konto usunięte
Temat: Komentarze podejrzanych osób na stronie ACFE Polska
Komentarze podejrzanych osób na stronie ACFE PolskaOtóż przykład komentarza na stronie ACFE Polska osoby niby niezależnej i obiektywnej w sprawie skargi pokrzywdzonych Członków do UMSW.
Niech Czytelnicy samo ocenią czy jego autor (tzw. „Były członek”) jest rzeczywiście obiektywną, niezaangażowaną osobą czy raczej bezpośrednią stroną tej afery, jak na przykład p. Urszula Gąsior?
Oto komentarz i moja odpowiedź:
1. Były członek : 2 stycznia 2012; 13:31
Trzeba przyznać, że powiązania PIKW i ACFE też nie były wcale jasne – ale nie ma co ukrywać, że powszechne odczucie było takie, że PIKW i ACFE to było jedno. Faktem jest też to, że PIKW na swoje szkolenia przyciągała uczestników logo ACFE, więc powinna za jego wykorzystanie płacić. Jak było – nie wiem. Nie sądzę też, żeby udało się tego dowiedzieć z wypowiedzi na stronie czy forum.
Pomysł zatem z powołaniem zupełnie odrębnego zespołu, jaki podrzucił p.Mikołaj nie jest taki zły, zwłaszcza że obecna komisja rewizyjna nie gwarantuje w mojej ocenie obiektywizmu. Sprawdziłem strony IIC i PIWK, żeby zweryfikować to co pisze „Członek ACFE” 2 stycznia o 11.43 i rzeczywiście osoby, które zasiadały w poprzedniej komisji (czy też może nadal obowiązującej) nie ukrywają swoich powiązań z bądź co bądź konkurencyjną organizacją, jaką jest IIC. Osobiście nie wyobrażam sobie, że osoby o takich powiązaniach mogą teraz zbadać niezależnie i obiektywnie działalność ACFE.
Symptomatyczne jest też to, że nikt z rzekomych poszkodowanych nie zabrał dotąd głosu – krzyczy i to głośno tylko pan Saunders. Jeśli osoby, które rzekomo padły ofiarą nadużyć i czego tam jeszcze, jak pisze pan Saunders, nie umieją (nie chcą?) w tej sprawie zabrać głosu, to chyba kiepscy z nich antyfraudowcy… Na marginesie warto zresztą zauważyć, że z tych poszkodowanych pod pismem do Urzędu Miasta, które miałem okazję widzieć, podpisały się 4 (słownie: CZTERY) osoby, wszystkie związane z PIKW / IIC. Oj, pachnie mi to jednak czynem nieuczciwej konkurencji!
Edmund J. Saunders : 12 stycznia 2012; 11:03
Odpowiedź na komentarz/Do: Były członek : 2 stycznia 2012; 13:31
Nie lubię odpisywać na komentarze anonimowych osób, które niby mają coś poważnego do powiedzenia a jednak ukrywają się pod różnymi Nickami. Z doświadczenia, wiemy, że to są zwykle osoby powiązane z jedną ze stron, ale wolą ukrywać to powiązanie i niby przemawiać jako niezależne, obiektywne osoby, którymi oczywiście wcale nie są.
Skoro Pan/Pani pisze, że „miał okazję widzieć to pismo”, to NIE JEST Pan/Pani „byłym członkiem” tylko bezpośrednią stroną w tej sprawie, skąd inaczej widziałby Pan/Pani pismo, do którego dostęp mieli tylko trzy strony: autorzy, UMSW i ówczesny, jak to grzecznie nazywałem: ‘tymczasowy zarząd’ (oraz oczywiście ta p. Ula Gąsior – Office Manager ACFE Polska).
Ja natomiast nie widziałem tej wersji pisma, które ostatecznie zostało wysłane do UMSW, gdyż było one opracowywane w Warszawie przez tych pokrzywdzonych Członków z ich prawnikiem. Byłem konsultowany jednak co do jego treści.
