Sylwia Małgorzata S.

Sylwia Małgorzata S. Zarządzanie,
projekty społeczne,
administracja
samorządowa.

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Emilia B.:
dobrze Sylwia, że poruszyłaś ten temat, problem jest jeszcze większy, gdy psy się rozmnaża dla walk psów, szczeniaki sprzedaje a potem trzeba uśpić, by nie mieć psa-mordercy.

w Polsce hodowle nie są kontrolowane i nikt nie chce się tym zająć
natomiast nie każdy spaniel "za 300zł" jest z pseudohodowli :/ po prostu trzeba wiedzieć skąd się szczeniaka bierze

Hodowle są zrzeszane w różnych związkach (kynologicznych czy felinologicznych) i są weryfikowane.

Emilio, rodowodowe spaniele kosztują średnio powyżej 1500 zł.
Psy kupowane jako "rasowe" za 300 zł to psy z pseudohowli właśnie :(
Bardzo rzadko zdarza się, że ktoś sprzedaje rasowego psa (z różnych przyczyn losowych) po niższych cenach - tak bywa, owszem, ale to są wyjątkowe przypadki.

Dlatego uczulam i apeluję - nie kupujmy psów bez rodowodów!!
Bez rodowodu mamy pełno zwierząt do adopcji w schroniskach i fundacjach - za darmo lub symboliczną opłatę.

Nie powiększajmy cierpienia zwierząt porzuconych i niechcianych przez nakręcanie koniunktury pseudohodowcom!
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Sylwio, nie generalizujmy. Dziś oglądałam oferty na allegro i są tam psiaki za 300zł, które sprzedaje rodzina, mająca sukę i samca (a sama znam takie rodziny, które mają po dwa psy jednej rasy i nie dla zysku je rozmnażają). Moja suka miała guza sutka, weterynarz powiedział,że często się tak dzieje, gdy suka nie ma w ogóle potomstwa, często też suki mają ciąże urojone z tego samego powodu. Nie można wszystkim przypisywać złych intencji. Są właściciel psów, którzy je rozmnażają według zaleceń lekarza, bo to jest...naturalne.

wiele hodowli nie jest kontrolowanych, szczególnie gdy chodzi o psy z 11 najniebezpieczniejszych ras

dla mnie spaniel "rasowy" za 300zł to także mieszaniec, sama miałam mieszańca, który więcej cech zewnętrznych odziedziczył po matce spanielce niż po ojcu kundelku i dla mnie nadal był spanielem :]Emilia B. edytował(a) ten post dnia 01.08.08 o godzinie 13:06
Sylwia Małgorzata S.

Sylwia Małgorzata S. Zarządzanie,
projekty społeczne,
administracja
samorządowa.

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Emilia B.:
Sylwio, nie generalizujmy. Dziś oglądałam oferty na allegro i są tam psiaki za 300zł, które sprzedaje rodzina, mająca sukę i samca (a sama znam takie rodziny, które mają po dwa psy jednej rasy i nie dla zysku je rozmnażają).

A jeśli nie dla zysku, to w jakim celu??
Rozmnażają zwierzęta podobne do rasowych biorąc za nie pieniądze. To jest właśnie pseudohodowla.

W kontekście apelu Beaty o zabieranie zwierząt ze schronisk wspieranie tego typu "handlarzy - pseudohoowców" jest po prostu nieetyczne.

Co robią tacy handlarze, jak nie znajdą zbytu na te pseudo-rasowe psiaki? oddadzą je do schronu bądź uśpią. Albo porzuca po drodze na "Sielankę" (giełda zierzęca), tak jak to robią w Poznaniu.
Za długo działam na forach prozwierzęcych i za dużo już znam historii o pseudohodowcach, by popierać ten proceder.

Zwierząt "prawie-rasowych", "w typie rasowego", "podobnych do rasowych" mamy full w każdym schronisku - produkowanie ich dla kasy jest po prostu barbarzyństwem.

