Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Jestem przekonany, że zaraz znowu usłyszymy, że te powodzie to skutek efektu cieplarnianego lub gwałtownych zmian klimatycznych (oczywiście spowodowanych przez człowieka).

Za to pewnie niepularne będzie nagłaśnianie faktu, że ludzie bezmyślnie pobudowali domy i infrastrukturę na terenach zalewowych. Jest to głupota, nawet jeśli taki poziom rzeki osiągają raz na 200-300 lat.
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Krzysztof T.:
Jestem przekonany, że zaraz znowu usłyszymy, że te powodzie to skutek efektu cieplarnianego lub gwałtownych zmian klimatycznych (oczywiście spowodowanych przez człowieka).

Za to pewnie niepularne będzie nagłaśnianie faktu, że ludzie bezmyślnie pobudowali domy i infrastrukturę na terenach zalewowych. Jest to głupota, nawet jeśli taki poziom rzeki osiągają raz na 200-300 lat.

I co? Usłyszeliśmy?

Wrocław od 1000 lat leży na terenach zalewowych, to głupota?
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Nie wiem - nie miałem czasu przeglądać wszystkich eko-gazet. Jeśli nie pojawiły się kolejne teorie o globalnym ociepleniu to znaczy, że społeczeństwo dojrzewa.
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Krzysztof T.:
Nie wiem - nie miałem czasu przeglądać wszystkich eko-gazet. Jeśli nie pojawiły się kolejne teorie o globalnym ociepleniu to znaczy, że społeczeństwo dojrzewa.

No, to chyba niezbyt rozważne, żeby mieć tak stanowcze i oceniające zdanie bez przeglądania gazet i innych źródeł wiedzy w tym temacie.

Może zacznijmy od stanu aktualneg?

http://en.wikipedia.org/wiki/Scientific_opinion_on_cli...

With the release of the revised statement by the American Association of Petroleum Geologists in 2007, no remaining scientific body of national or international standing is known to reject the basic findings of human influence on recent climate change.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Adam B.:
A może poproszę o merytoryczną odpowiedź

