konto usunięte

Temat: Dziecko, które ma spełniać niespołenione marzenia...

Ciekawa jestem Waszej opinii. I dotyczy ona mnie osobiście, ponieważ moja córka (maturzystka) wybiera właśnie kierunek w jakim będzie chciała się kształcić dalej, a mnie ciągle nęka wizja, że lepiej by było aby poszła w kierunku, na który ja iść nie mogłam, bo moi rodzice bardzo oponowali. :(
Czy dać do zrozumienia córce, że chciałabym, by spełniła moje niespełnione marzenia zawodowe? Co robić w tej sytuacji, kiedy rozum mówi wyraźnie nie, a emocje hmmm... jak najbardziej? Czy jest ktoś w podobnej sytuacji?
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dziecko, które ma spełniać niespołenione marzenia...

Sobie tak myślę, że córka może się poczuć podobnie jak wtedy "kiedy rodzice oponowali" i potem może mieć podobny problem z własnym dzieckiem.
Chociaż to nie reguła i tak być nie musi.
Co do studiów zawsze można jeszcze samemu pójść.
Nauka w jakby nie patrzeć późniejszym wieku dobrze wpływa na umysł a te studia w końcu byłyby ukończone, marzenia spełnione.
Innych pomysłów mi na razie brak.
dodam, że moja mama zamierza wybrać się na kurs chociażby by robić coś co ją ostatnio wciąga i się przebranżowić.
;)

dodam, że sam do pierwszych szkół zawodowych chodziłem tam, gdzie mama chciała.
I nieco żałuję bo gdybym wtedy od razu poszdł do plastycznej być może miałbym już pracę.
Chcieli tylko skończonej szkoły plastycznej!
A ja byłem po ekonomiku..
W końcu tą plastyczną szkołę skończyłem..ale..z tą stałą pracą za łatwo nie mam.
Za to jakiś tam żal pozostał.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 07.03.11 o godzinie 08:17

konto usunięte

Temat: Dziecko, które ma spełniać niespołenione marzenia...

Joanka- sama wiesz co jest sluszne :)) nie mam nic gorszego jak spelnianie wlasnych marzen kosztem pragnien dzieci...ja np. jestem leworeczna ale zakazano mi pisac ta reka jak to bylo w tamtych czasach...zal, uczucie niespenienia...i wielkie pragnienie by ktores z moich dzieci bylo leworeczne-nic z tego :))) gimnastyka artystyczna-pragnelam jej od dziecka, mialam swietne warunki, bylam stworzona do tego- sport nie istnial dla moich rodzicow-Szkola Muzyczna (bo zdolna jestes i bedziesz miala zawod)-udreka...moja corunia sama sobie wybrala gimnastyke artystyczna, nigdy jej o tym nie mowilam-probowala rozncyh rzeczy w koncu to ja pochlonelo- bardzo mnie to cieszy choc jesli zrezygnuje ktoregos dnia nie bede jej zatrzymywala- niech realuzije wlasne marzenia i bedzie absolutnie wolna w swoich wyborach-tylko tak bedzie szczesliwa i nie uwiazana rola dziecka, ktore MUSI spelnic oczekiwania rodzicow. Twoja corka jest juz dorosla wiec tym bardziej....pozwol jej swobodnie decydowac - bo bardzo ciazy swiadomosc braku poparcia przez rodzicow...
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Dziecko, które ma spełniać niespołenione marzenia...

Joanna C.:
Co robić w tej sytuacji, kiedy rozum mówi wyraźnie nie, a emocje hmmm... jak najbardziej?

Czasami lepiej kierowac sie intuicja niz rozumem.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dziecko, które ma spełniać niespołenione marzenia...

piotr K.:
Joanna C.:
Co robić w tej sytuacji, kiedy rozum mówi wyraźnie nie, a emocje hmmm... jak najbardziej?

Czasami lepiej kierowac sie intuicja niz rozumem.

A czasami lepiej rozumem.
W tym wypadku moim zdaniem nawet na pewno lepiej.
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Dziecko, które ma spełniać niespołenione marzenia...

Joanna C.:
Ciekawa jestem Waszej opinii. I dotyczy ona mnie osobiście, ponieważ moja córka (maturzystka) wybiera właśnie kierunek w jakim będzie chciała się kształcić dalej, a mnie ciągle nęka wizja, że lepiej by było aby poszła w kierunku, na który ja iść nie mogłam, bo moi rodzice bardzo oponowali. :(
Czy dać do zrozumienia córce, że chciałabym, by spełniła moje niespełnione marzenia zawodowe? Co robić w tej sytuacji, kiedy rozum mówi wyraźnie nie, a emocje hmmm... jak najbardziej? Czy jest ktoś w podobnej sytuacji?


Pozwól córce wybrać samej.

Sama możesz jej coś zaproponować, zasugerować, możesz ją zarazić swoją pasją - ale wybór jej pozostaw :-)
Agnieszka Karoń

Agnieszka Karoń PhD candidate ||
Social researcher ||
PR | CSR | SM |
New...

Temat: Dziecko, które ma spełniać niespołenione marzenia...

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53581,919...

Nieco zapomnianą historię Hildegarty uwadze polecam :) Agnieszka Karoń edytował(a) ten post dnia 10.03.11 o godzinie 14:34
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Dziecko, które ma spełniać niespołenione marzenia...