Po drugie, nie czułem się wówczas bezpośrednią stroną w sprawie Walnego, wiec nie zgodziłem się nawet podpisać to pismo, gdyż dotyczyło ono wyłącznie tego nieuczciwego, nieetycznego i niemoralnego Walnego. Ja natomiast mam całkiem inne "zażalenia" i sprawy, które dotyczą działalności zarządu Piotra Krajewskiego, sprawy nieuczciwości p. Urszuli Gąsior i sprawy nieprawnego wykorzystania danych osobowych członków ACFE Polska.
W tym przypadku będąc wczoraj w Warszawie, sprawdziłem kto stoi za skargą do UMSW i kto podpisał to pismo, gdyż ja nie brałem udziału w tej spontanicznej akcji pokrzywdzonych Członków ani też nie widziałem podpisanej wersji. Przypominam, że akcję już rozpoczęto, zanim ja nawet wróciłem do Polski z Konferencji ACFE w San Diego.
Otóż fakty:
WSZYSCY pokrzywdzeni Członkowie stoją za tym pismem, bo byli konsultowani telefonicznie i e-mailami. Jednak, rzeczywiście podpisało go tylko kilku osób z prostego powodu: sami autorzy nie mieli ani czasu (chcieli jak najszybciej złożyć to pismo do UMSW) ani możliwości zbierania podpisów nie tylko z całej Warszawy ale z całej Polski – a około 10 to są osoby z poza Warszawy. Natomiast autorzy tego pisma mają kilkanaście potwierdzeń zgody i poparcia (nawet pełnomocnictw) dotyczącej tej skargi.
UWAGA: właściwie nie słusznie mówię o „pokrzywdzonych” członkach, gdyż mówię tylko o tych, którzy zostali wyrzuceni z tego Walnego (a nie za wszystkich 114!) i którzy mnie prosili o poparcie ich skargi i pomóc im w opublikowaniu całej tej afery w celu dojścia do prawnego i sprawiedliwego załatwienia tej sprawy – i to robię i będę dalej robił tak długo jak potrzeba...
Natomiast, wiemy teraz, że według danych UMSW chodzi tu o aż 114 osób nieprawnie skreślonych z listy członków naszego Stowarzyszenia. A tych zna tylko zarząd Piotra Krajewskiego (?) oraz ta pani Office Manager (która miała zajmować się sprawą składek członkowskich) a nie my (pozostali członkowie), gdyż lista tych członków nie została przez ACFE Polska opublikowana a sami członkowie nie byli nawet zawiadomieni. Przecież listę członków p. Gąsior nie udostąpiła nawet Komisji Rewizyjnej (ich słowa).
Jestem zdziwiony, że osoba jak Piotr Krajewski, który to prowadzi jakieś biuro radcy prawnego w Krakowie, mógł zorganizować taką nieprawną akcję. Musi on być powołany do odpowiedzialności za to.
Porządek należy też nareszcie zrobić z p. Urszulą Gąsior, która tu dużo namieszała i to w czasie, kiedy powinna była zajmować się sprawami administracji, w tym zajmowanie się zaległymi składkami – za to jej przecież ACFE płaciło. A jeszcze wyjdzie na jaw stan (i braki) dokumentacji ACFE Polska. Niestety, p. Gąsior weszło do głowy, że jest najważniejszą osobą w ACFE Polska i bawi się w politykowaniu zamiast pilnowanie swoich obowiązków. Przecież to ona sama nawet twierdzi na stronie ACFE Polska, „że trudno będzie rozstrzygnąć wszelkie kwestie w ACFE bez udziału mojej (tj. pani Gąsior) skromnej osoby". Co za zarozumiałość! Czy rzeczywiście w tej organizacji rządzi zwykły pracownik administracji biurowej, bez żadnych kwalifikacji profesjonalnych czy doświadczenia z audytowania czy działalności antyfraudowskich?
Natomiast nic nie poradzę na to, że tylu osób jest powiązanych z PIKW i obecnie z IIC. Przecież ci sami są także powiązani z ACFE, IIA, itp. I co z tego?Edmund J Saunders edytował(a) ten post dnia 12.01.12 o godzinie 18:59