Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Czytam ten monolog Sławka i zastanawiam się ... czarnowidztwo czy szukanie winnego że mi się nie układa...
Może jestem niesprawiedliwy, ale jakoś nie widzę tego w taki jak Sławek sposób mimo że 35 rok zycia mam daaawno za sobą. Dość dziwne to widzenie na zasadzie - istnieją tylko skrajności, a reszty udajemy że nie ma.

konto usunięte

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Witaj Andrzej

Przepraszam - ale Tobie nie może się " nie układać " . Należysz do najlepszych i rozumiem, że to jest literówka. Swoją drogą nasze odczucia są subiektywne i oparte na różnych doświadczeniach. Granice wieku mogłem podnieść o kilka lat, ale to i tak nic nie zmieni. Trzymaj się Ciepło i napisz coś jeszcze. Pozdrawiam
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Witaj Sławku,
ależ może, i się układa różnie, bo zycie czasem jest jak pijany kierowca :) dla mnie jednak to raczej etapy hartowania a nie mięknięcia i popadania rozdrapywanie ran. Nie czuję się stłamszony przez życie, chociaż dało mi parę razy do wiwatu, raczej wdzięczny za nauki i z radością dziecka czekający co przyniesie następny dzień. Masz rację że doświadczenia na pewno mamy różne, podejście do nich też, i choć tego pierwszego nie da się zmienić, to to drugie owszem.

konto usunięte

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Dzień dobry Andrzej

Chodzi dokładnie o to drugie. O to coś, co wewnątrz rozpiera nas, gdy zdajemy sobie sprawę, że postąpiliśmy właściwie i krzyczy, gdy postępujemy źle wbrew przyjętym zasadom dekalogu. Gdy zaczynasz szukać przyczyn wsiadasz do łodzi poznania, która może doprowadzić Cię do źródeł. Prastarzy zostawili bardzo wiele drogowskazów, wskazówek i ostrzeżeń. Jednym z kluczy jest księga księdza.Slawek Drej edytował(a) ten post dnia 24.06.07 o godzinie 10:29
Arkadiusz Kasprowskich

Arkadiusz Kasprowskich Szwajcaria
Ubezpieczenia

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Slawek D.:
Dzień dobry Andrzej

Chodzi dokładnie o to drugie. O to coś, co wewnątrz rozpiera nas, gdy zdajemy sobie sprawę, że postąpiliśmy właściwie i krzyczy, gdy postępujemy źle wbrew przyjętym zasadom dekalogu. Gdy zaczynasz szukać przyczyn wsiadasz do łodzi poznania, która może doprowadzić Cię do źródeł. Prastarzy zostawili bardzo wiele drogowskazów, wskazówek i ostrzeżeń. Jednym z kluczy jest księga księdza.Slawek Drej edytował(a) ten post dnia 24.06.07 o godzinie 10:29
Dzien dobry Slawku
Jestem przekonany, ze Twoj tekst trafia do jego czytelnikow. Twoje interesujace wskazowki moga sie kazdemu przydac. Rozsadnie jest czytac to co piszesz. Mozna sie z tego za kazdym razem czegos dowiedziec. Mozna sie rowniez czegos nauczyc.
Arek Kasprowski,
Zurich, 24.06.2007, 13:42, niedziela
Arkadiusz Kasprowskich

Arkadiusz Kasprowskich Szwajcaria
Ubezpieczenia

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Andrzej-Ludwik W.:
Witaj Sławku,
ależ może, i się układa różnie, bo zycie czasem jest jak pijany kierowca :) dla mnie jednak to raczej etapy hartowania a nie mięknięcia i popadania rozdrapywanie ran. Nie czuję się stłamszony przez życie, chociaż dało mi parę razy do wiwatu, raczej wdzięczny za nauki i z radością dziecka czekający co przyniesie następny dzień. Masz rację że doświadczenia na pewno mamy różne, podejście do nich też, i choć tego pierwszego nie da się zmienić, to to drugie owszem.
Witaj Andrzej-Ludwik
Jasne! Zycia nie mozna brac nazbyt serio. Rozczulac sie nad samym soba tez nie jest ani wskazane ani nie jest zdrowe. Wspolczucie otrzymujemy od innych za darmo, podczas gdy na zawisc musimy zapracowac.
Arek Kasprowski,
Zurich, 24.06.2007, 13:49, niedziela