Joanna C.:
Ciekawa jestem Waszej opinii. I dotyczy ona mnie osobiście, ponieważ moja córka (maturzystka) wybiera właśnie kierunek w jakim będzie chciała się kształcić dalej, a mnie ciągle nęka wizja, że lepiej by było aby poszła w kierunku, na który ja iść nie mogłam, bo moi rodzice bardzo oponowali. :(
Czy dać do zrozumienia córce, że chciałabym, by spełniła moje niespełnione marzenia zawodowe? Co robić w tej sytuacji, kiedy rozum mówi wyraźnie nie, a emocje hmmm... jak najbardziej? Czy jest ktoś w podobnej sytuacji?

Myślisz że córka, która nie jest już dzieckiem skoro pisze maturę da na sobie wymusić Twoje marzenie?:) Nawet jeśli tak to czy będzie w tym dobra bo jest to jej pasją?;) Jeśli którakolwiek z odpowiedzi na powyższe pytania brzmi "nie" to nie ma się co stawiać... jej życie i jej marzenia, puki nie będzie chciała zostać tancerką erotyczną pochamuj swoje zapędy kierowania jej przyszłością :)

Swoją droga, chcesz zrobić dokłądnie to samo co Twoi rodzice - oni mieli inną wizję na Twoją przyszłość, podobnie jak Ty teraz na przyszłość swojej córki.

Ps. nie ważne gdzie się bedzie kształcić, najprawdopodobniej i tak nie popracuje w zawodzie (tak wynika z badań) :P Jesli ma pracowac to cóż, musi być w tym dobra... a wymuszona nauka nigdy nie jest nauką lubianą :)
Szczepan Benedykt Pestka

Szczepan Benedykt Pestka Jestem tam, gdzie
jestem najbardziej
potrzebny.

Temat: Dziecko, które ma spełniać niespołenione marzenia...

Po skończeniu szkoły średniej, rodzice kolejno wysyłali nas w Świat byśmy spełniali swoje marzenia. Spełniliśmy wszyscy czworo i poddając się losowi płyniemy dalej, a los przygotowuje kolejne niespodzianki.
Życie jest piękne.

konto usunięte

Temat: Dziecko, które ma spełniać niespołenione marzenia...

Piotr L.:
Joanna C.:
Ciekawa jestem Waszej opinii. I dotyczy ona mnie osobiście, ponieważ moja córka (maturzystka) wybiera właśnie kierunek w jakim będzie chciała się kształcić dalej, a mnie ciągle nęka wizja, że lepiej by było aby poszła w kierunku, na który ja iść nie mogłam, bo moi rodzice bardzo oponowali. :(
Czy dać do zrozumienia córce, że chciałabym, by spełniła moje niespełnione marzenia zawodowe? Co robić w tej sytuacji, kiedy rozum mówi wyraźnie nie, a emocje hmmm... jak najbardziej? Czy jest ktoś w podobnej sytuacji?

Myślisz że córka, która nie jest już dzieckiem skoro pisze maturę da na sobie wymusić Twoje marzenie?:) Nawet jeśli tak to czy będzie w tym dobra bo jest to jej pasją?;) Jeśli którakolwiek z odpowiedzi na powyższe pytania brzmi "nie" to nie ma się co stawiać... jej życie i jej marzenia, puki nie będzie chciała zostać tancerką erotyczną pochamuj swoje zapędy kierowania jej przyszłością :)

Swoją droga, chcesz zrobić dokłądnie to samo co Twoi rodzice - oni mieli inną wizję na Twoją przyszłość, podobnie jak Ty teraz na przyszłość swojej córki.

Ps. nie ważne gdzie się bedzie kształcić, najprawdopodobniej i tak nie popracuje w zawodzie (tak wynika z badań) :P Jesli ma pracowac to cóż, musi być w tym dobra... a wymuszona nauka nigdy nie jest nauką lubianą :)

Jeśli sam masz dzieci, to wiesz, że dziecko własne chyba nigdy nie przestaje być dzieckiem. Nawet takie osiemnastoletnie! :)))
Poza tym chyba widzisz różnice ciężaru gatunkowego określenia "da na sobie wymusić Twoje marzenie" i "dać do zrozumienia" - jak napisałam. Nie mam najmniejszego zamiaru kierować Jej przyszłością, ponieważ jej pasja jest bardzo zbliżona do mojej! :))) W związku z tym nie chciałabym, aby owa pasja życiowa pozostała tylko pasją tylko ze względu na to, że po wybranych przez nią kierunku studiów ma daleko pewniejszy start zawodowy.
Nie chcę robić tego samego co moi rodzicie - wręcz przeciwnie! Oni właśnie bardzo chcieli abym miała popłatny zawód i pewne miejsce w hierarchii społecznej. No to mam! Ale co z tego?!
Ano wniosek z tego taki, ze oceniłeś mnie i cała opisaną przeze mnie sytuację na podstawie tych kilku słów nie zadając sobie trudu domniemania, że może być troszkę inaczej i sprawa może być bardziej złożona. Przykro mi z tego powodu, tym bardziej, że jednoznacznie napisałam zakładając ten wątek: "Czy jest ktoś w podobnej sytuacji?"



Wyślij zaproszenie do