Temat: Rekrutacja w automotive

Dominik Gawriłow:
> Kilkakrotnie w miesiącu pomagam moim Team Leaderom przeprowadzać
rozmowy rekrutacyjne i czesto zwracam uwagę na ilośc firm w których kandydaci pracowali i okres zatrudnienia. I nie ma żadnego znaczenia jego doświadczenie... Praca jaką u nas wykonuje i systemy wykorzystywane są tak wyjątkowe, że nie znajde nikogo w Polsce kto by je znał. Wszystkiego musimy nauczyć go sami dlatego okres szkolenia trwa do 6 miesięcy. Przez 6 miesięcy "utrzymuję" pracownika, który nie jest samodzielny i wymaga ciagłego nadzoru. A co jesli po 7-8 miesiącach czy nawet po roku taka osoba odejdzie. Patrzę więc na staż aby sie dowiedzieć czy osoba "lubi" stałą pracę czy woli "wyzwania".
No tak, ale bez rozmowy z kandydatem też tego nie rozstrzygniesz? Czy może? W moim przypadku od razu na wstępie składam deklarację, że jeśli praca wiąże się z jakimś okresem szkolenia to gotów jestem podpisać umowę cywilną na okres dopuszczony przez prawo.
Cała rozmowa zaczęła się od tego, że kolejny raz moje CV zostało odrzucone i jako powód podano mi zbyt dużą ilość stanowisk. Nikt nie pytał co umiem, jak rozumiem swoją pracę czy jestem gotów się związać z firmą na dłuższy czas ani nawet dlaczego zmieniałem stanowiska tak często.
Nie odbieram nikomu prawa do dobierania sobie pracowników wg. własnego klucza, chciałbym jedynie poznać powód takiego zachowania.
Mierny bierny ale wierny?

Temat: Rekrutacja w automotive

Dominik.
Widzisz moje CV. Nic więcej nie wiesz na mój temat poza tym co widzisz. Znam się na analizie danych, dobrze znam Excela zarówno 2003 jak i 2007. Skończyłem studia, mam doświadczeni w branży.

Zaprosiłbyś takiego człowieka na rozmowę kwalifikacyjną?

konto usunięte

Temat: Rekrutacja w automotive

Marcin Rakowski:
Mierny bierny ale wierny?

Ja nie wiem dlaczego uparcie serwujesz nam stanowisko, że jak ktoś ma długi staż w jednej firmie, to znaczy, że jest kiepski... Czuję się dotknięta ;-)

Przykro mi, że tak ci się plecie - mam nadzieję, że przełamiesz ten impas i popracujesz w jakiejś firmie dłużej. Przez co wybijesz pracodawcom z rąk argument częstej zmiany firmy...

Temat: Rekrutacja w automotive

Grzegorz Bąk:
Czesc Marcin,

Nie jest az tak zle zeby Cię nikt nie rozumiał.
Zgadzam się z Toba, że pracownik mający często zmianę pracodawcy jest wystawiany na próbę. Pytanie tylko czy o to chodzi?
Najważniejsze aby lubić to co sie robi.

Widzisz, w tym właśnie rzecz. Że ja lubię to co robię.Lubie być efektywny, profesjonalnie organizować swoją robotę, brzydzę sie leserstwem. Nie będę tutaj twierdził że zmiana pracy jest przyjemna czy cokolwiek. Ale czasem tak się zdarza że w poprzednim miejscu nie da się pracować, albo nowa oferta finansowo przebija poprzednią dwukrotnie. Z drugiej strony jak często zdarza się że żenisz się z pierwszą dziewczyną. Jak masz szczęście to świetnie ale częściej tak się nie układa.

Juz wiemy jak Ty byś podszedł do rekrutacji osoby mającej wielu pracodawców w CV i był młodym człowiekiem - niestety naturalnym podejrzeniem jest, że cos musiało byc na rzeczy że często zmieniał pracę.

Ogólnie [ popraw mnie jeśli się mylę ] masz za złe światu, że nie zapraszają Cię na rozmowy lub nie zdobywasz stanowiska podczas rekrutacji bo masz kilka miejsc pracy w CV.
Życzę Ci abyś wkońcu znalazł pracę i pozostał tam na dłużej bo widzisz jak jest na rynku pracy...mimo doświadczenia jest trudniej z takim CV - i kijem rzeki nie cofniesz.