konto usunięte

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Witaj Arku

Miło Cię czytać. W zamian podam link do strony. Książka nie może znaleźć wydawcy, temat daje bardzo dużo do myślenia. Mam nadzieję, że potraktujesz go jako wstęp przy czyszczeniu źródeł. Kolejne 4 tematy w odpowiednim czasie

http://www.uleszka.net/webacja/cybog/cybog.htmSlawek Drej edytował(a) ten post dnia 24.06.07 o godzinie 14:44
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Ciekawa rzecz Sławku - wszedlem po twoim linku i była strona i był artykuł, jednak po wyjsciu nie da się na to wejść bo - nie ma takiej strony??

konto usunięte

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

po prawej stronie na dole jest zakladka sterujaca. Jesli jest blok na adresie wejdz z http://uleszka.net.
Jest kilka bardzo dobrych stron i sa również robaki które je blokują. Ja nie mogę teraz wejsc na swoja skrzynke mailową a nie sprawdzam odnalezionych i bardzo ciekawych witryn gdy zrobiłem mirrorySlawek Drej edytował(a) ten post dnia 24.06.07 o godzinie 18:18

konto usunięte

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

W Historii Ziemi Odkryjesz Poznanie - tak zinterpretowałem inskrypcją umieszczoną przez Hermesa Trismegistosa. By ułatwić rozpoznanie dalszej części modelu, który rządzi światem zamieszczę fragmenty książki, będącej wynikiem niezależnych poszukiwań źródeł w istotny sposób wpływających na archetyp postępowania człowieka.

… Zanim powstało słowo była myśl. A myśl podpowiada by tworzyć to, co dobre i pożyteczne. Dziś, w codzienności dnia myśl nasza tworzy masę nowych słów zapominając o tym, czym winny być. Słowa nie zawsze określają właściwe znaczenie. W mnogości różnych języków i tłumaczeń tracimy znaczenie przekazów. Przekazów, które jak drogowe znaki, miały i mają nas uchronić przed zagrożeniem. Ewolucja myśli nie jest jednorazowym wydarzeniem. Nie jest też grymasem natury, by w sposób przewrotny tworzyć zło. Ale owocem tego procesu jest człowiek, który w chwili powstania otrzymał zbiór praw. I nie jest istotne, jak nazwiemy prawodawcę. Ważne, aby te prawa zrozumieć i przestrzegać. Jeśli zostały dane dla naszego dobra chciejmy je poznać odnajdując i rozumiejąc starą wiedzę. Stara wiedza to historia, której dziś sami uczymy swoje dzieci. Ale jak daleko może sięgać nasza historia? Jaki okres z jej dziejów jesteś w stanie opowiedzieć swojemu dziecku? Ile w tej opowieści będzie prawdy a ile fikcji, by mogło ją zrozumieć młode istnienie?
Ile ukryjesz przed nim faktów nie chcąc burzyć porządku świata, którego sam jesteś współtwórcą. Ile w końcu będzie w niej fałszu wynikającego z twojej niewiedzy?
Jeśli piszesz pamiętnik nie będziesz miał problemu ze swoją pamięcią, ale pamiętniki starszych ostrzegają, że To już wiele razy było.
Jeśli chcesz poznać, Co – zapraszam na ostrą jazdę w głąb dziejów. Miedzy prawdą a fikcją, miedzy religią a nauką, miedzy śmiercią a życiem. Zapnij pasy.