Ocieplenie klimatu wywołane czynnikami antropogenicznymi – ciąg dalszy
Globalne ocieplenie klimatu wywołane działalnością człowieka to jeden z najgorętszych tematów ostatnich lat. Jedni uważają je za pewnik inni za największy szwindel w dziejach nauki. Można by w zasadzie spokojnie czekać aż klimat sam pokaże co naprawdę się z nim dzieje. Jest tylko jedno ale, przyjęcie jednej lub drugiej opcji, za lub przeciw rodzi ogromne konsekwencje społeczne i gospodarcze. Brak przeciwdziałania globalnemu ociepleniu gdyby było ono faktem byłoby karygodnym błędem, a przedsięwzięte działania gdyby okazało się, że tego efektu nie ma byłyby wyrzucaniem gigantycznych kwot w błoto.
Efekt cieplarniany, globalne ocieplenie klimatu, emisja dwutlenku węgla te terminy odmieniane są szczególnie w mediach przez wszystkie przypadki. Jednak jeśli ktoś uważnie wczyta się w te pojęcia, prześledzi stanowiska adwersarzy to zauważy wiele niekonsekwencji, ba wręcz bałaganu pojęciowego zaciemniającego obraz sytuacji.
Moje poprzednie artykuły wywołały ostre polemiki wobec tego zabieram głos jeszcze raz. Postaram się przybliżyć państwu sedno zagadnienia, o co w tym wszystkim chodzi, na czym polega problem? Zacznijmy od pytanie zasadniczego, jakie są fakty i gdzie się one kończą a zaczyna ich interpretacja.
Fakty
Ocieplenie klimatu
Mamy za ostatnie około 150 lat dane pomiarowe na temat temperatur ze stacji meteorologicznych, od drugiej połowy XX wieku dysponujemy też danymi satelitarnymi. Z analizy tych danych wynika, że od mniej więcej końca XIX wieku następuje wzrost temperatury ziemi. Dane za ostatnią dekadę sugerują, że bilans cieplny ziemi jest dodatni, tzn. więcej energii do niej dochodzi, niż z niej wypromieniowuje. Wcześniejsze temperatury znane są z danych porównawczych. Toczy się zażarta dyskusja nad przebiegiem zmian temperatury w ostatnim tysiącleciu. Część naukowców twierdzi, że temperatura była mniej więcej stała i zaczęła wzrastać dopiero od końca XIX wieku ( tzw. wykres kija hokejowego) inni skłaniają się do poglądu, że we wczesnym średniowieczu temperatury były takie same lub wyższe niż obecnie a potem w XVI wieku nastąpiło znaczne ochłodzenie. W dłuższych okresach czasu ( dziesiątki, setki tysięcy lat) dochodziło wielokrotnie do zmian klimatu od całkowitego zlodowacenia kuli ziemskiej ( w paleozoiku) do wyższych niż obecnie temperatur w erze mezozoicznej.
Stężenie CO2.
Drugim zjawiskiem wiązanym z ociepleniem klimatu jest wzrost stężenia dwutlenku węgla w atmosferze. Tutaj również obserwuje się wzrost stężenia tego gazu w ostatnich stu latach. Prowadzone badania pokazują jednak, że również stężenie CO2 w atmosferze nie było stałe i w różnych epokach podlegało fluktuacjom nawet przewyższającym obecne wartości.
Efekt cieplarniany
Jest to zjawisko fizyczne polegające na zatrzymywaniu przez atmosferę ( a ściślej gazy w niej zawarte, min. CO2, metan, podtlenek azotu, parę wodną) promieniowania cieplnego, powoduje to podgrzewanie powierzchniowej warstwy kuli ziemskiej. Taki sam efekt mamy w szklarni, gdzie szkło jest odpowiedzialne za zatrzymywanie promieniowania cieplnego, zresztą efekt ten w odniesieniu do atmosfery nazywano nawet początkowo efektem szklarniowym. Dzięki temu efektowi średnia temperatura na ziemi jest dodatnia. Gdyby efekt cieplarniany nie istniał średnia temperatura na powierzchni ziemi wynosiłaby około – 20 stopni Celsjusza a tak wynosi około +14 stopni.
Reasumując
Obserwujemy w okresie ostatnich około stu lat wzrost średniej temperatury ziemi i wzrost stężenia dwutlenku węgla. Naukowcy wyprowadzili z tego wniosek, że przyczyną wzrostu temperatury jest wzrost stężenia dwutlenku węgla wzmagający efekt cieplarniany.
Czy takie dowodzenie jest na pewno słuszne? Mamy tu do czynienia z dowodem indukcyjnym, współwystępowanie trzech zjawisk, które połączone zostały w łańcuch przyczynowo – skutkowy. Gdzie dwutlenek węgla i zatrzymywanie promieniowania cieplnego w atmosferze są przyczynami a ocieplenie klimatu skutkiem.
Trzeba jednak pamiętać, że dowodzenie indukcyjne nigdy nie jest całkowicie pewne, opiera się ono bowiem na przekonaniu, że dane zjawiska są połączone w ciągi przyczynowo skutkowe. Ciąg dowodowy zwolenników globalnego ocieplenia obarczony jest jednym mankamentem. Nie analizują oni tak samo dokładnie ( głównie z braku danych) zmian klimatycznych zachodzących w historii ziemi. Mamy wiele mocnych danych, że klimat w czasie ulega zmianom. Te dane skłaniają do przyjęcia tezy, że temperatura, skład atmosfery, sumy opadów są wielkościami zmiennymi sprzężonymi ze sobą, oscylującymi wokół pewnych wartości.
Jeśli zmiany temperatury w historii ziemi następowały wielokrotnie a nie było czynnika antropogenicznego to zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama należy odrzucić ten czynnik w obecnym epizodzie ocieplenia. Chyba, że okaże się, że obecny epizod ocieplenia cechuje sie czym szczególnym, że jest inny niż wcześniejsze zmiany.
Zwolennicy ocieplenia podają dwie takie cechy; szybkość zmian oraz proporcje izotopów węgla w CO2. Jeśli idzie o tempo zmian to twierdzenie, że obecne zmiany są nietypowo szybkie jest co najmniej słabe, bo po pierwsze oparte jest na porównaniu danych pomiarowych ( za ostatnie 150 lat) z danymi porównawczymi ( siłą rzeczy mniej dokładnymi). Po drugie ostatnie badania zlodowaceń sugerują, że zmiany klimatyczne miały charakter przemian fazowych, czyli następowały nagle a nie były powolnym procesem ewolucyjnym. W przypadku proporcji izotopów węgla w CO2 atmosferycznym i węglu kopalnym argument jest słuszny, tylko, że wzrosty stężenia CO2 w historii bywały wielokrotnie a jak dotąd nie udało się zbadać jak duży udział miał wtedy ten gaz pochodzenia np. wulkanicznego. Przecież teraz mamy jeśli idzie o wulkanizm okres bardzo spokojny. Bywało w historii ziemi różnie, wystarczy poczytać o syberyjskiej płycie lawowej, gdzie w ciągu kilkuset ( kilkudziesięciu ?) lat wydobyły się miliony kilometrów sześciennych lawy ( i gazów z pewnością też).
Zwolennicy globalnego ocieplenia zapominają w ferworze swoich dyskusji o zjawisku sprzężeń zwrotnych. Zawartość CO2 nieraz rosła i następnie ulegała zmniejszeniu, wobec czego można przypuszczać, że są mechanizmy ujemnych sprzężeń zwrotnych redukujących zawartość CO2 w atmosferze. Gdyby nie było takich mechanizmów to każda zmiana ulegała by wzmocnieniu i mielibyśmy ziemię jako lodową kulę albo rozpaloną pustynię.
Jak na razie żaden model zmian klimatycznych nie tłumaczy dobrze zmian klimatu w ostatnim interglacjale nie mówiąc już o wyjaśnieniu samych mechanizmów występowanie na przemian okresów glacjalnych i interglacjalnych.
Dlatego byłbym bardzo powściągliwy w kategorycznych sądach co do antropogenicznego pochodzenia obecnego epizodu ocieplenie naszej planety.
Odrębną sprawą wzbudzającą mój sprzeciw jest sposób prowadzenia dyskusji bardziej przypominający kampanię polityczną niż spór merytoryczny, do tego media podchwytujące i wyolbrzymiające wątki katastroficzne. W takiej atmosferze nie da się prowadzić dyskusji. Argumenty zwolenników ocieplenie, że większość naukowców jest tego samego zdania są nie warte funta kłaków, demokratycznie można ustalać budżet miasta ale nie fakty. Historia uczy ile to już razy tzw. gremia naukowe srodze się myliły.
Uważam, że temat jest zbyt ważny by pozostawić go podobnym do religijnych neofitów zapaleńcom szalejącym na różnych forach internetowych, czy tez prowadzących anonimowe blogi. Na początek czekam na merytoryczne komentarze do mojego tekstu, chciałbym być przekonany argumentami, które trudno byłoby odrzucić.
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Juliusz Grzegorz Sumorok:
Adam B.:
A może poproszę o merytoryczną odpowiedź

Z przyjemnością.

Czy tekst ten pojawi się też na blogu?

Odpowiem rychło bo dziś już późno, dziś tylko dwie uwagi:
Ocieplenie klimatu wywołane czynnikami antropogenicznymi – ciąg dalszy

A czy była część pierwsza?
Efekt cieplarniany
Jest to zjawisko fizyczne polegające na zatrzymywaniu przez atmosferę ( a ściślej gazy w niej zawarte, min. CO2, metan, podtlenek azotu, parę wodną) promieniowania cieplnego, powoduje to podgrzewanie powierzchniowej warstwy kuli ziemskiej. Taki sam efekt mamy w szklarni, gdzie szkło jest odpowiedzialne za zatrzymywanie promieniowania cieplnego,

Przyznam, że piszę to z pewną konseternacją, ale jak się okazuje zupełnie nie rozumie Pan mechanizmu działania szklarni (co mnie osobiście dziwi).

Szkło szklarni nie zatrzymuje promieniowania cieplnego, o czym przekonać się może każdy kto poparzył się o deskę rozdzielczą nasłonecznionego samochodu.

