Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: "PORT EUROPA" - wasz portal o Bratysławie i Słowacji
Wszystkich poszukujących informacji o Bratysławie i Słowacji zapraszam na mój portal http://porteuropa.eu. Obecnie trwają przygotowania do uruchomienia nowej wersji, w której znajdziecie kompleksową informację o "małym dużym mieście". Jednak zanim to nastąpi (portal będzie rozbudowywany stopniowo) zapraszam na starą wersję "Portu Europa", gdzie umieściłem kilka ciekawych (mam nadzieję :) artykułów o Bratysławie i okolicach.Moim celem jest stworzenie na bazie "Portu Europa" największej polskojęzycznej i ukraińskojęzycznej bazy informacji o Bratysławie i Słowacji. Chciałbym, aby "Port Europa" jako pierwszy zerwał z cukierkowym i nieco infantylnym obrazem Słowacji, utożsamianej wyłącznie z turystyką górsko-aquaparkową. W nowym "Porcie Europa" będzie można poczytać o ambitne analityczne artykuły na temat aktualnej sytuacji politycznej Słowacji, możliwości podjęcia pracy i studiów w Bratysławie, o perspektywach współpracy gospodarczej ze Słowacją, felietony o perspektywach (lub raczej straconych szansach) polsko-słowackiej współpracy... Tematów, które warto poruszyć jest wiele, stąd moja prośba o porady, co was najbardziej interesuje, o czym chcielibyście poczytać na łamach "Portu Europa". O tym, jak dojechać do Bratysławy, jak podjąć tu pracę, jakie miejsca zwiedzić, gdzie wypożyczyć rower? A może interesują was felietony o aktualnej sytuacji politycznej na Słowacji, o tym, jak będzie wyglądać Słowacja po wyborach, jakie są koncepcje polityki zagranicznej tego kraju, dlaczego słowacka dyplomacja tak bardzo angażuje się na Bałkanach?
Portal powstaje dla was, dla Czytelników - bez was ta praca byłaby daremna, bo po co komu byłby portal, który nie odpowiadałby potrzebom użytkowników?
Zapraszam więc do współpracy, a zarazem zachęcam do prenumeraty "Monitora Polonijnego" (jedynie 1 eur miesięcznie) - to naprawdę bardzo ciekawy miesięcznik, wydawany przez Klub Polski w Bratysławie. To jedyne znane mi pismo polonijne, które z powodzeniem mogę polecić osobom z Polski, nie wtajemniczonych w lokalną specyfikę - w "Monitorze" nie ma nudnych sprawozdań z prezydium klubu :) za to jest wiele ciekawych artykułów na poziomie, którego nie powstydziłyby się czołowe polskie tygodniki opinii.