Moja suka miała guza sutka, weterynarz powiedział,że często się tak dzieje, gdy suka nie ma w ogóle potomstwa, często też suki mają ciąże urojone z tego samego powodu. Nie można wszystkim przypisywać złych intencji. Są właściciel psów, którzy je rozmnażają według zaleceń lekarza, bo to jest...naturalne.
Moja spanielka też miała nowotwór, mimo, że szczeniła się dwukrotnie - ale to było w czasach, kiedy o sterylizacji zwierząt mało kto myślał. Dziś swoją sukę bym po prostu wysterylizowała unikając tym samym ropomacicza, ciąż urojonych i nowotworów..

wiele hodowli nie jest kontrolowanych, szczególnie gdy chodzi o psy z 11 najniebezpieczniejszych ras
To nie są hodowle, tylko pseudohodowle właśnie :(

dla mnie spaniel "rasowy" za 300zł to także mieszaniec, sama miałam mieszańca, który więcej cech zewnętrznych odziedziczył po matce spanielce niż po ojcu kundelku i dla mnie nadal był spanielem :]
Spaniel to jest spaniel - tylko rodowodowy, czy tego chcemy czy nie.
Natomiast to, że nasi pupile często nie odbiegają wygl adem od psów danej rasy nie oznacza, że mamy w domu spaniela - ja też miałam przez 13 lat sukę w typie spanielki - rodowód nie był mi do niczego potrzebny - ale ja ją zabrałam ze schroniska, a nie płaciłam za nią jakimś naciągaczom.

Emilia - poczytaj sobie info pod linkami, które podałam.
Zwierząt w schroniskach i fundacjach jest tak wiele, że nie ma sensu powoływać na świat nowych tylko dlatego, że ktoś chciałby mieć pseudo-rasowego pieska. Ten jeden piesek trafi w dobre ręce, a kolejne, na których nie znajdą się już chętni, trafią do schroniska - i koło się zamyka...

Popierając pseudohodowców nigdy nie opróżnimy schronisk.
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Sylwia Małgorzata S.:
A jeśli nie dla zysku, to w jakim celu??
Rozmnażają zwierzęta podobne do rasowych biorąc za nie pieniądze. To jest właśnie pseudohodowla.

Sylwio, napisałam w jakim celu, z zalecenie lekarza raz pokryli sukę i sprzedali szczeniaki. Kryjącym był samiec do nich należący.
Dla mnie pseudo-hodowla, to hodowla niekontrolowana i miesce, o którym piszą w linkach. Nie nazwę pokrycia suczki w rodzinie, którą znam, pseudo-hodowlą, bo na siłę suki nie zapładniali i nie rodzi ona kilka razy w roku, urodziła raz. Lekarz, który się opiekuje moją suczką i jest bardzo dobrym weterynarzem, powiedział, że lepiej nie działać wbrew naturze i pozwolić, by suczka choć raz się oszczeniła, potem można ją wysterylizować. Co ktoś, komu zależy na psie, ma zrobić ze szczeniakami? Sprzeda, prawda? Sylwio, są ludzie, nawet jeśli garstka, którzy nie mają aż tak złych intencji, dlatego prosiłam o nie generalizowanie. To nie są pseudo-hodowcy.

W kontekście apelu Beaty o zabieranie zwierząt ze schronisk wspieranie tego typu "handlarzy - pseudohoowców" jest po prostu nieetyczne.

Tak, zgadzam się, dlatego ich nie wspieram. Pisałam przecież, że trzeba wiedzieć skąd się bierze psiaka. Sprawdzić, czy oszczenienie jest wynikiem działań pseudo-hodowców, czy też nie, bo jak napisałam, inne przyczyny również istnieją.
Zwierząt "prawie-rasowych", "w typie rasowego", "podobnych do rasowych" mamy full w każdym schronisku - produkowanie ich dla kasy jest po prostu barbarzyństwem.

Ale kto mówi o produkcji. Sylwio, błagam, przeinaczasz moje słowa.

Moja spanielka też miała nowotwór, mimo, że szczeniła się dwukrotnie - ale to było w czasach, kiedy o sterylizacji zwierząt mało kto myślał. Dziś swoją sukę bym po prostu wysterylizowała unikając tym samym ropomacicza, ciąż urojonych i nowotworów..
Niestety, sterylizacja nie jest lekiem na wszystko. Pisałam, że moja suka nie miała jakiegoś tam nowotworu, tylko w okolicy sutka, był to guz gruczołu mlekowego. Weterynarz zoperował i podał przyczynę - brak potomstwa. Gdybym mogła chciałabym by miała choć raz szczeniaki, właśnie w trosce o nią samą. Gdybym ją więc pokryła spanielem sąsiada i szczeniaki sprzedała nawet za 1zł, byłabym pseudo-hodowcą?

wiele hodowli nie jest kontrolowanych, szczególnie gdy chodzi o psy z 11 najniebezpieczniejszych ras
To nie są hodowle, tylko pseudohodowle właśnie :(