Wielki Wybuch (ang. Big Bang)

Powszechna teoria głosi, że na początku był Chaos a cały Kosmos powstał podczas wielkiego wybuchu. Nie było czasu, przestrzeni czy grawitacji. Jedna wielka ciemność. Wszystko, co teraz odczuwamy skupione było w obiekcie o nieskończenie małych rozmiarach. W wyniku wielkiego wybuchu powstał kosmos wypełniając go mieszaniną żywiołów. W chaosie wszelkiej materii zaczęły wyłaniać się planety i galaktyki. Nauka przypuszcza, że było to ok. 13,7 miliardów lat temu. Nie dziwi, więc, fakt, że stare kroniki nie operują datami skupiając swoje opisy oparciu o zaistniałe zjawiska na Ziemi i w Kosmosie. Z chaosu wyłoniła się również nasza planeta tworząc z pozostałymi kulami materii układ słoneczny. I od tego momentu zaczyna się barwna opowieść bezsensownie dzieląca miedzy sobą zwolenników nauki z wyznawcami religii. Skoro jednak nauka stara się dowieźć swoich racji w oparciu o religijne przekazy nie będę zastępował Boga słowem Energia. Energia w swoim określeniu jest bezosobowym słowem wyrażonym jednym znakiem i skoro „starsi” nie użyli innego określenia pozostanę tradycjonalistą. Może dla łatwiejszego określenia zachodzących zjawisk w sposób umożliwiający łatwiejsze zrozumienie przez następców szczególną siłę będąca elementem tworzenia świata nazwano Bogiem. Być może, bo tłumaczone opisy namnożyły nam Bogów, półbogów i mesjaszy.
Skoro jednak wyodrębnił się osobny układ materii tworzący nasz system zgodnie z prawami fizyki uzależnionymi od kosmicznych praw, to przypuszczamy, że około 4,57 miliarda lat temu uformowała się nasza planeta, zajmując swoje miejsce w układzie posłusznie okrążając obiekt dający światło (nie używam określenia gwiazda czy Słońce, bo w przekazach otrzymują swoje nazwy później).
Na podstawie badań geologicznych nauka przydzieliła swoje miejsce zachodzącej ewolucji starając się jednocześnie przyporządkować nasze pochodzenie i miejsce w jednej z kolejno następujących po sobie epok. Zasada podziału w sposób bardzo przejrzysty ustawiła człowieka na szczycie ewolucji pomijając milczeniem wszelkie znalezione przekazy aż do trzeciego tysiąclecia przed naszą erą ustawiając nas wyżej od małpy, I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie okres 500 mln lat wstecz. Bez mała 4 mld lat trwało kształtowanie masy żywiołów do postaci planety z mała roślinką. Od kosmicznego pyłu do kwiatuszka. Od małej bakterii do robala.
I teraz zaczyna się jazda, bo z robala powstało duże zwierzę a z kwiatuszka wielkie drzewo. Raptem 430 mln lat, by z ryby na siłę wypchniętej na ląd powstała małpa a z niej duży małpolud. Inaczej przedstawia ten czas religia.
cdnSlawek Drej edytował(a) ten post dnia 25.06.07 o godzinie 13:05
Maciej K.

Maciej K. Dziennikarz, wolny
strzelec

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Agresja jest ciekawa w kontekście internetu. Przytoczę ciekawy eksperyment opublikowany w książce "Psychologia internetu" P.Wallace: (str 161)

... w badaniach przeprowadzonych przez zespół psychologów pod kierownictwem Sary Kiesler uczestniczyły małe grupy, którym polecono wypracować wspólne stanowisko w kilku kwestiach. Grupy naradzały się podczas spotkań twarzą w twarz, za pomocą asynchronicznych komputerowych narad lub w trybie sieciowych pogaduszek. Stwierdzono, że w grupach posługujących się komputerami o wiele częściej padały uwagi zawierające przekleństwa, obelgi, wyzwiska i nasycone wrogością komentarze. W porównaniu do grup spotykających się twarzą w twarz dyskutanci rozmawiający na temat tej samej kwestii za pomocą komputerów sprawiali wrażenie bardziej wrogo do siebie nastawionych. Doszło nawet do tego, że w pewnym momencie wrogość między dyskutantami osiągnęła taki poziom, że eksperymentatorzy musieli pojedynczo wyprowadzić uczestników doświadczenia z budynku, aby się ze sobą nie spotkali. ...

Mam podobne obserwacje. Osobiście wybucham w internecie znacznie częściej. Na przykład teraz wybuchnę na Sławka. Irytuje mnie ten niemalże biblijny, przesadnie uduchowiony styl wypowiedzi. A używając dedukcji społecznej wychodzi mi, że Sławek to przywódca sekty.