Miłego weekendu

GB
Grzegorz, przepraszam, że nie odpisałem od razu ale nie zauważyłem twojego postu.
Zasadniczo, to nawet nie jestem rozżalony, chciałem wywołać ten temat bo myślę że i strona rekrutująca i rekrut mogą tutaj wyjaśnić sobie swoje racje. Może następnym razem rekruter który to przeczytał zastanowi się nad tym co tu napisałem i da komuś szansę. Z drugiej, gdy wiem, choć akurat to co tu zostało powiedziane nie jest niczym odkrywczym, co myśli kierownik działu który odrzuca moją aplikację to mogę sie do dostosować do jego sposobu myślenie i oczekiwań.
Gdybym ja prowadził rekrutację to sprawdziłbym czy osoba pasuje do firmy i do mnie. I od razu jasno przedstawiał warunki zatrudnienia. np. że szukam kogoś kto będzie się angażował w pracę i kogo warto będzie szkolić. gdybym miał podejrzenia np. co do lojalności, powiedzmy że w takim przypadku jak mój,że spotykam osobę która często zmienia stanowiska,to po pierwsze na rozmowie starałbym się poznać czy to pieniacz czy miał pecha, wziąłbym go na halę i zapytał co myśli, co by zmienił i jak chciałby żeby wyglądałby pierwszy miesiąc jego pracy. Po tym można poznać podejście. Tak mi się wydaje. Okres próbny jest tak samo dla mnie jak i dla niego. Jeśli po jego upłynięciu nie będziemy potrafili się dogadać to się rozstaniemy. Jeśli się będziemy dogadywać to warunki zatrudnienia wyglądają tak i tak.
Dominik Gawriłow

Dominik Gawriłow Coordinator, Ford
Polska

Temat: Rekrutacja w automotive

Marcin Rakowski:
Dominik.
Widzisz moje CV. Nic więcej nie wiesz na mój temat poza tym co widzisz. Znam się na analizie danych, dobrze znam Excela zarówno 2003 jak i 2007. Skończyłem studia, mam doświadczeni w branży.

Zaprosiłbyś takiego człowieka na rozmowę kwalifikacyjną?

Nie.

Ale to co wspomniałes powyżej nie ma tutaj wiekszego znaczenia. Patrząc na Twoje doświadczenie vs. nasze oczekiwania i możliwości (głównie finansowe) widze BARDZO DUŻĄ rozbieżność. Jesteś "over qualified" i po paru miesiącach znudziłbyś się tą robotą.

Ja nie szukam osób "miernych ale wiernych". Ja szukam osób dokładnych, skrupulatnych ale nie do końca przebojowych gwiazd. Ludzi którzy chcą się rozwijać i uczyć ale nie zależy im na szybkim awansie. Większość ludzi u nas to fani motoryzacji, czasem inżynierowie ale nie koniecznie.
Czytając Twoje CV mam wrażenie, że jesteś osobą dynamiczną - ta praca taka nie jest i to by Cię zjadło albo odszedłbyś po kilku miesiącach.

Temat: Rekrutacja w automotive

Maja O.:
Marcin Rakowski:
Mierny bierny ale wierny?

Ja nie wiem dlaczego uparcie serwujesz nam stanowisko, że jak ktoś ma długi staż w jednej firmie, to znaczy, że jest kiepski... Czuję się dotknięta ;-)

Przykro mi, że tak ci się plecie - mam nadzieję, że przełamiesz ten impas i popracujesz w jakiejś firmie dłużej. Przez co wybijesz pracodawcom z rąk argument częstej zmiany firmy...
No nie. Ale nie wiem jak można odrzucić kandydaturę tylko dlatego, że ktoś nie zajmował jednego stanowiska np. przez dwa lata.
W ostatniej swojej firmie pracowałem 18 miesięcy, a ciągle słyszę że w pierwszej tylko 3. Nikogo nie obchodzi, że praca była jałowa, nie wykorzystywałem nawet części swojego potencjału, siedziałem na hali produkcyjnej i czytałem gazety bo nic nie było do zrobienia, niczego się nie uczyłem a pracodawca był nieuczciwy... Kto z was wytrzymałby w takim środowisku? Ja nie potrafię.

Temat: Rekrutacja w automotive

Dominik Gawriłow:
Marcin Rakowski:
Dominik.
Widzisz moje CV. Nic więcej nie wiesz na mój temat poza tym co widzisz. Znam się na analizie danych, dobrze znam Excela zarówno 2003 jak i 2007. Skończyłem studia, mam doświadczeni w branży.

