konto usunięte
Temat: Dryfuje liniowiec pasażerski … a raczej rozważania EJS.
Dryfuje liniowiec pasażerski … a raczej rozważania EJS.Na Morzu Południowochińskim dryfuje luksusowy liniowiec pasażerski. Na pokładzie jest około 600 osób. Powodem jest awaria silników spowodowana prawdopodobnie pożarem.
Sobota, 31 marca
Azamara Quest w porcie tureckim w Kusadasi/ fot. http://www.shipparade.com
Ogień już ugaszono, lekko ranny został jeden z członków załogi.
Na pokładzie jest około sześciuset pasażerów, w większości Amerykanów i Europejczyków.
Liniowiec Azamara Quest dryfuje na wodach należących do Filipin, skąd wysłano statek z pomocą.
Zarejestrowany na Malcie liniowiec wyruszył z Hong Kongu w poniedziałek, w czasie 17-dniowego rejsu miał też zawinąć do Malezji i Indonezji.
Uwaga osobista: Mój pierwszy rejs odbył się w 1990 roku. Wówczas płynęliśmy od Rio de Janiero , w Brazylii wzdłuż południowego Atlantyku aż do trochę na południe od Buenos Aires i z powrotem, zatrzymując się w różnych miejscach. W 2010 z członkami rodziny brałem udział w rejsie od Los Angeles wzdłuż wybrzeża Pacyfiku, zwiedzając trzy porty w Meksyku (w tym Alcapulco, które ostatnim razem odwiedziłem 25 lat wcześniej), Costa Rica, przez kanał panamski (zwiedzając Panama City) do Cartageny w Kolumbii (gdzie poprzednio byłem około 35 lat wcześniej) i dalej do Miami. W zeszłym roku płynęliśmy rejsem od Rzymu do Neapolu, Aten i Istanbulu zwiedzając po drodze kilka wysp greckich i turecką miejscowość Kusadasi skąd właśnie jest zdjęcie liniowca Azamara Quest o którym mowa w tym artykule. Za miesiąc lecimy znowu do Los Angeles i dalej do Honolulu, skąd, po zwiedzeniu Pearl Harbor, odbędzie się rejs dookoła tych wysp wulkanicznych i dalej do Vancouver w Kanadzie.
Dzięki mojej pozycji w bankowości mogłem pracować (i mieszkać) w takich miejscach jak w Europie (Londyn, Paryż, Luksemburg, Rzym, Genewa i Hamburgu); w USA (Nowy Jork), w Nassau – (Bahamas); Ameryce Południowej - Kolombii (Barranquilla, Medelin i Bogota); w Egipcie i Kuwejcie i w Azji: od Karachi (Pakistan), Mombaju (Indie), Colombo (Sri Lanka), Kuala Lumpur (Malezja), Jakarta (Indonezja), Singapur, Bangkok (Tailandia), Manila (Filipiny), Hong Kong, Tajpej (Taiwan) aż do Seoul w Korei Południowej. Otwierałem banki/oddziały banków w Londynie, Kairze (bank joint-venture), Nowym Jorku, Hong Kongu, itd.
W bankowości osiągnąłem stanowisko „Senior Vice President” międzynarodowej Grupy Bankowej a Chief Inspector w audycie wewnętrznym. W tym roku mam 70 lat i wciąż działam. Tak więc, chyba na te rejsy zasłużyłem.
Ale po co to piszę? Właśnie, aby pokazać, co można osiągnąć w swojej karierze przez efektywną, ciężką pracę i świadomością tego, że warunki na rynku się zmieniają i że raz zdobyte kwalifikacje i umiejętności mogą nie wystarczyć, aby zapewnić sobie ciągłość zatrudnienia i rozwoju swojej kariery.
Może obecny rynek jest trudniejszy aniżeli za moich czasów, wątpię, ale trudno powiedzieć? Jednak trzeba potrafić rozszerzać swoją wiedzę i umiejętności i przede wszystkim ciągle się dokształcać i zdobywać nowe kwalifikacje. Z zarządzania w bankowości przeszedłem do audytu wewnętrznego (w tym wykrywanie fraudów) i dalej do doradztwa oraz do przekazania innym swoją wiedzę przez pisanie, wykłady, itd.
Ale jaka byłaby jakość życia bez tej naszej pracy? Jednak, przede wszystkim nie można tylko i wyłącznie pracować. Trzeba potrafić wykorzystać owoce naszej pracy, dom i rodzinę i mieć inne zainteresowania poza pracą. Zawsze miałem kilka ‘hobbies”, do dziś wciąż zbieram znaczki i monety, hoduję rybki tropikalne (mam w domu 4 akwaria), cieszę się owczarkiem niemieckim, podróżuję (ale już nie służbowo tylko dla przyjemności), odświeżam znajomość języków obcych, itd. A tak właściwie, teraz to to, co kiedyś było pracą jest już dla mnie tylko „hobby”.
Planujcie swoje kariery, bądźcie przygotowani na zmiany na rynku pracy, zdobywajcie logicznie powiązane dalsze kwalifikacje (np. moim zdaniem rachunkowość jest konieczną wiedzą dla każdego menadżera) i odpowiednie doświadczenie. Nie siedźcie za długo na tym samym stanowisku pracy, czyli, jeśli praca na tym stanowisku już Wam nie przynosi nowych umiejętności i doświadczenia, to już nie awansujecie tylko stoicie w miejscu …
Życzę wszystkim Czytelnikom dużo sukcesów w swoich karierach i przede wszystkim dużo zadowolenie z owoców swojej pracy.