Szklarnia działa dzięki ograniczeniu konwekcji i turbulentnej wymiany ciepła, to jest oddzieleniu powietrza nagrzanego przez nasłonecznioną glebę od jego wymiany z powietrzem zewnętrznym.

Wystarczy otworzyć drzwi szklarni, by wraz ze spadkiem temperatury odkryć że to nie szkło zatrzymuje ciepło.
zresztą efekt ten w odniesieniu do atmosfery nazywano nawet początkowo efektem szklarniowym.

O ile szklarnia działa dzięki ograniczonej konwekcji, o tyle efekt cieplarniany działa poprzez ograniczenie wypromieniowywania ciepła, tj. promieniowania długofalowego.

To bardzo ważne rozróżnienie, brak zrozumienia tej zasady utrudnia zrozumienie dalszych zależności.

Na poparcie moich słów, definicja (ostatni akapit):

http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_cieplarniany
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Adam B.:
Juliusz Grzegorz Sumorok:
Adam B.:
A może poproszę o merytoryczną odpowiedź

Z przyjemnością.

Czy tekst ten pojawi się też na blogu?

Odpowiem rychło bo dziś już późno, dziś tylko dwie uwagi:
Ocieplenie klimatu wywołane czynnikami antropogenicznymi – ciąg dalszy

A czy była część pierwsza?

Była niech Pan sobie przypomni dyskusję
Szklarnia działa dzięki ograniczeniu konwekcji i turbulentnej wymiany ciepła, to jest oddzieleniu powietrza nagrzanego przez nasłonecznioną glebę od jego wymiany z powietrzem zewnętrznym.

Wystarczy otworzyć drzwi szklarni, by wraz ze spadkiem temperatury odkryć że to nie szkło zatrzymuje ciepło.
zresztą efekt ten w odniesieniu do atmosfery nazywano nawet początkowo efektem szklarniowym.

O ile szklarnia działa dzięki ograniczonej konwekcji, o tyle efekt cieplarniany działa poprzez ograniczenie wypromieniowywania ciepła, tj. promieniowania długofalowego.

To bardzo ważne rozróżnienie, brak zrozumienia tej zasady utrudnia zrozumienie dalszych zależności.

Na poparcie moich słów, definicja (ostatni akapit):

http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_cieplarniany

Pozwoli Pan, że nie będę dawał Panu przyjemności spierania się o efekt szklarni, nie chce mi się.
Prosiłem o merytoryczne odpowiedzi na pytania i tezy zawarte w artykule a nie udowadnianie, ze jestem garbaty.
Solennie obiecuję, ze dokąd Pan tego nie uczyni nie dam Panu spokoju.
Aha czy nadal doskonale szary blog boi się jawnić swoje nazwisko????
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Juliusz Grzegorz Sumorok:
Adam B.:
A może poproszę o merytoryczną odpowiedź

Będzie tylko merytoryczna.
Ocieplenie klimatu wywołane czynnikami antropogenicznymi – ciąg dalszy

Przydałby sie link do części pierwszej ,tak dla pozostałych czytających.
Globalne ocieplenie klimatu wywołane działalnością człowieka to jeden z najgorętszych tematów ostatnich lat. Jedni uważają je za pewnik inni za największy szwindel w dziejach nauki.

Nikt przy zdrowych zmysłach, z naukowego punktu widzenia nie traktuje tego jako pewnik bo coś takiego jak 100% pewność nie istnieje w tych kwestiach.

Stanowisko świata naukowego, wyrażone w AR4 raportu IPCC, i potwierdzone przez wszystkie międzynarodowe akademie nauk i stowarzyszenia naukowców, mówi o 90% pewności takiego zjawiska, a % ten był konsekwentnie zwiększany z każdym nowym raportem.
Można by w zasadzie spokojnie czekać aż klimat sam pokaże co naprawdę się z nim dzieje. Jest tylko jedno ale, przyjęcie jednej lub drugiej opcji, za lub przeciw rodzi ogromne konsekwencje społeczne i gospodarcze. Brak przeciwdziałania globalnemu ociepleniu gdyby było ono faktem byłoby karygodnym błędem, a przedsięwzięte działania gdyby okazało się, że tego efektu nie ma byłyby wyrzucaniem gigantycznych kwot w błoto.

Zgadza się, dlatego wskazana jest dogłębna analiza tematu wszędzie tam gdzie wrodzony sceptycyzm nie pozwala komuś wierzyć ślepo głoszonym przez media poglądom, tak by samemu rozważyć za i przeciw w sposób dający poczucie świadomego wyboru.

Tak tez było ze mną, aż do grudnia 2009 zdeklarowanym i zapiekłym, choć niedouczonym, sceptykiem klimatycznym.
Efekt cieplarniany, globalne ocieplenie klimatu, emisja dwutlenku węgla te terminy odmieniane są szczególnie w mediach przez wszystkie przypadki. Jednak jeśli ktoś uważnie wczyta się w te pojęcia, prześledzi stanowiska adwersarzy to zauważy wiele niekonsekwencji, ba wręcz bałaganu pojęciowego zaciemniającego obraz sytuacji.

Dlatego lepiej sięgać do źródeł wiarygodnych, a najlepiej do prac naukowych publikowanych i recenzowanych w czasopismach które swoją marką gwarantują odpowiedni poziom filtracji bzdur.

Należy też ze szczególną uwaga analizować argumenty naukowców którzy sami prowadzą badania, i publikują takie artykuły. W drugą stronę, szczególnej nieufności należy poddać tych specjalistów którzy nie prowadząc samemu działalności badawczej ani naukowej, nie publikując nic odkrywczego spędzają dużo czasu w w telewizji.

Żeby była jasność do tego ostatniego grona zaliczam na takim samym poziomie szołmena Ala Gore'a jak i liczne naukowe prostytuki, które za pieniądze Exxona i skrajnie prawicowych organizacji politycznych robia ludziom wodę z mózgu, sprzedając swoje tytuły naukowe w mediach wraz z anaukowym przekazem.
Fakty
Ocieplenie klimatu
Mamy za ostatnie około 150 lat dane pomiarowe na temat temperatur ze stacji meteorologicznych, od drugiej połowy XX wieku dysponujemy też danymi satelitarnymi.

Mamy tez informacje o temperaturze oceanów, dane te zbierane były od dziesiątek lat przez okręty oceaniczne.