(więcej o "dedukcji społecznej") http://kapustka.blogspot.com/2006/12/wielbd-e-jak-eksp...

Wracając do tematu, to oczywiście ciekawe dlaczego internet tak działa. Ale może ważniejsze pytanie to do czego prowadzą takie wybuchy agresji. Są dwie rozbieżne teorie na ten temat:

a) teoria "akumulatora agresji"
To dobrze się wyżyć od czasu do czasu. Ludzie potrzebują tak się rozładować raz na jakiś czas bo to jest potrzebne do normalnego funkcjonowania. To zdrowe.

b) teoria "temperatury wrzenia"
Jeśli dasz się ponieść to obniża się twoja temperatura wrzenia. Następnym razem wybuchniesz jeszcze szybciej. Jeśli dajesz się ponieść emocjom to robisz się bardziej wybuchowy.

Ja wyznaję teorię b. A wy ?Maciej Kasprzyk edytował(a) ten post dnia 06.07.07 o godzinie 10:12
Arkadiusz Kasprowskich

Arkadiusz Kasprowskich Szwajcaria
Ubezpieczenia

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Fehler: Server nicht gefunden
Blad: serwera nie znaleziono
Der Server unter kapustka.net.com konnte nicht gefunden werden.
Dany serwer pod kapustka.net.com pozostal nie odnalezion
A kto to ten Arthur? Ktos bardzo znany?
Maciej K.

Maciej K. Dziennikarz, wolny
strzelec

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

:)
link poprawiłem
a zamiast Artura chodziło mi o Sławka
Arkadiusz Kasprowskich

Arkadiusz Kasprowskich Szwajcaria
Ubezpieczenia

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Ja chcialem dyskutowac o forum a Wy mi tu jakies rysowania barankow, sekty, kapustki, gry - proponujecie? A co ma to wspolnego z forum jako fenomen, medium, platforma komunikacyjna, mono(poly)log?

Arek Kasprowski
Zurich, 07.07.2007, 16:05, sobota
Maciej K.

Maciej K. Dziennikarz, wolny
strzelec

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

No ... nie do końca wiem o czym pisze Sławek ale ten filozoficzno-religijny tekst przypomniał mi o tym, że ludzie w internecie pokazują swoje bardziej agresywne oblicze. Ma to oczywiste przełożenie na fora internetowe.

ps. Właśnie skończyliśmy super partię w Puerto Rico (planszówka -> http://boardgamegeek.com ) ...Maciej Kasprzyk edytował(a) ten post dnia 08.07.07 o godzinie 00:32

konto usunięte

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Witam Cię Maćku i Arku
Od śmiechu ręce mi drżą nad klawiaturą po przeczytaniu postu Maćka. Wyszło, że z komputerem i pluszowym misiem założyłem mini sektę a napisany tekst jest tak uduchowiony, że gotów założyć mi habit mnicha. Ostatni tekst był wstępem do książki, która w oparciu o nowe materiały inaczej interpretuje historię antyczną świata. Materiał źródłowy został usunięty z netu a zebrany jest na tyle istotny by udostępnić go szerzej.
Co do fenomenu forum w mojej ocenie jest formą wypowiedzenia się na konkretny temat lub traktowane jako źródło pozyskania śladowych informacji wymienianych między użytkownikami. Podejrzewam, że wymiana tajników sztuki opiera się już na prywatnej korespondencji. Sam dużo myszkuje po necie na zasadzie śladu pochodzącego od jednego słowa i jego rozbudowy dzięki wyszukiwarce, która potrafi odsłonić wiele innych ukrytych znaczeń, o których nawet możemy nie mieć pojęcia. Zabawa ciekawa i rozwijająca szare komórki lepiej niż krzyżówka. Zwłaszcza, gdy na obcych serwerach znajduję informacje o autorze ciekawej hipotezy a na naszych widzę puste strony, choć jestem w posiadaniu ich pierwotnego obrazu. Daje to trochę do myślenia zwłaszcza, gdy z zebranych klocków zaczyna układać się konkretna figura. Co do serwera – źródło przestało bić a materiał był dość wybuchowy dla osób z humanistycznym zacięciem. W zasadzie pokazywał tematy, które mają wpływ na nasze postrzeganie świata. Maćku - nie mogę budować zdań w sposób, który mógłby sugerować na manipulację odbiorcy, dlatego muszę przyjąć formę narracji z oceną pozostawioną czytelnikowi. Przyjmuję swój punkt widzenia bez opierania się na komentarzach osób, których nie znam. Jak wiecie nie ma już czarnych dziur, mimo że jest za nie Nobel. Wiele innych teorii też jest w trakcie obalania, dlatego nie pozostaje nic innego jak kierowanie się własną logiką. A agresja jest dodatkiem. Na zakończenie przytoczę jeden tekst z netu ,, żadna budowa nie obejdzie się bez kobiety ”
PozdrawiamSlawek Drej edytował(a) ten post dnia 11.07.07 o godzinie 18:49
Magdalena Pawlik-Paciorek

