Temat: Wywiad Davida Icke'a z Credo Mutwą, cz. VII

Wywiad Davida Icke'a z Credo Mutwą, cz. VII - koniec

David - Jak myślisz jaka jest agenda dla WWF?
Credo Mutwa - Myślę, że to ćwiczenie z cynizmu i najwyższej hipokryzji i wcale mnie nie zaskakuje, że liderem tego "ruchu" jest człowiek którego oczy są jak te u gada, człowiek którego usta wyglądają jak wyrzeźbione brzytwą.
David - Jak jest odpowiedź Credo? Co ludzie powinni zrobić by powstrzymać tą agendę przed urzeczywistnieniem. Odwrócić to i stworzyć świat w którym chcielibyśmy żyć?
Proszę pana, nie mam żadnej natychmiastowej odpowiedzi na pańskie pytanie ale powiem ci to.

NASZYM PIERWSZYM OBOWIĄZKIEM JEST SPRAWIENIE BY CAŁY ŚWIAT, CAŁA LUDZKOŚĆ BYŁA ŚWIADOMA ZAGROŻENIA Z KTÓRYM SIĘ MIERZY.

Tak wielka jest ślepa plamka w naszych mózgach, że kiedy ludzie grożą nam publicznie, że zlikwidują nas i cały nasz naród to nie bierzemy ich poważnie. Na przykład to zagrożenie dla Afryki jest widoczne dla każdego kto trochę myśli. Ale jest tak monstrualne, tak wielkie i srogie, że nasz uwarunkowany umysł odmawia zaakceptowania tego. W Anglii jest miło wyglądające stworzenie które raz widziałem ale to zwierzę jest tak naprawdę małym czarownikiem lub czarownicą. To skryte zwierzątko którego ciało jest bardzo giętkie, Anglicy nazywają je..., gronostajem? Gronostaj! Tak, gronostaj! Kiedy to zwierzę goni królika i osacza je królik zatrzymuje się i nieruchomieje i patrzy na gronostaja całkowicie zahipnotyzowanymi oczami. Zupełnie jakby to zwierzę odmawiało zobaczenia gronostaja i gronostaj łapie je i zjada.
Zachowujemy się dokładnie w ten sposób, dokładnie tak jak chcą tego Illuminati. Byśmy byli zahipnotyzowani ich RZEKOMĄ potęgą, byśmy stali się ślepi na ich istnienie dokładnie tak jak osaczony królik odmawiający ujrzenia gronostaja. Nie chce go zobaczyć ponieważ nie może znieść tego co stoi przed nim, zachowujemy się tak samo i musimy powstrzymać tą gronostajową mentalność.

MUSIMY ZROZUMIEĆ, ŻE NADEJDZIE CZAS KIEDY ZNISZCZENIA STANĄ SIĘ TAK WIELKIE, ZAJDĄ TAK DALEKO, ŻE NIE BĘDZIEMY W STANIE ICH ODWRÓCIĆ.

Ale wierzę proszę pana w tę wielką moc z wielkiego afrykańskiego przysłowia które brzmi:
MUDIMU UPPALA MALOI - BÓG JEST WIĘKSZY NIŻ WSZYSCY CZARNOKSIĘŻNICY I CZAROWNICY NA TEJ ZIEMI...
I WIEM, ŻE JEŚLI TAK WIELU LUDZI JAK TO TYLKO MOŻLIWE BĘDZIE ŚWIADOMYCH TEGO CO ROBIĄ CHITAURI - TO CHITAURI BĘDĄ ZMUSZENI SIĘ WYCOFAĆ.
JUŻ TERAZ WIDOCZNE SĄ ZNAKI, ŻE STAJĄ SIĘ ZDESPEROWANI.

David - DLACZEGO?

Credo Mutwa - PONIEWAŻ LUDZIE PRÓBUJĄ OBUDZIĆ W SOBIE BOGA. PRÓBUJEMY ZNÓW STAĆ SIĘ BOGAMI I ODNOSIMY W TYM SUKCES.
Ledwie parę dekad temu nie było nikogo na tej Ziemi kto wiedział lub obchodziło go cokolwiek o ochronie zwierząt czy też wiedział lub dbał o ochronę środowiska.
DZIŚ SĄ TYSIĄCE TAKICH LUDZI NA CAŁYM ŚWIECIE (TERAZ MILIONY)I JEST TO PEŁEN NADZIEI ZNAK, ZNAK KTÓRY POWINNIŚMY ZACHĘCAĆ. NIECH MOC ŚWIATŁA ZAŚWIECI W MROCZNYCH ZĄKĄTKACH KONSPIRACJI I W TYM ŚWIETLE LUDZKOŚĆ ZOSTANIE OCALONA.