To bardzo istotne bo ogromna większość absorbowanej energii rozchodzi się w oceanach, a tylko mały procent obserwujemy jako ocieplenie atmosfery i lądów.


Obrazek


Źródło:
http://www.nature.com/nature/journal/v453/n7198/abs/na...
Z analizy tych danych wynika, że od mniej więcej końca XIX wieku następuje wzrost temperatury ziemi.

Lądów, atmosfery i oceanów, w różnych proporcjach i z różnym opóźnieniem.
Dane za ostatnią dekadę sugerują, że bilans cieplny ziemi jest dodatni, tzn. więcej energii do niej dochodzi, niż z niej wypromieniowuje.

Ta zmiana nie dotyczyły ostatniej dekady, ale przynajmniej 40 ostatnich lat, od kiedy bilans energetyczny Ziemi mierzony jest przez satelity.

W szczególności chodzi o to, że w niektórych pasmach promieniowania, Ziemię opuszcza go mniej, niż było bywało drzewiej.


Obrazek


Źródło:
http://www.nature.com/nature/journal/v410/n6826/abs/41...

Nie muszę dodawać, że pasma te są charakterystyczne dla CO2, co stanowi bardzo silny, empiryczny dowód na prawdziwość tezy o związku między wzrostem CO2 a ociepleniem klimatu.
Wcześniejsze temperatury znane są z danych porównawczych.

Zwanych również proxy.
Toczy się zażarta dyskusja nad przebiegiem zmian temperatury w ostatnim tysiącleciu.

Nie wiadomo gdzie ta dyskusja się toczy: od 10 lat żadnych rewelacji w tym temacie nie było, a wszystkie kolejne badania potwierdzają poprzednie.
Część naukowców twierdzi, że temperatura była mniej więcej stała i zaczęła wzrastać dopiero od końca XIX wieku ( tzw. wykres kija hokejowego) inni skłaniają się do poglądu, że we wczesnym średniowieczu temperatury były takie same lub wyższe niż obecnie a potem w XVI wieku nastąpiło znaczne ochłodzenie.

Żadne ostatnie badania nie potwierdzają tej tezy, może proszę podać jakieś konkrety.
W dłuższych okresach czasu ( dziesiątki, setki tysięcy lat) dochodziło wielokrotnie do zmian klimatu od całkowitego zlodowacenia kuli ziemskiej ( w paleozoiku) do wyższych niż obecnie temperatur w erze mezozoicznej.

To prawda. Prawdą jest też że koszty takiego zjawiska, dalece przerosną koszty jego ewentualnego uniknięcia co jest raczej oczywiste.

Warto też dodać że przyczyna tamtych zmian ma swoje korzenie w zmianie nachylenia orbity ziemskiej i działalności Słońca. Żadne z tych czynników nie występują podczas ocieplenia w XX wieku.
Stężenie CO2.
Drugim zjawiskiem wiązanym z ociepleniem klimatu jest wzrost stężenia dwutlenku węgla w atmosferze. Tutaj również obserwuje się wzrost stężenia tego gazu w ostatnich stu latach.

Tak naprawdę dokładnie wraz z rozwojem przemysłu czyli od ok. 1850 roku.
Prowadzone badania pokazują jednak, że również stężenie CO2 w atmosferze nie było stałe i w różnych epokach podlegało fluktuacjom nawet przewyższającym obecne wartości.

Oczywiście to prawda, ale o tym jak wyglądała wtedy Ziemia, jakie panowały na niej temperatury, i jaki był poziom oceanów wtedy, o tym wielu scpetyków już milczy.
Efekt cieplarniany
Jest to zjawisko fizyczne polegające na zatrzymywaniu przez atmosferę ( a ściślej gazy w niej zawarte, min. CO2, metan, podtlenek azotu, parę wodną) promieniowania cieplnego, powoduje to podgrzewanie powierzchniowej warstwy kuli ziemskiej.

Ale również samej atmosfery, o czym nie należy zapominać.
Taki sam efekt mamy w szklarni, gdzie szkło jest odpowiedzialne za zatrzymywanie promieniowania cieplnego,

Nie, w szklarni jest ciepło z racji blokady konwekcji, ale o tym już pisałem. Szkło nie zatrzymuje promieniowania cieplnego, chyba że jest specjalnie do tego spreparowane. Budowanie szklarni z takiego szkła było by raz drogie a dwa że głupie bo mijałoby się z celem.
Gdyby efekt cieplarniany nie istniał średnia temperatura na powierzchni ziemi wynosiłaby około – 20 stopni Celsjusza a tak wynosi około +14 stopni.
Reasumując
Obserwujemy w okresie ostatnich około stu lat wzrost średniej temperatury ziemi i wzrost stężenia dwutlenku węgla. Naukowcy wyprowadzili z tego wniosek, że przyczyną wzrostu temperatury jest wzrost stężenia dwutlenku węgla wzmagający efekt cieplarniany.

Teza ta została empirycznie potwierdzona na szereg sposobów, które mogę omówić osobno (a wspomniałem jeden powyżej).
Czy takie dowodzenie jest na pewno słuszne?

O prawdziwości tezy świadczy to czy dane obserwacyjne je potwierdzają czy nie.
Mamy tu do czynienia z dowodem indukcyjnym, współwystępowanie trzech zjawisk, które połączone zostały w łańcuch przyczynowo – skutkowy. Gdzie dwutlenek węgla i zatrzymywanie promieniowania cieplnego w atmosferze są przyczynami a ocieplenie klimatu skutkiem.

Czy istnieje jakakolwiek alternatywna argumentacja?
Trzeba jednak pamiętać, że dowodzenie indukcyjne nigdy nie jest całkowicie pewne, opiera się ono bowiem na przekonaniu, że dane zjawiska są połączone w ciągi przyczynowo skutkowe.

Dlatego też to założenie należy na wszelaki sposób sprawdzić.
Ciąg dowodowy zwolenników globalnego ocieplenia obarczony jest jednym mankamentem.