Magdalena Pawlik-Paciorek dla chwil, dla ludzi
i tylko dzięki
nim...

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Dzień dobry
od dłuższego czasu fora i rozmowy na nich i z nich zrodzone są dla mnie fenomenem.
Zastanawia mnie to, że z dużo większą łatwością jesteśmy w stanie prowadzić rozmowy na przeróżne tematy siedząc w jednym miejscu, że z dużo większą łatwością przyjmujemy zdanie innych ludzi- umiejętność "słuchania" nam się wyostrza. Obserwuję bardzo duży pęd do poznawania się wymiany doświadczeń, podawania sobie pomocnej dłoni itd. Czasem przeraża mnie to, że w normalnym świecie paraliżuje nas strach przed byciem sobą- dla mnie to to samo co bycie dzieckiem, nieuwikłanym w pajęczyny zależności, kłamstw i ocen.

Z wielką chęcią poczytam dalszą dyskusję- choć w wybranych przez siebie fragmentach bo niektóre wypowiedzi są dla mnie nie do przełknięcia.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Magdalena P.:
... że z dużo większą łatwością przyjmujemy zdanie innych ludzi- umiejętność "słuchania" nam się wyostrza. Obserwuję bardzo duży pęd do poznawania się wymiany doświadczeń, podawania sobie pomocnej dłoni itd. Czasem przeraża mnie to, że w normalnym świecie paraliżuje nas strach przed byciem sobą- dla mnie to to samo co bycie dzieckiem, nieuwikłanym w pajęczyny zależności, kłamstw i ocen.

Dzień Dobry

Strach przed byciem sobą paraliżuje, gdy opierając się na zdaniach innych osób podświadomie odczuwamy niezgodność z rzeczywistością. Z jednej strony kształtowaną przez nas samych a z drugiej negowaną przez zachowanie w określonych sytuacjach. Zawsze jesteśmy dziećmi, które odkrywają nowe i czasami bolesne prawdy. Gdy w życie zaczynamy wchodzić już samodzielnie postępujemy niejednokrotnie według zasad, których uczuły nas nasze autorytety. Zasady mają jednak swoje granice i wtedy pozostaje wybór, który dokonujemy już na podstawie własnych doświadczeń. Forum może być doskonałym miejscem na wyrażanie własnych odczuć pod warunkiem, że są zachowane zasady kultury i obiektywnej oceny. Gdy jednak staniemy przed poważnym problemem sami musimy wybrać czy jesteśmy w stanie coś zmienić i starać się pokazać prawdziwy obraz zaistniałej sytuacji czy kolejny raz pominąć go milczeniem. Problem zaczyna się, gdy wskazanie tkaczy pajęczyny zależności wymaga umiejętności logicznego myślenia i wiedzy autorytetów, których wielkość określają granice koleżeńskich układów. Jak postępować w takich sytuacjach?Slawek Drej edytował(a) ten post dnia 15.07.07 o godzinie 11:22

konto usunięte

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Arek K.:
Ja chcialem dyskutowac o forum a Wy mi tu jakies rysowania barankow, sekty, kapustki, gry - proponujecie? A co ma to wspolnego z forum jako fenomen, medium, platforma komunikacyjna, mono(poly)log?

Arek Kasprowski
Zurich, 07.07.2007, 16:05, sobota

witam!

