konto usunięte
Kiedy kilka lat temu zaczynałem pracę z osobami niepełnosprawnymi, myślałem podobnie jak wiele osób w identyczny sposób. Każdy niepełnoprawny ma rentę. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się inaczej. Wśród moich Klientów tylko pewna część to osoby otrzymujące ZUS’owskie świadczenie. Jednocześnie przez cały czas swojej pracy, miałem możliwość obserwacji, jak rynek pracodawców podchodzi do poszczególnych osób. Tych, którzy mają świadczenia i tych, którzy legitymują się tylko i wyłącznie orzeczeniem. Z drugiej strony patrzyłem na osoby niepełnosprawne, które chciały znaleźć pracę, ale w obawie o utratę renty jej nie podejmowały. Oraz na takie, które mając wysokie świadczenia, chciały sobie „jedynie dorobić”, wiecznie uważając, że oferowana praca jest dla nich zbyt nisko płatna. Patrzyłem na renty socjalne, gdzie młodzi ludzie woleli otrzymywać niskie świadczenie, ale otrzymywać niż pracować. Patrzyłem na tych, który owszem popracują, ale za pieniądze, które nie wpłyną na zawieszenie świadczeń. Patrzyłem na zasiłki stałe z OPS,’u, których nie opłaca się zawieszać podejmując zatrudnienie.
Patrzyłem i patrzę nadal….. Zawsze byłem zwolennikiem jednego. Czy jesteś rencistą, emerytem, czy otrzymujesz zasiłki, stałe, celowe, jakiekolwiek, powinieneś mieć jasną sytuację. Podejmując pracę zawieszamy Tobie świadczenia. Bez wyjątku. Psujemy od lat rynek pracy możliwością „dorabiania” dzieląc rynek pracy na tych niepełnosprawnych, którzy idą do pracy bo nie mają wyjścia i tych, którzy idą bo chcą. Na tych, których zatrudnienie ze względów ZUS’owskich opłaca się bardziej od tych, którzy jedynie generują koszty.
Wiem, że pojawią się głosy w dyskusji o niskich rentach o trudnościach w znalezieniu zatrudnienia. Dlatego wyrażam już na wstępie swoje zdanie: uważam, że renta powinna gwarantować człowiekowi godną egzystencję i nie być uzależniona od ilości przepracowanych lat czy wykształcenia. Nikt z nas nie prosi się o choroby, wypadki, o gorsze życie, dlatego też w sytuacji gdy nie możemy niego w pełni korzystać powinniśmy otrzymać od państwa nie tyle zadość uczynienie co środki na to, aby nie tracić z życia tego co najcenniejsze. Czyli możliwości czerpania z niego pełnymi garściami.
Zapraszam do dyskusjiBartłomiej N. edytował(a) ten post dnia 11.04.09 o godzinie 19:56