Temat: Znudzony rekruter - jak reagować?

Witam,

Chciałabym poznać Wasze zdanie, jak rekrutowany powinien się zachować podczas rekrutacji:
Rekruter dzwoni do kandydata i ustala termin wygodny dla kandydata. Jest to późna godzina, pozwalająca kandydatowi zdążyć z obecnej pracy na rozmowę. Rekruter uprzedza o konieczności przygotowania się do rozmowy pod kątem języka angielskiego i znajomości pewnych aplikacji.
Dzień interview. Kandydat stawia się na umówioną godzinę. Pierwsze 10 minut interview to monolog rekrutera na temat firmy i stanowiska, następnie parę porozumiewawczych spojrzeń na drugą osobę rekrutującą w pokoju. Potem czytanie na głos wyrywkowo pozycji z CV. Żadnych pytań o osiągnięcia, rozmowy po angielsku, aspiracje, hobby. Po czym pada znamienne:"Czy ma Pan jakieś pytania?" Oczywiście, że są. No i się zaczyna. Rekruter odpowiada zdawkowo, krótko i zerka co rusz na zegarek. Nie mija 20 minut od początku, z czego ostatnie 10 minut kandydat prowadzi rozmowę, inrterview się kończy w atmosferze "Odezwiemy się". (dodam że poprzedni rekrutowany wyszedł po godzinnej rozmowie - info z pewnego źródła.

Jakie jest właściwe zachowanie?
Brnąć, silić się na robienie dobrego wrażenia?
Zapytać czy już podjął decyzję, skoro nie jest zainresowany?
Czy wręcz zachować klasę i zwrócić rekruterowi uwagę:"Widzę że Pan się spieszy. Może przełożyć spotkanie na inny dzień?".

Temat: Znudzony rekruter - jak reagować?

To nie jest rekruter , tylko jakiś amator gawędziarz.
Mało profesjonalny....w zasadzie chyba pomyliła taka osoba profesje.

Ja bym zapytał wprost , czy czasem się nie nudzi. I zapytał kto jest jego szefem :)
Ale nie chciałbym pracować w firmie która w tak strategicznym dziale jak HR zatrudnia idiotów.
Bo to oznacza,że szefowie firmy nie mają pojęcia co się dzieje w podległej im placówce. Czyli zarządzanie jest do bani.

Zatem taka firma też jest do bani.

A ja nie mam ambicji pracować w takim czymś.

Dobranoc Państwu