David - Credo Mutwa, najbardziej niezwykły człowiek jakiego miałem przywilej poznać. I kiedy patrzymy na Credo Mutwę widzimy prawdziwą potęgę ludzkiego ducha. Jego życie było serią ogromnych wyzwań od momentu kiedy się urodził. Do tej pory nie ustają groźby na jego życie, nie ustają groźby na życie jego żony. Te wyzwania złamałyby ducha, LEDWIE PARĘ Z NICH większości ludzi na tej planecie ale nie złamały jego. I oto jest i ujawnia nam informacje w większości wcześniej nieujawnione przez te źródła. Jest na niego ciśnienie by był cicho, by utrzymywał tajemnicę.
Ale jak powiedział Credo "Afryka umiera i jako miejsce wolności Ziemia umiera i czas by ludzie to wiedzieli".
Ten człowiek ma jaja by powstać i mówić głośno pomimo potępienia z dosłownie wszystkich stron.

Więc co zrobimy? Czy powiemy "O, to interesujące! Credo Mutwa, zawsze się tym interesowałem!" i zapalimy świeczkę.
Czy zlekceważymy go "O, to tylko znachor co on może powiedzieć". Innymi słowy czy znajdziemy teraz jakąż wymówkę by nic nie robić, by siedzieć na tyłkach mając nadzieję, że ktoś to zrobi za nas lub myśląc, że nic nie możemy zrobić. Czy wyrazimy ducha którego wyraża ten gość bo jeśli tak zrobimy to cały ten domek z kart globalnej kontroli upadnie!
Zostanie zburzony przez wiatr zmian który wywołamy albo odejdziemy myśląc, że nic nie możemy zrobić, "jesteśmy bezsilnymi ludźmi, co możemy zrobić, o mój Boże..." Czy zlekceważymy co mówi, wszystko jedno bo wtedy ten domek z kart umocni się bo będziemy go utrzymywać nieruchomo. I będziemy żyć w globalnym faszystowskim państwie, nie w odległej przyszłości. "Ojej, to będzie straszne dla dzieci" ALE TERAZ, ZA NASZEGO ŻYCIA!

Czy też będziemy walczyć między sobą, będziemy dzieleni i rządzeni ponieważ ktoś ma inną religię niż my "O mój Boże, wezwijcie policję!". Ktoś ma inny kolor niż my, ktoś ma inną wiarę niż my, ktoś ma inny pogląd na życie niż my. Mamy wciąż to robić? Bo jeśli tak to zasługujemy na życie w globalnym faszystowskim państwie. Ponieważ zachowujemy się w naszym własnym życiu jak indywidualni faszyści przeciwko tym wokół nas co nie podzielają naszego widoku.
Możemy się zjednoczyć w tym w co mam nadzieję wierzymy W WOLNOŚCI. I możemy świętować różnorodność ludzkiej ekspresji, ludzkich zdolności, ludzkiego pojęcia rzeczywistości.
Sposobu w jaki widzimy tą samą rzecz na tak wiele różnych sposobów.
Możemy świętować różnorodność ras, możemy świętować różnorodność wszystkich rzeczy w tej sieci życia zwanej Kreacją.
I jeśli tak zrobimy i nie zgodzimy się na życie w tym stanie i będziemy żyć w harmonii i przez to będziemy mieć pokój we wzajemnym szacunku dla siebie.
I Illuminati, Chitauri jakkolwiek chcecie ich nazwać nie mogą znieść harmonii ponieważ harmonia jest koszmarem dla manipulacji. Dysharmonia i konflikt to bułka z masłem.

Czy będziemy grać w tę grę zgodnie z zasadami Illuminati, walcząc ze sobą, ścinając się ze sobą, obwiniając nawzajem. Czy zdecydujemy, że będziemy grać w tę grę z innymi zasadami, grę która ma niepisane prawa zwane miłością, szacunkiem, zwane harmonią, pokojem.
Sami wpędziliśmy się w ten stan, to prawda i to dobra wiadomość. SAMI wprowadziliśmy się w ten stan.
Podejmując decyzje by oddać własne umysły i nalegając by wszyscy inni zrobili to samo.

I dlatego możemy podjąć wybory by zakończyć tą manipulację niemal ot tak, odbierając naszą moc by myśleć za siebie. I DAJĄC WSZYSTKIM INNYM ZASZCZYT BY ZROBILI TO SAMO. Czy wybierzemy MIŁOŚĆ w jej prawdziwym znaczeniu czy wybierzemy strach, WYBÓR NALEŻY DO NAS I ZAWSZE NALEŻAŁ. I konsekwencje wyboru jednego z dwojga w znaczeniu naszej przyszłości są niezmiernie, niezmiernie różne.
Credo Mutwa okazał ten rodzaj ducha niezbędny by zakończyć ten nonsens. Jeśli reszta ludzkości okaże ledwie ułamek tego to nie mamy się czym martwić ponieważ ten świat zmieni się z więzienia w raj.

TO TYLKO WYBÓR I WIEM JAKIEGO JA DOKONAM, JAKI BĘDZIE WASZ?

Mam nadzieję, że wyciągnęliście coś z tego.

Koniec wywiadu