Jakub Szkutnik

Jakub Szkutnik Adwokat, Kancelaria
Adwokacka Pałucki &
Szkutnik

Temat: bezpieczeństwo w Krakowie-dyskusja

poniżej podsumowanie naszego spotkania z naszym gościem z GW Kraków na temat bezpieczeństwa w Krakowie. Zapraszam do dyskusji.

1. Bezpieczeństwo na dworcu
Wszystkie tereny kolejowe w Krakowie podlegają jednemu dzielnicowemu, a że są one porozrzucane po całym mieście, to jest to kpina. Posterunek na dworcu został zlikwidowany pod pretekstem remontu, ale w gruncie rzeczy chodziło o cięcie kosztów.
2. Problem żuli
Temat powiązany z poprzednim. Kraków uchodzi wśród polskich bezdomnych za mekkę. Wynika to z polityki społecznej miasta, która powoduje, że żulom jest tu dobrze. Wystarczy popatrzeć na to co się dzieje w okolicach Bagateli i Dworca w ciągu dnia, a żaden policjant czy strażnik nie interweniuje. Kraków ma największą w Polsce ilość schronisk dla bezdomnych, w tym schroniska w NH, gdzie mogą legalnie pić alkohol. Kiedyś była prowadzona akcja wywożenia lumpów poza Kraków (mało poprawne politycznie;-), ale obecnie nie ma żadnych pomysłów na to jak problem rozwiązać.
3. Monitoring miasta
Są dwa stanowiska monitorowania i ok 20 kamer w okolicach rynku, kamery w autobusach działają, gorzej na dworcu, ale za to odpowiedzialne PKP. Ogólnie monitoring oceniany pozytywnie. Problem jest z kieszonkowcami, bo komendant rozwiązał zespół do zwalczania kieszonkowców i rozproszył doświadczonych policjantów po komisariatach.
4. Mapa bezpieczeństwa Krakowa
Istnieje, mają ją w komendzie miejskiej i radni z komisji bezpieczeństwa. Policjantom nie jest tak naprawdę potrzebna, bo doskonale wiedzą co i gdzie się dzieje.
5. Straż miejska
Komendant strazy w Krakowie oceniany jest bardzo nisko. Rozpoczął się program „strażnik rejonowy”, który zakłada podział Krakowa na 180 rejonów i rozproszenie straży po mieście(obecnie koncentracja w centrum), ale straż ma wielki problem z kadrami, bo więcej strazników odchodzi niż wstępuje do służby, więc program jest fikcją. Problemem są oczywiście pieniądze, a kwestia wynagrodzeń dla strażników nie leży w gestii miasta, bo są ustawowe widełki płacowe. W związku z tym planowane powiększenie ilości strazników będzie trudne do zrealizowania. Mieszane patrole straż/policja to pomyłka, ale temat nie jest warty uwagi, bo to kwestia marginalna(własciwie tylko planty). Interwencje straży i tak zwykle kończą się wezwaniem policji. Ciekawostka – strażnik powinien wyrobić normę 5 mandatów dziennie :-) Największym probleme straży jest niedowfinansowanie i niskie pensje, bo ogólnie to służba wartościowa. Jeśli chodzi o wyposażenie, to obecnie kajdanki pałki, gaz nie, ale planowane paralizatory. No i 2 psy.
6. Bezpieczeństwo „obywatelskie”
Patrole obywatelskie/Straż sąsiedzka w Krakowie nie funkcjonują. W centrum dużo dobrego dla bezpieczeństwa znaczy obecność agencji ochroniarskich, pomimo tego, że mają one zwykle szemraną historię.
7. Policja
Wbrew zapowiedziom nie pojawiło się więcej policjantów na ulicach, policję paraliżuje biurokracja. Podobno trwają ostatnio konsultacje (na szczeblu rządowym) na temat skrócenia i uproszczenia procedur policyjnych.
Dzielnicowi mają rozpracowany element i wiedzą co w trawie piszczy, ale sama funkcja dzielnicowego jest bardziej biurokratyczna plus wywiad środowiskowy.
Patrole w mieście to w dużej mierze służba kandydacka(miasto płaci), ale działa
8. Problemy i uwagi oderwane
-dużo działań efekciarskich
-problem pijanych Angoli, cichy układ policji z miastem, żeby ich nie ruszać, bo turystyka, tanie linie itd. Coś się musi zmienić, bo w Hiszpanii tez mieli ten problem i początkowo udawali że go nie ma, dopóki skala ich nie zmusiła.
-mecze, mecz podwyższonego ryzyka ochrania 400-1000 policjantów, kosztuje to kilkadziesiąt tysiecy złotych i wszyscy się na to zrzucamy. Do tego wiąże się to z 24h dyżurami, które odbijają się na efektywności pracy. Monitoring na meczach to fikcja, bo jakość fatalna, często z premedytacją źle ustawione kamery, a zakazy stadionowe i tak nie są egzekwowane.
-sądy 24h, tylko pijani kierowcy i czasem kibole
-przystanki, agencje ochraniają z powodów ubezpieczeniowych, problem demolowania jest w Krakowie znacznie mniejszy niż w innych miastach
-problem kibolstwa i powiązanych z tym gangów narkotykowych. Policja ma to doskonale rozpracowane, bo podobno co 3 kibol jest informatorem, tyle, że nie ma prewencji, tylko reakcja. Jak stanie się już coś naprawde poważnego, to policja natychmiast ma sukcesy, natomiast na codzień ten poważny problem jest zaniedbywany.
-krakowski układzik, powiązania rodzinno towarzyskie znacznie utrudniają zmiany
-za mało policjantów, strażników, pieniędzy (czyli standard)