Nie operowałam do tej pory terminem pseudo-hodowla, tylko hodowla, dla mnie są hodowle kontrolowane i niekontrolowane, czyli tzw. pseudo-hodowle. najgorsze jest, gdy pseudo-hodowle dotyczą psów z 11 najniebezpieczniejszych ras, gdyż takie psy hoduje się do walk psów, a szczeniaki mają zrytą psychikę i są maszynami do zabijania. czy ktoś zajął się walkami psów i zamknięciem takich pseudo-hodowli? tam cierpią psy, a potem ludzi, ofiary potomstwa tychże psów. I dla mnie jest o niebo gorsze niż mój znajomy, który w trosce o sukę pokrył ją i sprzedał szczeniaki. naprawdę nie widać różnicy?
Emilia - poczytaj sobie info pod linkami, które podałam.
Zwierząt w schroniskach i fundacjach jest tak wiele, że nie ma sensu powoływać na świat nowych tylko dlatego, że ktoś chciałby mieć pseudo-rasowego pieska. Ten jeden piesek trafi w dobre ręce, a kolejne, na których nie znajdą się już chętni, trafią do schroniska - i koło się zamyka...

czytałam
Popierając pseudohodowców nigdy nie opróżnimy schronisk.

Niestety, jestem przekonana, że schroniska będą zawsze, bo ludzie nie potrafią wziąć odpowiedzialności za psa i gdy zabawką się znudzą to ją oddają. I nie ma znaczenia czy pies jest rasowy czy nie i z jakiej hodowli.
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Sylwio, mam jeszcze pytanie. Piszesz, że znasz dobrze temat, więc liczę, że odpowiesz mi na to pytanie. Słyszałaś coś o przerasowieniu?
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Ewa A.:
To moze ja Emilio :)
obecnie jestem szczesliwa posiadaczka cudownej weimazycy Meli
a poprzednio mialam setera angielskiego Tymona
za kazdym razem byl to moj swiadomy wybor , ale to inna inszosc w kontekscie tego co tutaj czytam.
Przerasowienie to zjawisko z jakim sie spotkalam z Tymonem. Polskie hodowle niestety czesto stosuja hodowle wsobna czyli krycie corek ojcem lub bracmi. Niestety ma to miejsce w wypadku ras rzadkich i malo popularnych lub takich gdzie dostep do niespokrewnionego reproduktora jest ograniczony. Niestety moj Munio byl takim psem. matka najprawdopodobnie byla kryta jakims kuzynem :( ale wtedy hodowle seterow byly w Polsce tylko dwie Mial fenomenalny wyglad, wygrywal wszystkie wystawy i bestinshow -y
ale kiedy pojawila sie niespokrewniona "narzeczona"seterzyca, Tymon nie potrafil hmm...nazywa sie to zdolnosc naskoku :) no i niestety zszedl z tego swiata bezpotomnie.
To odpowiedz na pytanie. Generalnie zgadzam sie z waszymi opiniami, inicjatywa strony swietna, popieram opinie na temat pseudohodowli
i konsekwencji (wiem gdzie jest "sielanka" w poznaniu i wiem co sie tam dzieje. Nie dzielmy tylko psy na lepsze i gorsze, takie czy siakie rasowe czy nie. Osobiscie wielu psom znalazlam juz wspaniale domy i pomagam ale pozwolcie mi samemu wybierac psa jakiego chce :)

Cos sie tutaj dziwnego stalo z moimi wpisami sorry :)Ewa A. edytował(a) ten post dnia 01.08.08 o godzinie 18:35
Beata Suchecka

Beata Suchecka Kreatolot -
kreatywność i
copywriting

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Sylwia Małgorzata S.:
Zwierząt w schroniskach i fundacjach jest tak wiele, że nie ma
sensu powoływać na świat nowych tylko dlatego, że ktoś chciałby mieć pseudo-rasowego pieska. Ten jeden piesek trafi w dobre ręce, a kolejne, na których nie znajdą się już chętni, trafią do schroniska - i koło się zamyka...

Popierając pseudohodowców nigdy nie opróżnimy schronisk.

Zgadzam się z tym. Jednoczesnie - otwieram gazetę i znów widzę pełno ogłoszeń pt. oddam/sprzedam małe pieski/kotki. Wielu ludzi rozmnaża swoje zwierzęta "ot, tak" - bo miło mieć w domu maluchy przez jakiś czas - a potem sie je odda... I znajdują im domy. Dziwi mnie to, że "domowe rozmnażanie" ma sie tak dobrze i raczej zawsze udaje sie znaleźć nabywców - da się ogłoszenie w necie, gazecie i ludzie biorą. Tymczasem jeśli nie byłoby tych "domowych miotów" - ktoś, kto szuka zwierzęcia, musiałby udać się po nie do schroniska.

