konto usunięte

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

j.w. - chodzi mi o dwie rzeczy przede wszystkim:
1) ma ktos jakies doswiadczenia z samozatrudnieniem? czy to sie w praktyce oplaca? w porownaniu z etatem i/lub umowa o dzielo?
2) jak wyglada sytuacja z ubezpieczeniem zdrowotnym? jak robicie w przypadku umowy o dzielo? ubezpieczacie sie samodzielnie w NFZ (tak wiem ze mozna prywatnie, ale chyba to nie obejmuje wszystkich zabiegow?) czy znacie jakis trik zeby to inaczej zrobic?

konto usunięte

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

Dominik Modrzejewski:
j.w. - chodzi mi o dwie rzeczy przede wszystkim:
1) ma ktos jakies doswiadczenia z samozatrudnieniem? czy to sie w praktyce oplaca? w porownaniu z etatem i/lub umowa o dzielo?

Samobójstwo!!! Samozatrudnienie = samobójstwo. Chyba że ma się układ z redakcjami, które będą STALE zamawiały na tyle dużo tekstów,m że starczy przynajmniej na opłaty ZUS - czyli że dadzą ZAROBIĆ 1000 złotych (po odliczeniu kosztów), żeby przynajmniej nie zalegać ze składką ZUS. Samozatrudnienie jest dobre dla tych, co mają "z urzędu" opłacony ZUS: rencistów, emerytów, pracowników etatowych itp.
2) jak wyglada sytuacja z ubezpieczeniem zdrowotnym? jak robicie w przypadku umowy o dzielo? ubezpieczacie sie samodzielnie w NFZ (tak wiem ze mozna prywatnie, ale chyba to nie obejmuje wszystkich zabiegow?) czy znacie jakis trik zeby to inaczej zrobic?

Trzeba się zarejestrować jako bezrobotny i dbać o to, żeby dochód z umów o dzieło nie pozbawił statusu osoby bezrobotnej. Wówczas podatnicy zapłacą składkę ZUS za tego, co wykonuje umowy o dzieło. Jest jeszcze kilka "sztuczek" z wyrejestrowywaniem się z UP i ponownym rejestrowaniem np. po okresie dużych dochodów... Państwo polskie stworzyło wiele możliwości legalnego życia kosztem innych.

konto usunięte

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

Nie napisales, w JAKIEJ redakcji (jakie medium).
Trudno wiec odpowiedziec Ci na pytanie.

Bardzo czesta forma zatrudnienie jest placenie TYLKO za dzielo w TV i w radiu. Tam duzo rzadziej niz w redakcjach "pisanych" daja etaty.
Ale i w TV i w radiu (jak widac i slychac) sie to oplaca :)))))
Gdy pracowalem w TV, zarobki byly WYSTARCzAJACE zeby oplacac ZUS i jeszcze miec na tzw zycie ;)

W gazetach raczej trudno zarobic na wszystko. Z samej wierszowki sie nie wyzyje, chyba ze wspolpracujesz z wieloma mediami i piszesz DUZE taksty - takie po 200-500 zł za kazdy tekst.
Hanna Ż.

Hanna Ż. dziennikarz, autor

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

A mi samozatrudnienie bardzo pasuje :)
Polecam odpowiedzialnym i z dużą samokontrolą.
Nikt nie będzie mnie trzymał na smyczy! Sama się potrzymam ;)

konto usunięte

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

Hanna �.:
A mi samozatrudnienie bardzo pasuje :)
Polecam odpowiedzialnym i z dużą samokontrolą.
Nikt nie będzie mnie trzymał na smyczy! Sama się potrzymam ;)

A z czego zyjesz?
Z czego utrzymujesz rodzine?
Jak tam odkladanie kassy na rente, jak juz sie wypalisz jaki pismak?