Pan Sławek albo sie bawi czyims kosztem lub sam nie rozumie co pisze. tu link jest link do watku z forum filozofii o tym samym tytule. dodam tylko, ze watek byl zalozony przez fikcyjny profil pod nazwa Awcio wnuk Bronislawa, fotografia proilu i styl pisania wskazuje, ze to Pan Sławak Drej.

zaspamowal forum tekstem, ktory nie ma zadnego zwiazku z filozofia, potem skasowal swoj profil, by powrocic jako Sławek Drej, szczerze mowiac nie wiem po co. Tu widze postepuje podobnie. niby nic, ale jak korzystam z roznych forow to na 'normalnym' forum cos takiego by nie moglo miec miejsca, bo by go moderatorzy wyrzucili.

szczerze mowiac bardzo ciekaw jestem motywacji Awcia (Slawka);)

aha, jeszcze jedno, zauwazylem, ze profil Pana Sławka powstal zanim powstal profil Awcio wnuk Bronisława, .. sie zapytam, po co Pan Sławek postaral sie o stworzenie fikcyjnego profilu?? eee ... tak sie tylko pytam ;)

i na koniec meritum, myslicie, ze to normalne na forum? ktos tu kims chce manipulowac Awciu ;)

pozdrawiam
raaf

ps. to nie to zebym byl ciety na Awcia (albo Sławka), ale od samego poczatku pachnialo mi to tchorzem, .. ale moze sie myle.

konto usunięte

Temat: „- Narysuj mi baranka. …”

Rafał M.:

ps. to nie to zebym byl ciety na Awcia (albo Sławka), ale od samego poczatku pachnialo mi to tchorzem, .. ale moze sie myle.

Brawo
Z Awciem od listopada ubiegłego roku chodził w necie jaszcze jeden tekst:
Czy warto? – pytanie które samo narzuca się i krzyczy gdy przeszukuję zagraniczne witryny z pracą, które agituje kolorami gdy maszeruję ulicą, które skomli gdy patrzę na swoich przyjaciół i bliskich. - Które już nie świeci blaskiem jak wtedy gdy wyjeżdżałem do Gdańska chcąc uczyć się od najlepszych. Blaskiem który został przyćmiony przez bandę oszołomów kierowanych przez lepiej wykształconych. -Wykształconych tak dobrze ze nawet nie zauważyliśmy jak bardzo jesteśmy wyniszczeni wzajemnymi podziałami w kreowaniu coraz to nowych wizji. Tak pięknych dla JEDNYCH ze pozostali mogą już tylko ustępować.
-Ustępować i dziękować że udało się przeżyć kolejny dzień, że mają jeszcze co wspominać z barwnych chwil swego życia i swej młodości, że nie muszą publicznie okazywać swojej bezradności a NIEZDECYDOWANIE jakiemu ulegli zamknięte jest w domach których drzwi otwiera odpowiedź na pytanie – CZY WARTO?
To nie jest pytanie do TYCH LEPIEJ USTAWIONYCH, lepiej wiedzących co zrobić, TYCH co chcieliby tylko remontować i zmieniać. Nowe to nie odtwarzanie starego.
NOWE może być przemyślane i mądre. Zrobione raz i dobrze. Zrobione przez fachowców a nie wizjonerów. Zrobione dla NAS a nie dla MNIE. Zrobione uczciwie z poszanowaniem ludzi którzy tworzą środki utrzymujące Państwo, a nie zajmują się tylko ich wydawaniem. Zrobione przez fachowców i mistrzów w swoim zawodzie a nie przez tych którym się tylko wydaje. Zrobione dla NAS i tych którzy budowali nam szkoły, byśmy nie zginęli wśród innych narodów a których tak łatwo odsunięto na boczny tor.
Ale nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia, są tylko NIEZDECYDOWANI i ci co NIE CHCĄ, najgorsi wśród nich zawsze przeszkadzają i hamują.
Ale WARTO, może mieć moc która spali zło i niesprawiedliwość społeczną. Które da Siłę i Wiarę że WARTO dać mądrość demokracji a Nowe będzie budowane dla NAS.
Bądź dzielny(a) i zagłosuj - TERAZ WARTO