W tym kontekście zaczełam rozumieć ideę sterylizacji - nalezy ograniczyć zbędne rozmnażanie zwierząt, dopóki nie rozwiążemy problemu z cierpieniem zwierzat w schroniskach.

Jakie Wy macie podejście do sterylizacji?
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Beata Suchecka:
Jakie Wy macie podejście do sterylizacji?

ja mam takie jak do obcinania uszu czy ogona i mojej suki w życiu bym nie wysterylizowała, traktuję ją jak członka rodziny, nie coś, ale kogoś, nie chcę jej kaleczyć.
Beata Suchecka

Beata Suchecka Kreatolot -
kreatywność i
copywriting

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

rozumiem - czy jest to podejście: "nie chciałabym, żeby ktoś mnie wysterylizował tylko dlatego, że nie moge mówić"? Czyli spojrzenie z punktu widzenia zwierzęcia, wczucie sie w jego sytuację?
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Beata Suchecka:
rozumiem - czy jest to podejście: "nie chciałabym, żeby ktoś mnie wysterylizował tylko dlatego, że nie moge mówić"? Czyli spojrzenie z punktu widzenia zwierzęcia, wczucie sie w jego sytuację?
nie wiem na ile zwierzę rejestruje co mu się wycina i jakie zachodzą zmiany w jego psychice. myślę w sposób następujący : gdybym była na miejscu psa, nie chciałabym, by ktoś mnie okaleczał. inna sprawa, wydaje mi się, że wprowadzono zakaz obcinania uszu i ogonów, uważam że sterylizacja czy kastracja, jest wygodna w pierwszej kolejności dla ludzi, a dla mnie tak samo okrutna jak chirurgiczne "upiększanie" zwierzęcia.
swoją drogą ponoć w USA podcina się psom struny głosowe, by nie szczekały :/
Sylwia Małgorzata S.

Sylwia Małgorzata S. Zarządzanie,
projekty społeczne,
administracja
samorządowa.

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Każde rozmnażanie zwierząt nierasowych jest pseudohodowlą- czy to robi nasza koleżanka, sąsiadka, szef w pracy czy znajomy weterynarz - nie ma to znaczenia.
Nazwa może nie jest trafna, ale chodzi o sam proceder.

Sterylizacja zwierząt zapobiega różnorodnym chorobom, o których napiszę nieco więcej, jak będę miała więcej czasu, żeby wyszukać stosowne artykuły.

Mam 3 koty: dwie kotki i kocura oraz 1 kota na "tymczasie" - wszystkie są wykastrowane.
Od wielu lat zajmuję się adopcją bezdomnych zwierząt: na własną rękę, na forum.miau.pl i na dogomania.pl oraz przy współpracy z różnymi fundacjami i stowarzyszeniami zajmującymi się pomocą dla zwierząt.
Znam problem bezdomności zwierząt, śmiertelności bezdomnych zwierząt, pseudohodowli, rozmnażania, porzucania, leczenia itp. od podszewki.

Znam problem "przerasowienia" - zawsze tak będzie w przypadku zamkniętych hodowli, dlatego dobrzy hodowcy krzyżują psy jak najdalej spokrewnione.

Gdybym teraz miała sukę to na pewno bym ja wysterylizowała - dla jej dobra - nie dla mojego.

Każdy szczeniak i każdy kociak, który przychodzi na ten świat powołany z naszej niefrasobliwości/ochoty/chęci zysku odbiera dom innym zwierzętom, które już są na tym świecie i tego domu potrzebują.
Bezdomne zwierzęta nie biorą się znikąd. Są ofiarami ludzkiej nieodpowiedzialności i głupoty.