Zaprosiłbyś takiego człowieka na rozmowę kwalifikacyjną?

Nie.

Ale to co wspomniałes powyżej nie ma tutaj wiekszego znaczenia. Patrząc na Twoje doświadczenie vs. nasze oczekiwania i możliwości (głównie finansowe) widze BARDZO DUŻĄ rozbieżność. Jesteś "over qualified" i po paru miesiącach znudziłbyś się tą robotą.

Ja nie szukam osób "miernych ale wiernych". Ja szukam osób dokładnych, skrupulatnych ale nie do końca przebojowych gwiazd. Ludzi którzy chcą się rozwijać i uczyć ale nie zależy im na szybkim awansie. Większość ludzi u nas to fani motoryzacji, czasem inżynierowie ale nie koniecznie.
Czytając Twoje CV mam wrażenie, że jesteś osobą dynamiczną - ta praca taka nie jest i to by Cię zjadło albo odszedłbyś po kilku miesiącach.
Mam nadzieję że nie odczytałeś mojej osoby jako tej która szuka szybkiego awansu. Z jednej strony masz rację, że raczej jestem osobą dynamiczną i monotonia nie jest moją domeną z drugiej, jeśli planujesz 8 godzin na zrobienie czegoś a ja znajdę sposób żeby zrobić to dobrze w 4 i dasz mi wolną rękę jak zorganizuje sobie pozostałe 4 (oczywiście w ramach pracy dla firmy)...to więcej nie potrzebuję do szczęścia. :)
Porobię sobie szkolenia, spróbuję udoskonalić system, pomogę innym.
Dominik Gawriłow

Dominik Gawriłow Coordinator, Ford
Polska

Temat: Rekrutacja w automotive

Marcin Rakowski:
Dominik Gawriłow:
Marcin Rakowski:
Dominik.
Widzisz moje CV. Nic więcej nie wiesz na mój temat poza tym co widzisz. Znam się na analizie danych, dobrze znam Excela zarówno 2003 jak i 2007. Skończyłem studia, mam doświadczeni w branży.

Zaprosiłbyś takiego człowieka na rozmowę kwalifikacyjną?

Nie.

Ale to co wspomniałes powyżej nie ma tutaj wiekszego znaczenia. Patrząc na Twoje doświadczenie vs. nasze oczekiwania i możliwości (głównie finansowe) widze BARDZO DUŻĄ rozbieżność. Jesteś "over qualified" i po paru miesiącach znudziłbyś się tą robotą.

Ja nie szukam osób "miernych ale wiernych". Ja szukam osób dokładnych, skrupulatnych ale nie do końca przebojowych gwiazd. Ludzi którzy chcą się rozwijać i uczyć ale nie zależy im na szybkim awansie. Większość ludzi u nas to fani motoryzacji, czasem inżynierowie ale nie koniecznie.
Czytając Twoje CV mam wrażenie, że jesteś osobą dynamiczną - ta praca taka nie jest i to by Cię zjadło albo odszedłbyś po kilku miesiącach.
Mam nadzieję że nie odczytałeś mojej osoby jako tej która szuka szybkiego awansu. Z jednej strony masz rację, że raczej jestem osobą dynamiczną i monotonia nie jest moją domeną z drugiej, jeśli planujesz 8 godzin na zrobienie czegoś a ja znajdę sposób żeby zrobić to dobrze w 4 i dasz mi wolną rękę jak zorganizuje sobie pozostałe 4 (oczywiście w ramach pracy dla firmy)...to więcej nie potrzebuję do szczęścia. :)
Porobię sobie szkolenia, spróbuję udoskonalić system, pomogę innym.

Mam przedziwne wrażenie, że monotonia pracy by Cie szybko wypaliła...
I nie jest to przytyk do Ciebie ale do tego co my tutaj robimy.

konto usunięte

Temat: Rekrutacja w automotive

Marcinie - jestem w podobnej sytuacji do Twojej, oboje mamy w CV to, co rekrutujący nazywają "skoczek" i właśnie to każda z osób mający doczynienia z rekrutowaniem pracowników uważają za 1 z podstawowych powodów do odrzucenia CV.

