Temat: Atmosfera w pracy
Coś mogę powiedzieć na temat współpracy z Duńczykami i Szwedami.
Szwedzi długo człowiekowi nie ufają - ale jak zaufają, to może nawet firmę z dymem puścić, i tak wina będzie leżała gdzie indziej.
Poza tym to sknery - Szkoci przy nich wysiadają. No - i wożą całymi skrzynkami piwo polskie do siebie:). Do naszego kraju - zwłaszcza, jeśli firma jest zlokalizowana w zachodniej Polsce - jeżdżą głównie samochodami, tylko ważniejsi szefowie latają.
Duńczycy - ciekawe podejście do życia i roboty. Co chwila przerwa na śnadanie, papierosa, lunch, drugi lunch, piwo (!!!) - w firmie w Danii stoją normalnie dystrybutory z piwem, szczegół, że ma ono jakieś 2 - 3%; do domu o 16.00. Wykształcenie managerów duńskich - często średnie plus jakiś kurs. Polaków uważają najczęściej za białych murzynów do roboty. Od rana do nocy...
Management w takiej firmie jest polski - najczęściej (do stanowiska dyrektora zarządzającego). Ale zarząd bardzo często jest niemal wyłącznie zagraniczny. Czyli - krótka smycz, raportowanie i jeszcze raz raportowanie (nawet z nicnierobienia - byle raport był).
Kultura tych ludzi? Nie ma "panowania" sobie, wszyscy - od najwyższego managera do szeregowego pracownika są na "ty". Jeśli chodzi o odnoszenie się nawzajem do siebie - niby traktują człowieka normalnie, ale czasem dają w niezbyt miły sposób odczuć, że to oni są szefami (nawet, jeśli nimi tak naprawdę nie są)...