Dlatego zawsze powtarzam to motto: "JESTEŚ ODPOWIEDZIALNY ZA TO, CO OSWOIŁEŚ".
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Sylwio poproszę dane na temat pozytywnych skutków sterylizacji.
Osobiście uważam, że jest ona dla mnie wymysłem weterynarzy, którym jest czym nabić kasę do kieszeni. Wcześniej psów nie sterylizowano i chorowały rzadziej niż dziś. Nie było jedzenia z puszek, przerasownienia i psy dożywały kilkunastu lat, dziś często nie dożywają 5 roku i to te wysterylizowane i rasowe. mają alergię, większe skłonności do poważnych, nawet śmiertelnych chorób.
Nie znam ludzi, którzy sterylizują psa dla jego dobra, ale właśnie dla swojego, by się nie użerać ze szczeniakami. Przecież można dać zastrzyk, ale dlaczego zaraz psa okaleczać i działać wbrew naturze? Dla mnie to jest okrutne.

jeśli się mylę chętnie poczytam :] na pewno nie jest tak, że chcę podważyć Twoją wiedzę Sylwio. Po prostu takie mam spojrzenie.

konto usunięte

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Z punktu widzenia posiadacza kota (dachowca, ojciec nieznany, matka ladacznica ;) - sterylizacja była koniecznością, i tak wykonaliśmy ją za późno. Kot zdążył "załatwić" dywan i parkiet, jego znaczenie terytorium było ekspansywne i nie poddawało się już kontroli. Po kastracji uspokoił się, w tej chwili możemy wspólnie żyć w mieszkaniu - kiedy ma się ogród i można kota wypuszczać, kastracja jak sądzę jest z punktu widzenia higienicznego niepotrzebna.

Co do posiadania zwierzaka i pracy - myślę, że zwierzę potrzebuje człowieka, kiedy już się z nim zżyje. Nie lubię zostawiać kota samego na dłużej, a już zupełnie nie wyobrażam sobie posiadania psa, który wymaga jeszcze więcej interakcji. To są żywe stworzenia, czują, potrzebują kontaktu. Zawsze czuję złość, gdy czytam ogłoszenia "oddam, bo wyjeżdżam", "oddam, bo dziecko", "oddam, bo cośtam". Zwierzę to nie przedmiot, jest się odpowiedzialnym za to, co się oswoiło, jak już ktoś tutaj powiedział.

Pozdrawiam.
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Ada S.:
Co do posiadania zwierzaka i pracy - myślę, że zwierzę potrzebuje człowieka, kiedy już się z nim zżyje. Nie lubię zostawiać kota samego na dłużej, a już zupełnie nie wyobrażam sobie posiadania psa, który wymaga jeszcze więcej interakcji. To są żywe stworzenia, czują, potrzebują kontaktu. Zawsze czuję złość, gdy czytam ogłoszenia "oddam, bo wyjeżdżam", "oddam, bo dziecko", "oddam, bo cośtam". Zwierzę to nie przedmiot, jest się odpowiedzialnym za to, co się oswoiło, jak już ktoś tutaj powiedział.

Pozdrawiam.

podpisuję się pod tym. ostatnio rozmawiałam z kobietą, która opisała historię pewnego kota, historię, która przeczyła poglądowi jakby kot nie potrzebuje zbytnio towarzystwa. kot był jedynym zwierzęciem swoich właścicieli do czasu jak nie przygarnęli psa. pies po kilku latach zdechł, był chory. kot dostał depresji. działy się z nim dziwne rzeczy. postanowili przygarnąć kolejnego psa. kot ozdrowiał.
Beata Suchecka

Beata Suchecka Kreatolot -
kreatywność i
copywriting

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Częstym argumentem, by nie brać zwierzęcia jest brak czasu. Myslę, ze trzeba mieć na uwadze, że przeciez wszyscy pracujemy - niezależnie od tego czy jestesmy singlami czy nie.
I rzeczywiście - spotykam wiele osób, które chwalą sobie rozwiązanie polegające na adopcji nie jednego, lecz dwóch zwierząt. Wtedy, podczas nieobecnosci właściciela, zwierzęta zapewniaja sobie towarzystwo - sama mam psa i kota i widzę, że jest im raźniej gdy mnie nie ma. Czasem są wręcz rozczarowane moim przedwczesnym powrotem do domu:)
Emi B.

Emi B. Mani Mani

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Beata Suchecka:
Częstym argumentem, by nie brać zwierzęcia jest brak czasu. Myslę, ze trzeba mieć na uwadze, że przeciez wszyscy pracujemy - niezależnie od tego czy jestesmy singlami czy nie.
I rzeczywiście - spotykam wiele osób, które chwalą sobie rozwiązanie polegające na adopcji nie jednego, lecz dwóch zwierząt. Wtedy, podczas nieobecnosci właściciela, zwierzęta zapewniaja sobie towarzystwo - sama mam psa i kota i widzę, że jest im raźniej gdy mnie nie ma. Czasem są wręcz rozczarowane moim przedwczesnym powrotem do domu:)
no moja Kamcia, mimo obecności kota Gucia, i tak zawodzi jak nie ma domowników, ale wyje tak strasznie, że sąsiedzi się skarżą :/

nie wiem kiedy jest odpowiedni moment na psa. może założenie rodziny? ciąża? wtedy więcej się jest w domu. warunkiem jest też rodzina z domem i ogródkiem, by można psiaka zostawić na weekend, gdy chce się wyjechać i odpocząć bez towarzystwa. inaczej jest się uwiązanym, ponieważ nie wszędzie można z psem się udać.