Mankamentem przeciwników jest to że nie są w stanie zaproponować żadnego innego spójnego rozwiązania, które tłumaczyłoby obserwowane zjawiska.
Nie analizują oni tak samo dokładnie ( głównie z braku danych) zmian klimatycznych zachodzących w historii ziemi. Mamy wiele mocnych danych, że klimat w czasie ulega zmianom. Te dane skłaniają do przyjęcia tezy, że temperatura, skład atmosfery, sumy opadów są wielkościami zmiennymi sprzężonymi ze sobą, oscylującymi wokół pewnych wartości.

Odsyłam ponownie do zagadnienia orbity Ziemi i cykli Milankowicza.
Jeśli zmiany temperatury w historii ziemi następowały wielokrotnie a nie było czynnika antropogenicznego to zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama należy odrzucić ten czynnik w obecnym epizodzie ocieplenia. Chyba, że okaże się, że obecny epizod ocieplenia cechuje sie czym szczególnym, że jest inny niż wcześniejsze zmiany.

Tak, i tą szczególną cechą jest brak zmian aktywności słonecznej, brak wyjątkowej aktywności wulkanicznej i stała od setek lat orbita Ziemi. Wszystkie te czynniki wydatnie przykładały się nie raz do gwałtownych zmian klimatu na Ziemi.
Zwolennicy ocieplenia podają dwie takie cechy;

O, jest ich więcej.
szybkość zmian oraz proporcje izotopów węgla w CO2. Jeśli idzie o tempo zmian to twierdzenie, że obecne zmiany są nietypowo szybkie jest co najmniej słabe, bo po pierwsze oparte jest na porównaniu danych pomiarowych ( za ostatnie 150 lat) z danymi porównawczymi ( siłą rzeczy mniej dokładnymi).

Jeśli dane z proxy potwierdzane są niezależnie przez kolejne badania, przy użyciu innych metod (a tak jest), to jest to silna przesłanka ku temu że wspólny obraz przez nie generowany jest dość adekwatny do rzeczywistości.

Nie istnieje żadne inne spójne wyjaśnienie tego zjawiska które pasowałoby do tak wielu danych empirycznych.
Po drugie ostatnie badania zlodowaceń sugerują, że zmiany klimatyczne miały charakter przemian fazowych, czyli następowały nagle a nie były powolnym procesem ewolucyjnym.

Jakie badania? Konkretnie.
W przypadku proporcji izotopów węgla w CO2 atmosferycznym i węglu kopalnym argument jest słuszny, tylko, że wzrosty stężenia CO2 w historii bywały wielokrotnie a jak dotąd nie udało się zbadać jak duży udział miał wtedy ten gaz pochodzenia np. wulkanicznego.

To akurat bardzo prosto jest sprawdzić, i wiadomo że nie wielki. W rdzeniach lodowych oprócz CO2 gromadzi się szereg róznych innych związków związanych z aktywnością wulkanów.

Podczas przeszłych wachań stężenia CO2 jego pochodzenie rzadko było wulkaniczne, bardziej chodziło o uwolnienie i wiazanie zasobów w biosferze, oceanach etc.

Zdarzenia te była zarówno powodowane przez zmiany temperatury (zmiany orbity) jak również same wzmacniały zmiany klimatyczne. Innymi słowy, cieplejszy klimat powoduje uwolnienie zasobów CO2 uwięzionych np. w tundrze co powoduje dalsze ocieplenie klimatu. W drugą stronę, oziębienie klimatu (np. przez wydłużenie/nachylenie orbity) powoduje wzost czapy lodowej, więcej energii jest odbijane od powierzchni Ziemi, temperatura spada, CO2 jest magazynowany przez oceany i np. tundrę.

Te mechanizmy są dość skomplikowane, ale nie jest tak jakoby nic nam o nich nie było wiadomo.
Przecież teraz mamy jeśli idzie o wulkanizm okres bardzo spokojny. Bywało w historii ziemi różnie, wystarczy poczytać o syberyjskiej płycie lawowej, gdzie w ciągu kilkuset ( kilkudziesięciu ?) lat wydobyły się miliony kilometrów sześciennych lawy ( i gazów z pewnością też).

No to czemu klimat nam się ociepla?
Zwolennicy globalnego ocieplenia zapominają w ferworze swoich dyskusji o zjawisku sprzężeń zwrotnych.

E tam :) Cały rozdział siódmy WGI jest poświęcony temu tematowi.

http://www.ipcc.ch/ipccreports/tar/wg1/index.php?idp=260

Może zanim będziemy polemizować warto przeczytać materiał źródłowy?

Czy problemem jest to że jest on po angielsku?
Zawartość CO2 nieraz rosła i następnie ulegała zmniejszeniu, wobec czego można przypuszczać, że są mechanizmy ujemnych sprzężeń zwrotnych redukujących zawartość CO2 w atmosferze.

Są, a jakże. Ale jakoś nie zadziałały kiedy stężenie CO2 było kila razy większe niż dziś a Ziemia stała się łaźnią parową dla dinozaurów.
Gdyby nie było takich mechanizmów to każda zmiana ulegała by wzmocnieniu i mielibyśmy ziemię jako lodową kulę albo rozpaloną pustynię.

Do takich mechanizmów należy właśnie cykliczna zmiana nasłonecznienia związana z cyklami Milankowicza.

Czy przeciwnicy globalnego ocieplenia wpadli już na pomysł jak odsunąć Ziemię od Słońca?
Jak na razie żaden model zmian klimatycznych nie tłumaczy dobrze zmian klimatu w ostatnim interglacjale nie mówiąc już o wyjaśnieniu samych mechanizmów występowanie na przemian okresów glacjalnych i interglacjalnych.

A jakie modele konkretnie Pan analizował? Pytanie jest merytoryczne.
Dlatego byłbym bardzo powściągliwy w kategorycznych sądach co do antropogenicznego pochodzenia obecnego epizodu ocieplenie naszej planety.

Myślę że do takiego wniosku najpierw należałoby dołączyć solidną analizę materiału źródłowego.
Odrębną sprawą wzbudzającą mój sprzeciw jest sposób prowadzenia dyskusji bardziej przypominający kampanię polityczną niż spór merytoryczny, do tego media podchwytujące i wyolbrzymiające wątki katastroficzne. W takiej atmosferze nie da się prowadzić dyskusji. Argumenty zwolenników ocieplenie, że większość naukowców jest tego samego zdania są nie warte funta kłaków, demokratycznie można ustalać budżet miasta ale nie fakty.