Nie jest ważne, że jesteś w stanie logicznie przedstawić swoją ścieżkę, powody zmiany pracy itd. Klucz jest prosty: minimum 2-3 lata w każdym miejscu pracy albo więcej (minimum 4-5 lat) w ostatnim.
Założenie - masz odpowiednie kwalifikacje do stanowisk na które aplikujesz, oprócz Ciebie aplikuje jakieś 200 osób na każde z nich. Wysłałeś 200 CV? Jeśli pracowałeś w ostatnich 2 miejscach pracy łącznie 6 lat masz nieporównywalnie większe szanse, że do Ciebie zadzwonią. W ostatnich 3-4 latach miałeś 3 lub więcej miejsc pracy? "D...pa". Twoje szanse we wstępnej weryfikacji lecą expresowo w kierunku zera. Zamiast 200 potencjalnych miejsc pewnie trzeba będzie znaleźć 800.

Sam zmieniałem pracę kilka razy - już pracując w Hutchinsonie zdawałem sobie sprawę, że moje CV przez krótkie okresy zatrudnienia nie wygląda za dobrze i że powinienem wykorzystać korporacje na 110% - wyszkolić się, wyszkolić i jeszcze podnieść kwalifikacje a za 4-5 lat zapytać siebie co dalej. Ale dostałem baaardzo kuszącą propozycję - +20% do pensji, służbowe auto, powrót do rodzinnego miasta, koniec z wyjazdami itp, itd. No i się przejechałem - przyszedł kryzys, pracę po raz pierwszy zostałem zwolniony (razem z 25% załogi)... Cóż, zdarza się, nie zawsze jest "z górki", tylko że teraz szukanie pracy stało sie dużo, dużo trudniejsze.

Pozdrawiam
MarcinMarcin M. edytował(a) ten post dnia 19.06.09 o godzinie 21:07

Temat: Rekrutacja w automotive

Smutne, ale ja dzis bylem na takiej rozmowie kwalifikacyjnej ze z niej wyszedlem. Pierwszy raz zdazylo mi sie że powiedziałem ze ta rozmowa to jest jakies nieporozumienie i ze chcialbym ja zakonczyc.

Powiem tylko tyle:
Osoba w trakcie rozmowy pierwszy raz widzi moje cv czyta i mowi:
"Widze ze pracował pan do grudnia w jakiejs firmie..."
nie wiedzialem jak wytlumaczyc ze pracowalem w centrum inzynieryjnym Forda.
albo:
"no to prosze nam wymienic po angielsku swoje cechy charakteru bo przeciez ma pan jakies..."

konto usunięte

Temat: Rekrutacja w automotive

No to masz 1 rozmowę zaliczoną jako "-" a jak uzbierasz tych minusów kilka to trafia się rozmowa na "+" i propozycja :)

Pozdrawiam
Zbigniew Zawieja

Zbigniew Zawieja B2B sales
expierience in heavy
industry.

Temat: Rekrutacja w automotive

Problem jest wlasnie z posrednikami pracy czyli tzw. szumnie headhunterami (naduzycie slowa w 90% takich firm), ktorzy nie potrafia przeprowadzic podstawowej rozmowy. Pojawila sie propozycja na podobnym portalu jak goldenline aby zrobic ranking takich firm bo na czesc spotkan po prostu nie warto chodzic chyba ze sie jest bezrobotnym no to inna pilka.
Z doswiadczenia wiem ze jest to meka zwlaszcza jak panienka wypindrowana prosi abym po angielsku cos powiedzial o sobie jak to zostalo tu wspomniane....jak to bylo w "Rejsie"..."i co ja wtedy robie-wychodze" ale tutaj niestety trzeba zagryzc zeby i grac w ta gre.
Co do zmian pracy i doswiadczenia to jest to raczej kwestia otwartosci osobowosci i inteligencji natomiast potem w zyciu codziennym musimy sie meczyc z pierdzielami ktorzy sa 20 lat w jednej firmie i maja klapki na oczy lub z wysokiej klasy specjalistami ktorzy maja 20 lat szerokiego doswiadczenia pomimo pracy w jednej firmie i zaginaja czlowieka na kazdym kroku znajomoscia technologi.
Wszystki sprowadza sie do ludzi moim zdaniem i nawet najlepsze systemy lub rozporzadzenia tudziez jakies regulaminy mozna w buty sobie wsadzic tak na prawde jak przychodzi do prawdziwego zycia na produkcji. Ale we wszelkie slowo napisane jak w Biblie patrza zwlaszcza Ci ktorzy siedza przy biurkach i mysla ze znaja proces bywajac raz moze w tygodniu na hali produkcyjnej ;))

Moze nalezy wyjsc z branzy automotive i poszukac swoich mozliwosci gdzie indziej...jak tak zrobilem i jestem szczesliwy. Automotive to w sumie papierologia sie zrobila teraz i w sumie nuda dla kogos kto cos chce zrobic tak na prawde....systemy lub rozporzadzenia wstrzymuja jakakolwiek kreatywnosc.
Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Rekrutacja w automotive

Tak czytam sobie ten wątek i jedna myśl mi się nasuwa. Nie ma to jak ocenić człowieka po przeczytaniu jednej kartki papieru. Genialne... i gratuluje samopoczucia.
Zbigniew Zawieja

Zbigniew Zawieja B2B sales
expierience in heavy
industry.

