardzo ograniczony światopogląd, bo przecież poza kwestią kościoła świetnie się rozumiałyśmy! Dlatego więc koncentrować się na tym nieszczęsnym kościele i zmarnować dobrą znajomość, a nawet przyjaźń! Potem pomyślałam sobie, że w sumie to nawet dobrze, że się mnie o to zapytała, bo oszczędziłyśmy sobie wspólnego rozczarowania, gdyby kiedyś to wyszło na jaw.
Uważam, że przyjaźń to jak małżeństwo. Powinnyśmy startować na szczerej bazie, bez tajemnic i tabu, bo wcześniej czy później tzo wszystko obróci się przeciwko nam.
Drugi przypadek.
Znam w Polsce grono przyjaciół od lat. Załuję tylko, że częściej się nie spotykamy, bo ja w tej Szwajcarii siedzę-:)))
Ci ludzie często się razem goszczą, jadą na wspólne wakacje i nie mają przed sobą tajemnic. Tak jest od szkoły podstawowej i liceum!!! Wszyscy jakoś się odnaleźli.
I mimo, że czasami po kilku głębszych powstają pikante dyskusje na temat np. homoseksualizmu, kościoła, polityki czy równouprawnienia, to jednak co ludzie zawsze trzymają się kupy nie patrzą na siebie jak na wrogów bądź głupków mimo rozbieżności zdań!
W przyjaźni poglądy osobiste nie są najważniejsze. Najważniejasze jest to kim jesteśmy i co sobą reprezentujemy.
Każdemu z Was życzę takich przyjaciół!