ja mam taki problem, często jestem w Berlinie. podróż pociągiem możliwa, ale w miejscu gdzie się zatrzymuję, w kamienicy zarządca zakazał trzymania psów :/ no i nie miałabym gdzie się z psiakiem zatrzymać :/
Sylwia Małgorzata S.

Sylwia Małgorzata S. Zarządzanie,
projekty społeczne,
administracja
samorządowa.

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

coś odnośnie tematu schronisk i sterylizacji (uprzedzam, że osoby zbyt wrażliwe raczej nie powinny tego oglądać) - robi wrażenie..

http://www.brightlion.com/InHope/InHope_pl.aspx
Beata Suchecka

Beata Suchecka Kreatolot -
kreatywność i
copywriting

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Ci, którzy są okrutni wobec zwierząt, mają zakłócone relacje z ludźmi - jak myślicie, dlaczego?
Jolanta Yang (D Augustyniak)

Jolanta Yang (D
Augustyniak)
Recycling materials,
international
cooperation

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Emilia B.:
Sławomir Łebkowski:
No właśnie kompletnie nie rozumiem tego pędu do rasowości.

a ja rozumiem

ja też rozumiem, rasa daje większe pojęcie o tym jakim może być to pies.
A w schroniskach nie "zdażają" się psy rasowe, TAM JEST ICH ZATRZĘSIENIE (często nawet z rodowodem).. i często o wiele gorzej znoszą schron, bo są delikatnijeszej i konstrukcji psychicznej i fizycznej.
ot z Palucha cudowny, piękny rottweiler
imponujący amstaff http://przytulpsa.home.pl/pies.php?fraza=240 i wiele innych cudownym bullowatych http://www.psy.warszawa.pl/podstrony/aktualnosci/html/...
buldożek francuski i buldog angielski
Obrazek


Jeśli komuś zależy na adopcji psa rasowego, czyli rodowodowego,
sama wiem o kilku rottweilerach, bo im głównie pomagam
Berta Kosmate Szczęście http://www.rottka.pl/pl/adopcja/adopcja/419,419.html
Brutus http://www.rottka.pl/pl/adopcja/adopcja/404,404.htmlJolanta Augustyniak edytował(a) ten post dnia 29.08.08 o godzinie 00:12
Jolanta Yang (D Augustyniak)

Jolanta Yang (D
Augustyniak)
Recycling materials,
international
cooperation

Temat: Dobra akcja - zwierzę dla singla!

Emilia B.:
>Wcześniej psów nie
sterylizowano i chorowały rzadziej niż dziś. Nie było jedzenia
z puszek, przerasownienia i psy dożywały kilkunastu lat, dziś często nie dożywają 5 roku i to te wysterylizowane i rasowe. mają alergię, większe skłonności do poważnych, nawet śmiertelnych chorób.
Niestety psy przerasowione zwykle pochodzą z wchowu wsobnego, od ludzi, którzy pojęcie o kryciu mają żadne. Ile psów, które znasz z alergiami i ciężkimi chorobami, to psy rodowodowe?
Ja znam tylko jednego mopsa, któremu w wieku 14 lat wysiada serduszko, ale to chyba starość, natomiast znam (naprędce licząc) przynajmniej 10 psów z pseudohodowli, psów bez papierów, które byly "6-te w miocie", i one już kosztowały swoich włascicieli wiele ciężkich tysięcy złotych, bo a to alergia, a to trzustka, a to serce, a to coś..
Kłopot nie jest w gotowych karmach, kłopot jest we wsobnym chowie, kryciu na umór. I nie każda sunia nadaje się do krycia, bo są cechy, których nie powinniśmy przenosić dalej. "Bo jesteś odpowiedzialny za to, co oswoisz"
O sterylizacji http://psy24.pl/art.php?art=239
http://psy24.pl/art.php?art=1904
i wyniki braku sterylizacji .. http://www.psy.warszawa.pl/podstrony/aktualnosci/html/...

Następna dyskusja:

Akcja na FB - pomoc dla Fun...




Wyślij zaproszenie do