Temat: Rekrutacja w automotive

Michał Kaśkosz:
Tak czytam sobie ten wątek i jedna myśl mi się nasuwa. Nie ma to jak ocenić człowieka po przeczytaniu jednej kartki papieru. Genialne... i gratuluje samopoczucia.

Niestety proza zycia moj drogi i albo sie uda albo nie. Ponoc pierwsze 30 sekund znajomosci jest w stanie zdeterminowac kontatkty na cale zycie z dana osoba....nie wiem czy to prawda ale pewnie cos w tym jest.
Z praca to chyba troche jak z malzenstwem, ze obie strony musza czuc tramwaj do siebie jezeli nie pociag tylko prace latwiej zmienic jezeli wyeliminowac uczucia. Dla mnie praca to praca i tyle nie politykuje nad nia oraz nie rozczulam sie a wtedy jest latwiej na dluga mete choc moze nudno w oczach innych.
Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Rekrutacja w automotive

To prawda, ale... dawno temu zeszliśmy z drzew i w doborze pracowników nie powinniśmy się kierować atawistycznym przeczuciem czy instynktem. Ani też jakimś idiotycznym algorytmem. Praca to nie kupno pasty do zębów. Mam wrażanie, że HR czy headhunterzy z powodu swojej indolencji tylko "odwalają" swoją robotę.

konto usunięte

Temat: Rekrutacja w automotive

Michał Kaśkosz:
(...) Mam wrażanie, że HR czy headhunterzy z powodu swojej indolencji tylko "odwalają" swoją robotę.

...no i nie tylko w branży automotive niestety... HR i pozostali sa ludźmi - i jak wszędzie, 80% przeciętnych, 10% gwiazd, 10% hmmm ;-)
Korporacje i SZJ wbijają do głów - "nie ufaj, zawsze zakładaj, że ktoś jest winny i/lub zrobił źle", nie ma czegoś takiego jak bycie człowiekiem i kredyt zaufania, nie w epoce kapitalizmu. Moja 83 letnia mama podsumowała to tak: dziś ludzie są inni.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Rekrutacja w automotive

Marcin M.:
Michał Kaśkosz:
(...) Mam wrażanie, że HR czy headhunterzy z powodu swojej indolencji tylko "odwalają" swoją robotę.

...no i nie tylko w branży automotive niestety... HR i pozostali sa ludźmi - i jak wszędzie, 80% przeciętnych, 10% gwiazd, 10% hmmm ;-)
Korporacje i SZJ wbijają do głów - "nie ufaj, zawsze zakładaj, że ktoś jest winny i/lub zrobił źle", nie ma czegoś takiego jak bycie człowiekiem i kredyt zaufania, nie w epoce kapitalizmu. Moja 83 letnia mama podsumowała to tak: dziś ludzie są inni.

Pozdrawiam

Nie wiem jaki SZJ każe nie ufać ludziom... hmmm... interesujące...

konto usunięte

Temat: Rekrutacja w automotive

Przykład: diagram Ishikawy - Co może zawieść? 5 głównych czynników, z czego 1 to człowiek :)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Rekrutacja w automotive

Marcin M.:
Przykład: diagram Ishikawy - Co może zawieść? 5 głównych czynników, z czego 1 to człowiek :)

Pozdrawiam

Może zawieść... słowo może jest tu kluczowe. Nie oszukujmy się - człowiek jest częścią systemu organizacji - więc nie można udawać, że jak się coś dzieje to zawodzi wszystko dookoła, tylko nie człowiek. Staram się winę człowieka odkładać na koniec analizy - ale nie zawsze okazuje się, że to te pozostałe czynniki zawiodły.

A może masz inny sposób analizy sytuacji błędów?
Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Rekrutacja w automotive

A może masz inny sposób analizy sytuacji błędów?

oczywiście, że jest jeszcze kilka na ości świat analizy się nie kończy.



Wyślij zaproszenie do