Po wyborach pozostało pytanie - Co dalej? Szukając odpowiedzi dokopałem się bardzo głęboko do materiałów które w innym świetle stawiają przekazywaną nam wiedzę. Wszelkie domysły wymagają potwierdzenia i dowodów a to co znalazłem jest zbyt obszerne na umieszczenie w jednym poście. Nie przewidziałem tylko że nie będzie zimy a telewizyjne informacje zaczną potwierdzać hipotezy. Nie sztuką jest wywołać pożar ale sztuką jest się dogadać i zwrócić uwagę na pewne elementy które miały, mają i będą wpływać w sposób istotny na dalsze wydarzenia. Wydarzeń z 78 i 79 możesz nie znać dlatego nie wspomnę o tych z 76 i 70. Nie ma teraz czasu na rozdrapywanie ran a to co można zrobić to nie popełniać starych błędów. By mieć czas na szukanie źródeł wybrałem Awcia bez podawania jakichkolwiek namiarów. Skoro podałeś dane musiałeś mieć w tym jakiś cel i nadal szkoda że nie starasz się pomyśleć zanim coś zrobisz. Dla ułatwienia 2007 lat historii opiszę ci w 30 zdaniach i pozostawię z pytaniem jak zrobić by zapanował pokój, miłość i współpraca. Pytanie dlaczego nie jest to takie łatwe będzie chyba dla ciebie za trudne.

Nie pytaj dlaczego? - tylko jak? Jak nie umoczyć nauki, filozofii i religii na pytaniu o Boga? Boga którego wszyscy się boją, pytając w zakamarkach umysłu czy istnieje? Filozofii wpatrzonej w niebo, i zaczytanej w starodrukach. Religii skupionej na przekazach i objawieniach. Historii będącej w rękach najlepszych oratorów i geniuszy humanistycznego materializmu. Rybaków społeczeństwa zajętego szukaniem niezbędnych elementów bytu. Społeczeństwa ustawionego w szarościach życia bo światło jest dla wybranych. Wybranych i zaufanych by wiedza nie wymknęła się w stronę ciemnoty. Cnota nie jest walorem wymiennym. Z nią przychodzi się na świat ale gdy resztę trzeba zdobyć zaczynają się podziały. Nowe kierunki, dogmaty i teorie. Organizacje i stowarzyszenia. Nowe układy, wzajemne zależności i ciągłe uganianie za Bogiem. Pragnienie by poznać jego tajemnicę lub choćby imię. Najdłuższa dyskusja w obecnych dziejach Ziemi. Morza przelanej krwi by dowieść swoich racji i nie wypaść z gry. Mistyka i nauka połączone ideą czy tym razem się uda? Tkacze nowych sieci zależności gospodarczych i architekci społecznych potrzeb. Wszystko by zdążyć zanim Ziemia wykona pełny obrót wokół centrum wszechświata. Kto przetrwa, przejdzie do następnej planszy ewolucji. W walca dobra ze złem nie ma zasad są tylko reguły i porozumienia. Szarych ludzi można przeformatować a dzięki postępowi nauki stworzyć kontrolę opartą na jego mózgu. Już nie ma czarnych dziur, kosmitów i Boga. Ma być jeden wymieszany naród i jeden język. Łatwiej będzie zarządzać i pisać nowe oprogramowanie dla człowieka. Ma wiedzieć jak?, ile? i kiedy? Po pytaniu - dlaczego?, może zostać ponownie przeformatowany lub ulec sepizacji. Podzielona religia nie ma szans przeciwstawić się złu a pamięć po Wielkim Janie Pawle II zaginie gdy cenzorzy netu zmienią sekwencję odliczania. To oni trzymają pilota postępu z elementem paradygmatu i falsyfikacji, niestety reset nie działa w trakcie trwania reakcji ...

Pozdrawiam
PS. Jako przyszły filozof „ pomyśl” zanim podzielisz się następnym wynalazkiem. Kolejny raz popełniasz ten sam lingwistyczny błąd a to chyba nie jest zaletą filozofów? Dlatego nie myl perswazji z manipulacją.Slawek Drej edytował(a) ten post dnia 29.07.07 o godzinie 12:26

Następna dyskusja:

- Narysuj mi baranka …cz. 2




Wyślij zaproszenie do