O żadnej demokracji nie ma tutaj mowy. W nauce pewne interpretacje zjawisk poprostu zdobywają uznanie w środowiskach naukowych a inne nie, ponieważ nie tłumaczą dobrze rzeczywistość.

Ogrom materiału dowodowego powoduje, że to właśnie AGW jest najlepszym wytłumaczeniem obserwowanych zjawisk. Nie ma żadnego innego.
Historia uczy ile to już razy tzw. gremia naukowe srodze się myliły.

To zdanie to demagogia.

Może pan podać przykłady z ostatnich 50 lat gdzie wszystkie akademie naukowe świata zgadzały się co do konkretnej udowodnionej na liczne sposoby tezy, i okazało się ze były w błędzie?

Nie wątpię że takie są, ale że takie coś zdarza się często zakrawa na żart.
Uważam, że temat jest zbyt ważny by pozostawić go podobnym do religijnych neofitów zapaleńcom szalejącym na różnych forach internetowych, czy tez prowadzących anonimowe blogi.

To prawda, i Al Gore jest tego dobrym przykładem. Równie niebezpieczne jest jednak także poleganie na ekspertyzach domorosłych specjalistów -amatorów, którzy bez znajomości języka angielskiego bazują na wątpliwych źródłach i mają ograniczony dostęp do najnowszej wiedzy w temacie nawołują do czekania, i nicnierobienia.
Na początek czekam na merytoryczne komentarze do mojego tekstu, chciałbym być przekonany argumentami, które trudno byłoby odrzucić.

Cała przyjemność po mojej stronie.Adam B. edytował(a) ten post dnia 21.07.10 o godzinie 01:00
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Juliusz Grzegorz Sumorok:
To bardzo ważne rozróżnienie, brak zrozumienia tej zasady utrudnia zrozumienie dalszych zależności.

Na poparcie moich słów, definicja (ostatni akapit):

http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_cieplarniany

Pozwoli Pan, że nie będę dawał Panu przyjemności spierania się o efekt szklarni, nie chce mi się.

Nie rozumiem, przecież przyznanie się do błędu to nie wstyd.
Prosiłem o merytoryczne odpowiedzi na pytania i tezy zawarte w artykule a nie udowadnianie, ze jestem garbaty.

Mój argument ze szklarnią nie był merytoryczny? :)
Solennie obiecuję, ze dokąd Pan tego nie uczyni nie dam Panu spokoju.

Liczę na to przyznam szczerze, bo problem jest raczej w drugą stronę. Mija 6 miesięcy od kiedy zobowiązał się Pan na blogu opublikować poprawiony artykuł bez plagiatów i przeklejania bez zrozumienia tekstów a tu cisza...

Tak więc na obietnicach trochę się zawiodłem przyznam.
Aha czy nadal doskonale szary blog boi się jawnić swoje nazwisko????

A nie wiem, nie mam z nim kontaktów ostatnio. Na jego miejscu bym tego nie robił, oszołomstwo gotowe mu pociąć opony w samochodzie pod domem. Ja swój trzymam w garażu ;)

Tak Pan szarego nie lubi, a jakoś merytorycznej krytyki jego wypowiedzi brak na Pana blogu ... może jakieś konkrety? Czy może też poprostu "nie chce się" Panu?
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Adam B.:
Juliusz Grzegorz Sumorok:
To bardzo ważne rozróżnienie, brak zrozumienia tej zasady utrudnia zrozumienie dalszych zależności.

Na poparcie moich słów, definicja (ostatni akapit):

http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_cieplarniany

Pozwoli Pan, że nie będę dawał Panu przyjemności spierania się o efekt szklarni, nie chce mi się.

Nie rozumiem, przecież przyznanie się do błędu to nie wstyd.
Prosiłem o merytoryczne odpowiedzi na pytania i tezy zawarte w artykule a nie udowadnianie, ze jestem garbaty.

Mój argument ze szklarnią nie był merytoryczny? :)
Solennie obiecuję, ze dokąd Pan tego nie uczyni nie dam Panu spokoju.

Liczę na to przyznam szczerze, bo problem jest raczej w drugą stronę. Mija 6 miesięcy od kiedy zobowiązał się Pan na blogu opublikować poprawiony artykuł bez plagiatów i przeklejania bez zrozumienia tekstów a tu cisza...

Tak więc na obietnicach trochę się zawiodłem przyznam.
Aha czy nadal doskonale szary blog boi się jawnić swoje nazwisko????

A nie wiem, nie mam z nim kontaktów ostatnio. Na jego miejscu bym tego nie robił, oszołomstwo gotowe mu pociąć opony w samochodzie pod domem. Ja swój trzymam w garażu ;)

Tak Pan szarego nie lubi, a jakoś merytorycznej krytyki jego wypowiedzi brak na Pana blogu ... może jakieś konkrety? Czy może też poprostu "nie chce się" Panu?

Panie Adamie stosuje Pan stare triki znane już Jezuitom. Czepia się Pan szczegółów, nie odpowiadając na sprawy merytoryczne. Jak na razie nie odpowiedział Pan na moje pytania. Nie potrafi Pan czy nie ma argumentów?
Co Pańskiego mentora to może akurat boi się on ujawnienia faktu, że ma udziały np w fermie wiatrowej???
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Panie Adamie tu jest samo gęste, proszę o merytoryczną odpowiedź a nie jezuickie sztuczki.

Mamy wiele mocnych danych, że temperatura, skład atmosfery, sumy opadów są wielkościami zmiennymi sprzężonymi ze sobą, oscylującymi w czasie wokół pewnych wartości. Czyli jest uprawnione twierdzenie, że klimat w czasie ulega zmianom.
Jeśli zmiany klimatu w historii ziemi następowały wielokrotnie a nie było czynnika antropogenicznego to zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama należy odrzucić ten czynnik w obecnym epizodzie ocieplenia. Chyba, że okaże się, że obecny epizod ocieplenia cechuje sie czym szczególnym, że jest inny niż wcześniejsze zmiany.
Proszę o zwolenników globalnego ocieplenia wywołanego czynnikami antropogenicznymi o rozwianie moich wątpliwości.
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Proszę Cię!?! Od kiedy Wikipedia jest obiektywnym źródłem wiedzy o charakterze naukowym? Do Twojej wiadomości: Wikipedia jest dobra, gdy szukasz informacji o bardzo konkretnych rzeczach, natomiast jest nacechowana politycznie tam, gdzie to jest możliwe (np. artykuł o funkcji sinus nie da się upolitycznić, artykuł o efekcie "alienacji rodzicielskiej" jest upoityczniony).

