Temat: Koronawirus. Został zwolniony, bo skłamał, że nie był za...

Olsztyński Sąd Okręgowy oddalił apelację mężczyzny, która dotyczyła zwolnienia dyscyplinarnego z pracy. Mężczyzna w trakcie trwania pandemii koronawirusa miał wyjechać za granicę. Po powrocie natomiast miał skłamać, że nie opuścił kraju w ostatnim czasie.

O sprawie informuje "Dziennik Gazeta Prawna", który powołuje się na prawomocne orzeczenie Sądu Okręgowego w Olsztynie z 29 stycznia 2021 roku. Sąd oddalił apelację pracownika zwolnionego dyscyplinarnie z pracy za zatajenie przed pracodawcą odbycia podróży za granicę w czasie pandemii, a także za okłamanie go.


O co chodzi? Na początku marca 2020 roku, kiedy w Polsce pojawiły się pierwsze przypadki zachorowań na COVID-19, firma zatrudniająca wspomnianego pracownika wprowadziła wymóg informowania przez pracowników, że ci w ostatnim czasie przebywali za granicą. Chodziło o zwiększenie bezpieczeństwa w miejscu pracy w związku z rozprzestrzenianiem się SARS-CoV-2.

Pracownik, którego historię przytacza "DGP", był w tej firmie magazynierem. W weekend 28-29 marca 2020 roku wyjechał do Holandii, jako kierowca na zlecenie innej firmy.

Po powrocie do Polski wrócił do pracy w magazynie wśród innych pracowników. Jednak już 1 kwietnia trafił na kwarantannę, choć, jak przekonywał pracodawcę, to nieporozumienie, które musi wyjaśnić. Znów zaprzeczył, że przebywał za granicą.

Pracodawca jednak dowiedział się o eskapadzie. Kiedy pracownik kilkukrotnie zaprzeczył, że taki wyjazd miał miejsce, firma zdecydowała się na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Z tą decyzją pracodawca się nie zgodził. W jego ocenie nie miał on obowiązku poinformowania pracodawcy o odbytej podróży, a zarazem firma nie może wymagać od niego tego typu informacji.

https://praca.money.pl/wiadomosci/koronawirus-zostal-zw...