Temat: "Jestem twój" reżyseria i scenariusz: Mariusz Grzegorzek

Witam!
Wczoraj byłam właśnie na pokazie premierowym nowego polskiego filmu "Jestem twój". Wrażenia mocne, reżyser kompletnie wszedł w życie teraźniejsze, w relacje między klasą średnią i klasą biznes. Rewelacyjne role kobiet. Dwie siostry, które zioną do siebie na przemian miłością i nienawiścią, oraz rola matki, która swoją miłością wychowała syna, prawie 30-letniego kawalera, który nie potrafi się odnaleźć w świecie po kryminale.
"Jak byś mieszkał w domu, synku, to byś miał posprzątane, uprane, poprasowane... a tak..."
Rewelacja jak dla mnie, dobre, mocne, polskie kino.

Temat: "Jestem twój" reżyseria i scenariusz: Mariusz Grzegorzek

Olga Głowacka:
Witam!
Wczoraj byłam właśnie na pokazie premierowym nowego polskiego filmu "Jestem twój". Wrażenia mocne, reżyser kompletnie wszedł w życie teraźniejsze, w relacje między klasą średnią i klasą biznes. Rewelacyjne role kobiet. Dwie siostry, które zioną do siebie na przemian miłością i nienawiścią, oraz rola matki, która swoją miłością wychowała syna, prawie 30-letniego kawalera, który nie potrafi się odnaleźć w świecie po kryminale.
"Jak byś mieszkał w domu, synku, to byś miał posprzątane, uprane, poprasowane... a tak..."
Rewelacja jak dla mnie, dobre, mocne, polskie kino.

dla mnie z kolei film beznadziejny....kilka osób wyszło przed końcem. Film nudny, obrzydliwy, rozwrzeszczany. Byłam mocno zdegustowana.

Temat: "Jestem twój" reżyseria i scenariusz: Mariusz Grzegorzek

Dokładnie mam takie samo zdanie... kompletna beznadzieja!, źle zagrane, a w zasadzie rozwrzeszczane bez sensu role i połowa dialogów niezrozumiała przez beznadziejne nagłośnienie...
no i brak dykcji u młodych!!! aktorek... niestety!Lidia S. edytował(a) ten post dnia 19.10.10 o godzinie 19:43

Temat: "Jestem twój" reżyseria i scenariusz: Mariusz Grzegorzek

Lidia S.:
Dokładnie mam takie samo zdanie... kompletna beznadzieja!, źle zagrane, a w zasadzie rozwrzeszczane bez sensu role i połowa dialogów niezrozumiała przez beznadziejne nagłośnienie...
no i brak dykcji u młodych!!! aktorzynek... niestety!Lidia S. edytował(a) ten post dnia 07.10.10 o godzinie 23:01

w ogóle dla mnie to było zwyczajne wsadzenie kamery w rozwrzeszczane towarzycho- siostry się na siebie drą, drą się na swoich facetów, na obcych, inni krzyczą na innych- o co kaman?
tak się ludzie zachowują? moim zdaniem nie
zresztą ten film był nakręcony na podstawie sztuki teatralnej i właśnie na deskach takie wrzaski byłyby ok.