Po drugie, od kiedy to prasa "ekologiczna" jest obiektywnym źródłem wiedzy o charakterze naukowym? Prasa to czwarta władza, czyli źródło propagandy. W dzisiejszym świecie trzeba (jak zwykle) polegać na własnym rozumie.

Po trzecie - jeśli chcesz znać opinię naukowców, przedtem spytaj, kto ich sponsoruje. Okazuje się, że potrafi mieć to niebanalny wpływ na wyniki badań.

Po czwarte - czy kiedykolwiek zajmowałeś się analizą danych numerycznych i próbowałeś wyciągać z nich wnioski? Wystarczy jeśli powiesz, czym zajmowałeś się w ramach pracy magisterskiej. Ja robiłem coś takiego w ramach mojej i doskonale wiem, jak manipulować danymi.

Adam B.:
Krzysztof T.:
Nie wiem - nie miałem czasu przeglądać wszystkich eko-gazet. Jeśli nie pojawiły się kolejne teorie o globalnym ociepleniu to znaczy, że społeczeństwo dojrzewa.

No, to chyba niezbyt rozważne, żeby mieć tak stanowcze i oceniające zdanie bez przeglądania gazet i innych źródeł wiedzy w tym temacie.

Może zacznijmy od stanu aktualneg?

http://en.wikipedia.org/wiki/Scientific_opinion_on_cli...

With the release of the revised statement by the American Association of Petroleum Geologists in 2007, no remaining scientific body of national or international standing is known to reject the basic findings of human influence on recent climate change.
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Juliusz Grzegorz Sumorok:

Panie Adamie tu jest samo gęste, proszę o merytoryczną odpowiedź a nie jezuickie sztuczki. Nadal bije Pan pianę.
Mamy wiele mocnych danych, że temperatura, skład atmosfery, sumy opadów są wielkościami zmiennymi sprzężonymi ze sobą, oscylującymi w czasie wokół pewnych wartości. Czyli jest uprawnione twierdzenie, że klimat w czasie ulega zmianom.
Jeśli zmiany klimatu w historii ziemi następowały wielokrotnie a nie było czynnika antropogenicznego to zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama należy odrzucić ten czynnik w obecnym epizodzie ocieplenia. Chyba, że okaże się, że obecny epizod ocieplenia cechuje sie czym szczególnym, że jest inny niż wcześniejsze zmiany.
Proszę o zwolenników globalnego ocieplenia wywołanego czynnikami antropogenicznymi o rozwianie moich wątpliwości.
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Juliusz Grzegorz Sumorok:
Juliusz Grzegorz Sumorok:

Panie Adamie tu jest samo gęste, proszę o merytoryczną odpowiedź a nie jezuickie sztuczki. Nadal bije Pan pianę.
Mamy wiele mocnych danych, że temperatura, skład atmosfery, sumy opadów są wielkościami zmiennymi sprzężonymi ze sobą, oscylującymi w czasie wokół pewnych wartości. Czyli jest uprawnione twierdzenie, że klimat w czasie ulega zmianom.
Jeśli zmiany klimatu w historii ziemi następowały wielokrotnie a nie było czynnika antropogenicznego to zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama należy odrzucić ten czynnik w obecnym epizodzie ocieplenia. Chyba, że okaże się, że obecny epizod ocieplenia cechuje sie czym szczególnym, że jest inny niż wcześniejsze zmiany.
Proszę o zwolenników globalnego ocieplenia wywołanego czynnikami antropogenicznymi o rozwianie moich wątpliwości.

Odpowiedź tutaj:
http://www.goldenline.pl/forum/1356248/trzy-pytania-do...
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Krzysztof T.:
Proszę Cię!?! Od kiedy Wikipedia jest obiektywnym źródłem wiedzy o charakterze naukowym? Do Twojej wiadomości: Wikipedia jest dobra, gdy szukasz informacji o bardzo konkretnych rzeczach, natomiast jest nacechowana politycznie tam, gdzie to jest możliwe (np. artykuł o funkcji sinus nie da się upolitycznić, artykuł o efekcie "alienacji rodzicielskiej" jest upoityczniony).

Po drugie, od kiedy to prasa "ekologiczna" jest obiektywnym źródłem wiedzy o charakterze naukowym? Prasa to czwarta władza, czyli źródło propagandy. W dzisiejszym świecie trzeba (jak zwykle) polegać na własnym rozumie.

Po trzecie - jeśli chcesz znać opinię naukowców, przedtem spytaj, kto ich sponsoruje. Okazuje się, że potrafi mieć to niebanalny wpływ na wyniki badań.

Po czwarte - czy kiedykolwiek zajmowałeś się analizą danych numerycznych i próbowałeś wyciągać z nich wnioski? Wystarczy jeśli powiesz, czym zajmowałeś się w ramach pracy magisterskiej. Ja robiłem coś takiego w ramach mojej i doskonale wiem, jak manipulować danymi.

Wybacz ale przy takich założeniach i na tym poziomie wszelka dyskusja jest dla mnie stratą czasu.
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Ludzki intelekt jest potężnym narzędziem. W tej grupie nie mówimy o religii i teologii, nie ma więc niepodważalnych dogmatów. Wystarczy analizować fakty kierując się rozumem i logiką.

Skoro przeraża Cię to, to jak chcesz prowadzić dyskusję? Zresztą - nie trać czasu...

Adam B.:

Wybacz ale przy takich założeniach i na tym poziomie wszelka dyskusja jest dla mnie stratą czasu.Krzysztof T. edytował(a) ten post dnia 26.07.10 o godzinie 15:21
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Krzysztof T.:
Ludzki intelekt jest potężnym narzędziem. W tej grupie nie mówimy o religii i teologii, nie ma więc niepodważalnych dogmatów. Wystarczy analizować fakty kierując się rozumem i logiką.