;)

konto usunięte

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

Hanna �.:
A mi samozatrudnienie bardzo pasuje :)
Polecam odpowiedzialnym i z dużą samokontrolą.
Nikt nie będzie mnie trzymał na smyczy! Sama się potrzymam ;)

Zarabiam na umowę o dzieło. Ostatnio obliczyłem, że samych tzw. wydatków stałych mam w tej chwili 2000 zł. Naprawdę, musiałbym zwariować, żeby założyć firmę i dowalać sobie jeszcze obowiązkowy ZUS plus inne koszty, związane z jej prowadzeniem. Niestety, w Polsce - głównie przez duże koszta działalności gospodarczej i trudności biurokratyczne - nie jest to ŻADNA forma zachęcania ludzi do aktywności i przedsiębiorczości... Natomiast pogadajcie z tymi, którzy pozakładali firmy na Zachodzie (np. w Irlandii) - łatwo poczuć różnicę. :)

Ja opłacam indywidualne ubezpieczenie zdrowotne na skutek umowy z NFZ-etem (niestety, również przekierowanej do ZUS-u). Wystarcza na opiekę podstawową plus szpital w razie wypadku. Nie obejmuje ubezpieczenia rentowego, ale za to Urząd Skarbowy oddaje mi 80% tych składek przy rozliczaniu PIT-ów (można to wliczyć jako ulgę, przedstawiając rachunki). Na emeryturę odkładam w prywatnym funduszu, dwutorowo (składka plus fundusz inwestycyjny). I jakoś idzie, ZUS-u do szczęscia nie potrzebuję - choć oficjalnie, np. według P. Gilowskiej, jestem "aspołecznikiem z szarej strefy, pozostającym poza systemem". :) Tyle, że mój pracodawca powiedział tak: mogę dać ci etat, ale ze względu na koszta pracy musiałbyś zarabiać 1200 zł. Podziękowałem gorąco i serdecznie.
Hanna Ż.

Hanna Ż. dziennikarz, autor

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

Nie mam za bardzo możliwości wypalenia się, bo dawkuję sobie mniej lub bardziej rozsądnie kilka czynności związanych ze słowem:
- redaguję
- tłumaczę
- dziennikarzę
- (i żadnej pracy się nie boję, zresztą zerknij w mój opis ;)
Czyli - mam trochę pracy mało kreatywnej i trochę wypalającej.
Żeby nie zwariować w nawale, co pół roku wybywam na wakacje i raz na jakiś czas na trzydiówki - i z wyjazdów NIC nie piszę :)
Podczas swojej zawodowej wędrówki, jako urodzony upiedliwiec, nauczyłam się trochę rzeczy - języków, dobrej obsługi maca, programów edytorskich i graficznych (layouty też złożę i wyślę do druku, jak trzeba), więc dywersyfikuję ryzyko zawodowe/wypaleniowe.
A jak wszystko pieprznie, to odwrócę sobie hipotekę (w końcu taka oferta się pojawi) i zamieszkam w Bombaju, gdzie poświęcę się pisaniu scenariuszy i ew. w Bollywood dorobie (500-800 rupii za dzień + żarcie) lub chodząc w charakterze gościa na hinduskie wesela (500-1000 rupii plus oczywiście żarcie) ;)

konto usunięte

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

Hanna �.:
Nie mam za bardzo możliwości wypalenia się, bo dawkuję sobie mniej lub bardziej rozsądnie kilka czynności związanych ze słowem:
- redaguję
- tłumaczę
- dziennikarzę
- (i żadnej pracy się nie boję, zresztą zerknij w mój opis ;)
Czyli - mam trochę pracy mało kreatywnej i trochę wypalającej.
Żeby nie zwariować w nawale, co pół roku wybywam na wakacje i raz na jakiś czas na trzydiówki - i z wyjazdów NIC nie piszę :)
Podczas swojej zawodowej wędrówki, jako urodzony upiedliwiec, nauczyłam się trochę rzeczy - języków, dobrej obsługi maca, programów edytorskich i graficznych (layouty też złożę i wyślę do druku, jak trzeba), więc dywersyfikuję ryzyko zawodowe/wypaleniowe.
A jak wszystko pieprznie, to odwrócę sobie hipotekę (w końcu taka oferta się pojawi) i zamieszkam w Bombaju, gdzie poświęcę się pisaniu scenariuszy i ew. w Bollywood dorobie (500-800 rupii za dzień + żarcie) lub chodząc w charakterze gościa na hinduskie wesela (500-1000 rupii plus oczywiście żarcie) ;)


Holera, Hanka, a ja sie zdazylem ozenic....:((((((

;)
Hanna Ż.

Hanna Ż. dziennikarz, autor

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...


