Edmund Saunders Patrz bio
Temat: Gospodarce potrzebne jest całkowite otwarcie już od 1...
Rzecznik MŚP: Gospodarce potrzebne jest całkowite otwarcie już od 1 lipca. Budżet dłużej nie wytrzyma finansowania tarczy dla przedsiębiorcówMówi: Adam Abramowicz
Funkcja: Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców
– Całkowite otwarcie gospodarki 1 lipca jest nie tylko możliwe, ale wręcz niezbędne – przekonuje Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Zamrożona gospodarka oznacza katastrofę dla budżetu, bo wydatki publiczne na pomoc firmom rosną, a wpływy są mniejsze niż zwykle. – Każdy kolejny dzień zamknięcia to 1 mld zł straty dla budżetu – podkreśla. Dłuższe utrzymywanie takiej sytuacji może oznaczać, że bezrobocie znacząco wzrośnie, a wiele firm straci szanse na ratunek przed bankructwem, nawet z pomocą rządu w ramach tarczy antykryzysowej lub finansowej.
– Musimy nauczyć się żyć z wirusem. On będzie nam towarzyszył przez dłuższy czas – mówi agencji Newseria Biznes Adam Abramowicz, Rzecznik MŚP. – Nie możemy czekać półtora roku czy nawet dwa lata na opracowanie szczepionki, ponieważ utrzymywanie zamrożonej gospodarki przez tak długi okres będzie miało katastrofalne skutki dla budżetu państwa i społeczeństwa. Państwo musi funkcjonować, a każdy kolejny dzień ograniczeń w działalności firm to jest miliard złotych straty dla budżetu.
Wpływy do budżetu są ograniczone, za to wydatki rosną. Poza normalnym funkcjonowaniem administracji i służby zdrowia dochodzą jeszcze koszty pomocy przedsiębiorcom i pracownikom.
– Nie możemy cały czas wypłacać pieniędzy z budżetu, bo musimy utrzymać służbę zdrowia, administrację, policję, wojsko, szkoły, budować drogi. W związku z tym wypłacanie ich w nieskończoność jest niemożliwe – mówi. – Zamiast dalszej pomocy finansowej dla firm większy sens mają ułatwienia gospodarcze dla przedsiębiorców, ewentualnie wsparcie płynności poprzez szybszy zwrot VAT-u lub zawieszenie działania płatności podzielonej. Sugerowałbym działania, które nie mają bezpośrednich finansowych skutków i nie obciążają budżetu państwa, ale pozwalają przedsiębiorcom ograniczyć koszty i kontynuować działalność tak, żeby znów mogli płacić podatki i zasilać budżet.
...
Przedsiębiorcy dobrze oceniają funkcjonowanie tarczy finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju – procedura składania wniosku jest zautomatyzowana i prowadzona przez bank, a wypłata subwencji następuje szybko. Jak oszacowało Biuro Rzecznika MŚP, w początkowym okresie ok. 30 proc przedsiębiorców nie uzyskało akceptacji wniosku. Po interwencji biura Polski Fundusz Rozwoju wprowadził procedurę odwoławczą i wątpliwości są wyjaśniane na bieżąco.
Po trzech tygodniach od uruchomienia tarczy finansowej PFR, czyli do 20 maja, subwencje otrzymało ponad 150 tys. firm. W sumie na konta przedsiębiorców trafiło 31 mld zł – mikrofirmy otrzymały łącznie 9 mld zł, a małe i średnie przedsiębiorstwa – 22 mld zł. Z kolei w ramach tarczy antykryzysowej do 13 maja do przedsiębiorców trafiło 8,27 mld zł, w tym m.in. 2,6 mld zł jako mikropożyczki, 2,84 mld zł na ochronę miejsc pracy z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, 642 mln zł jako świadczenia postojowe dla samozatrudnionych i zleceniobiorców, 583 mln zł na dofinansowania wynagrodzeń pracowników z Europejskiego Funduszu Społecznego oraz 1,6 mld zł jako zwolnienie z obowiązku opłacenia składek ZUS.
https://biznes.newseria.pl/news/rzecznik-msp-gospodarce...