No to śmiało. Jakie fakty i jakie argumenty uznajesz za przekonywujące?
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Krzysztof T.:
Proszę Cię!?! Od kiedy Wikipedia jest obiektywnym źródłem wiedzy o charakterze naukowym? Do Twojej wiadomości: Wikipedia jest dobra, gdy szukasz informacji o bardzo konkretnych rzeczach,

Szukam bardzo konkretnej rzeczy: ŻADNA naukowa organizacja narodowa lub międzynarodowa nie kwestionuje IPCC.

Zarzucasz Wikipedii błąd?

Udowodnij to. Znajdź choć jedną.
Krzysztof F.

Krzysztof F. inż.elektryk -
elektroenergetyka
automatyka

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Nie mogę się wypowiedzieć na temat ocieplenia klimatu.
Ale świetnie mogę na temat zjawisk parowania.
Jestem energetykiem.
Przyzwoicie skończyłem swoje studia (stypendia naukowe i te rzeczy :):):) ) na jednej z lepszych Politechnik w kraju.
I nauczono mnie tam nieźle termodynamiki.
Na tyle nieźle, aby zdać sobie sprawę że
1 Każdy 1 stopień wzrostu temperatury średniej ziemi to wiele procent większa średnia wilgotność powietrza, i skrajnie przy spotkaniu się dwu mas zimnej i ciepłej (skrajnie) większe opady.
Widać to ładnie na zimnej szybce na której się skrapla wilgoć z powietrza w kuchni w którym chwilę wcześniej gotowaliśmy wodę na kawę.
Powody są dwa.
1 Ilość pary wodnej która mieści się w powietrzu jest w przybliżeniu potęgowo zależna od temperatury w stopniach celcjusza. (wykres z krzywą coraz szybciej zmierzającą do góry - jeśli na osi y mamy ilość wilgoci a na osi x temperaturę. kierunek krzywej zmierza do prostej przy normalnym ciśnieniu w temperaturze około 100 stopni C)Powoduje to że np przy wzroście t z 10-11 stopni wzrost ilości pary wodnej jest kilka razy mniejszy niż przy wzroście 15-16 stopni.
Sytuacja taka daje skutek w postaci obfitych deszczów przy spotkaniach masy zimnego i ciepłego powietrza.
Ponieważ wilgoć rozkłada się wzdłuż krzywej o wyglądzie opisanym powyżej, to średnia z mieszaniny nasyconego powietrza zawsze wypada sporo nad krzywą, co mówiąc prosto oznacza że powietrze o średniej temperaturze z 2 mas zawsze jest w stanie wchłonąć mniej wilgoci niż mogło przed wymieszaniem. A to z kolei że wilgoć która nie może być utrzymana w powietrzu przy takim mieszaniu spada w stronę z której jest przyciągana.
Czyli na ziemię.
Deszcze n a r a z i e są obfite.
Będą katastrofalne jeśli ocieplenie będzie postępować.
2 Powodem jest drugi fakt fizyczny związany z podniesieniem temperatury.
Wraz z wzrostem średniej temperatury gazu,proporcjonalnie wzrasta jego średnia energia, i średnia prędkość cząstek które się w nim znajdują. To jeszcze betka.
Niestety wysoko ponad proporcjonalnie (zgodnie z rozkładem Maxwela wg którego następuje rozkład prędkości cząstek w gazie)wzrasta prędkość max cząstek.
Przekładając to na ludzki język wzrost średniej temperatury atmosfery wywoła pewien nie olbrzymi wzrost średniej prędkości wiatrów. Niestety wzrost prędkości najszybszych wiatrów będzie katastrofalny.
2a Silne wiatry to przemieszczanie np ciepłych mas powietrza w inne regiony globu.
(zgadliście np zimne w które dotąd słabsze wiatry nie były go w stanie zagnać).
Wszystko to nie jest teoria.
To czysta nie zmącona niczym wiedza fizyczna, która w sprawach ruchu cząstek i przemian fazowych (prężności par) opisuje zjawiska z wystarczającą dokładnością.
Z dokładnością która pozwala pracować ciepłowniom elektrociepłowniom, i innym fabrykom gdzie ta wiedza fizyczna jest niezbędna do prawidłowej ich pracy.
Tak więc jak się ociepli trzeba mieć mocny dom najlepiej na wyżynie osłoniętej zewsząd górami, i koniecznie z dala od rzeki którą z tej wyżyny odpływa woda.
Aby go jednak mieć trzeba na czymś zarobić.
Coś wyprodukować, itp.
to pożera energię, a ta jest producentem CO2.
Na temat tego czy CO2 ociepla atmosferę powinien wypowiedzieć się klimatolog.
Jeśli chcielibyśmy mieć wiedzę ze źródła.

Można też spróbować pozaglądać na strony światowej organizacji energetyki itp.
są tam między innymi statystyki dotyczące ilości dwutlenku w atmosferze.
Jeśli zaś ktoś nie ufa nauce w całości to ma kłopot.
Wprawdzie zagotuje wodę, ale będzie się zawsze dziwił że im cieplejsza woda tym więcej paruje :).
Tak jak ziemia, która w ponad 70% pokryta jest wodą.Krzysztof Fałek edytował(a) ten post dnia 09.11.10 o godzinie 19:21
Adam B.

Adam B. "Never attribute to
malice that which is
adequately expla...

Temat: Znowu efekt cieplarniany / gwałtowne zmiany klimatyczne...

Krzysztof Fałek:
Na temat tego czy CO2 ociepla atmosferę powinien wypowiedzieć się klimatolog.
Jeśli chcielibyśmy mieć wiedzę ze źródła.

Tak, i w Polsce klimatologią zajmuje się m.in. Komitet Geofizyczny PAN.

W swoim oficjalnym oświadczeniu opowiedzieli się stanowczo po stronie innych naukowców z innych krajów: CO2 jest gazem cieplarnianym, i człowiek jest sprawcą obserwowanych zmian klimatu.

http://www.kgeof.pan.pl/images/stories/pliki/Stanowisk...

Następna dyskusja:

Rysy a efekt cieplarniany




Wyślij zaproszenie do