Holera, Hanka, a ja sie zdazylem ozenic....:((((((

;)

Poczekam ;D
Zresztą wiesz, zawsze możemy zostać przyjaciółmi ;) (fenomenalne zdanie ;)

konto usunięte

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

Hanna �.:

Holera, Hanka, a ja sie zdazylem ozenic....:((((((

;)

Poczekam ;D
Zresztą wiesz, zawsze możemy zostać przyjaciółmi ;) (fenomenalne zdanie ;)

Ale moje wife z tych dlugowiecznych, shit twoja mać...
To lepiej przyjaciolmi - takie skarby, co sie umiejom realizowac zawodowo i umiejom wypoczywac i nie wariuja od tego, nie strzykaja zolcia, na dodatek sa zadowolone z zycia to SKARB!!!

:)
Paweł S.

Paweł S. Wolny strzelec

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

Hanna �.:
A jak wszystko pieprznie, to odwrócę sobie hipotekę (w końcu taka oferta się pojawi) i zamieszkam w Bombaju, gdzie poświęcę
się pisaniu scenariuszy i ew. w Bollywood dorobie (500-800 rupii > za dzień + żarcie) lub chodząc w charakterze gościa na hinduskie wesela (500-1000 rupii plus oczywiście żarcie) ;)

Skromne wesele skoro płacą tylko 500 Rs :p Za to dniówka statystowania w Bolly, wynosi średnio 10-20 tys Rs, czyli jest już na miesięczny czynsz dużego mieszkania w 'białej' dzielnicy plus papu.

W planie jeszcze domek na plaży na Goa pod Mumbajem (na zimowe weekendy) i Himalaje na majówki. Jak Indie i lokalsi już zdrowo człowieka zmęczą to ucieczka na jazzik do Katmandu :))Paweł Skawiński edytował(a) ten post dnia 16.01.08 o godzinie 10:26
Hanna Ż.

Hanna Ż. dziennikarz, autor

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

Skromne to wesele za 500 Rs :p Za to dniówka statystowania w Bolly, wynosi średnio 10-20 tys Rs, czyli jest już na miesięczny czynsz dużego mieszkania w 'białej' dzielnicy plus papu.

O przepraszam, to ja nie wiem, o jakiej klasie filmów mówisz.
Statysta dostaje maksymalnie 2 tys. rupii dziennie.
Wiem, bo statystowałam.
Być może miesiąc statystowania to 10 tys., ale z pewnością nie dzień.
Paweł S.

Paweł S. Wolny strzelec

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

Hanna �.:
O przepraszam, to ja nie wiem, o jakiej klasie filmów mówisz.
Statysta dostaje maksymalnie 2 tys. rupii dziennie.
Wiem, bo statystowałam.
Być może miesiąc statystowania to 10 tys., ale z pewnością nie dzień.

Oj rzeczywiście się machnąłem, za statystowanie miało być 20 tys za 3 dni - ale to i tak więcej niż 2 tys/dzień. Stawka dzienna 10 - 25 tys to dla tancerzy. W Bolly kręci się szmiry i mega produkcje, stąd pewnie rozbieżności stawkowe.

p.s. stojąc za barem w sylwestra można zarobić kolejne kilka tysięcy, biała małpka podniesie prestiż każdej indyjskiej imprezy :))Paweł Skawiński edytował(a) ten post dnia 16.01.08 o godzinie 10:26
Hanna Ż.

Hanna Ż. dziennikarz, autor

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

p.s. stojąc za barem w sylwestra można zarobić kolejne kilka tysięcy, biała małpka podniesie prestiż każdej indyjskiej imprezy :))

To pewnie kiepska ze mnie małpa, jak chcieli mi tylko 1000 rupieci
za bycie gościem na weselu zapłacić :(
A filmie grałam sztuczny tłok, stad pewnie mizerna stawka ;)
Tak czy owak - plan w razie załamania rynku na moje usługi jest :)
Paweł S.

Paweł S. Wolny strzelec

Temat: prawne aspekty zatrudnienia dziennikarza...

Teraz każda firma w Indiach chce się pochwalić białeym, że ich stać i że są globalni itp., więc nie tylko w Bolly jest praca. Ostatnio słyszałem, że w Bangalore potrzebują polskich tłumaczy!! Nieźle :))

Następna dyskusja:

Materiał dla dziennikarza




Wyślij zaproszenie do