Tomasz J.

Tomasz J. Szukam ambitnej
pracy!

Temat: Sytuacja na rynku pracy

Wiem jak jest i nie będę tutaj kłamał! Pracy nie ma nie było i nie będzie.
Jak czytam te brednie wszystkich PR-owców itd to aż śmiać się chce.
Proponują nam umowę-zlecenie a wiadomo dlaczego. Chcą zaoszczędzić i robić z nas konie do pracy. W 2006 roku pracowałem na zmywaku w jednym ze znanych klubów. Zarabiałem 8 zł netto za godzinę. Teraz mamy 2010 rok i na dzień dobry dostaniecie jedynie 7 zł. Jak to w ogóle możliwe? Wysyłasz CV, zapraszają Cię
na rozmowę a kiedy jedziesz to mówią, że albo nie ma managera albo odezwą się wieczorem. Nie muszę mówić, że to tylko kłamstwo żeby narobić nadziei.
Wymagają prawa jazdy lub książeczki sanepidu ( jakoś za granicą nie trzeba jej mieć). Serdecznie zapraszam Was do komentowania tego wpisu! Zgadzacie się ze mną czy raczej nie? Pozdrawiam wszystkich bezrobotnych poszukujących pracy...
Tomasz J.

Tomasz J. Szukam ambitnej
pracy!

Temat: Sytuacja na rynku pracy

A cóż to za spam?

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku pracy

Panie Tomku, we wtorek idę odebrać dyplom z wyróżnieniem ze swojej uczelni.
Natomiast już wkrótce potem, jako absolwent historii, będę miał
niesamowitą okazję wykonywać prace fizyczne lub inne, które
równie dobrze mogłaby wykonywać osoba niepiśmienna i nie umiejąca
czytać - takie ekstra są oferty pracy dla humanistów.
Trochę ratuje mnie znajomość grafiki komputerowej, itd,
ale trudno mi konkurować z dzieciakami gotowymi wykonać zlecenie
warte np. 700 zł za 200 zł itd.

Jak zaczynałem studia nawet pracowałem w biurze trochę,
było cool, ale w pewnym momencie musiałem odejść, potem
zająłem się wolontariatem, itd. Dziś wracam na rynek
pracy - powiem tak "krajobraz po bitwie: totalna masakra". ;-)
Piotr Klimko

Piotr Klimko Foooooore...!!!

Temat: Sytuacja na rynku pracy

Tomasz Jaworski:
Zgadzacie się ze mną czy raczej nie?
Zdecydowanie nie.
Pracy nie ma nie było i nie będzie. Jak czytam te brednie wszystkich
PR-owców itd to aż śmiać się chce.
Praca była, jest i będzie. Nie przesadzaj kolego. A co do PR-owców - generalnie ich praca polega na lekkim podkolorowaniu świata więc branie wszystkiego co mówią i piszą jako 100%wej prawdy jest błędem. Ale żeby od razu tak się na nich wsciekac...?
Proponują nam umowę-zlecenie a wiadomo dlaczego. Chcą zaoszczędzić i robić z nas konie do pracy.
Jak wszyscy pracodawcy. Firmy to nie instytucje charytatywne zeby pomagac innym. Maja swoj cel do ktorego daza - zysk. Wiec znow nie wiem skad to zdziwienie. Poza tym umowa zlecenie to dopuszczalny prawnie sposob zatrudniania ludzi. Jak ci nie pasuje to szukaj gdzie indziej.
Wysyłasz CV, zapraszają Cię na rozmowę a kiedy jedziesz to mówią, że albo
nie ma managera albo odezwą się wieczorem.
To tylko swiadczy o firmie. Od razu zrezygnuj z marzen o pracy w takiej. Pozniej moze byc tylko gorzej. Aczkolwiek ciekawe, nigdy nie spotkalem sie z sytuacja zeby nie doszlo do zaplanowanego spotkania, jesli juz to przekladane bylo wczesniej po telefonicznym uzgodnieniu.
Wymagają prawa jazdy lub książeczki sanepidu ( jakoś za granicą nie trzeba jej mieć).
Jak przepisy tak stanowią to ksiazeczke musisz miec i nie obwiniaj za to pracodawcy. I to ze w innym kraju nie trzeba jej miec nie ma tutaj zadnego znaczenia. Przykladowo na wyspach jezdzi sie lewa strona a u nas prawa. Kogos niezle popierniczylo... (to tak analogicznie do twojej opini o ksiazeczkach). A co do prawa jazdy - no widocznie pracodawca uznal ze bedzie potrzebne i tyle. Moze pojechalbys kiedys na szkolenie i wtedy okazaloby sie ze bez prawka byloby wiecej komplikacji....?
Tomasz J.

Tomasz J. Szukam ambitnej
pracy!

Temat: Sytuacja na rynku pracy

Zapraszam Pana do Warszawy a później pogadamy. Poza tym przyjeżdżają ludzie spoza Warszawy i zabierają nam pracę. Trzeba być realistą.
Piotr Klimko

Piotr Klimko Foooooore...!!!

Temat: Sytuacja na rynku pracy

Tomasz J.:
Zapraszam Pana do Warszawy a później pogadamy.
A w czym taka Warszawa jest wyjatkowa od calej reszty naszego kraju? Podobno to oaza szczesliwosci wiec nie rozumiem pesymizmu.
Poza tym przyjeżdżają ludzie spoza Warszawy i zabierają nam pracę.
Jesli tak zle jest w Warszawie to sugeruje poszukanie pracy poza nia. Biedni ci Warszawiacy, wszyscy robia im na zlosc i zjezdzaja sie jak hieny do stolicy zeby tylko namieszac rodowitym Warszawiakom... Chlopie - takie prawa rynku. Nie podoba sie to zalap sie do wladz i ustawa wprowadz zakaz migracji.
Trzeba być realistą.
Realistą? Realizm to nie narzekanie ze jest zle bo inni cos robia nam na zlosc i przez to nie mozemy dostac czego chcemy. Realizm to trzezwa ocena sytuacji i tego co mozemy w danym momencie wywalczyc. I albo decydujemy sie na to co jest w danym miejscu albo szukamy gdzie indziej. Mniej rozgoryczenia zycze a wiecej prawdziwego realizmu.

Edit. Te przytyki do Warszawy to w odpowiedzi na posta wiec prosba do Warszawiaków - nie odbierajcie tego ad persona:)Piotr Klimko edytował(a) ten post dnia 09.08.10 o godzinie 08:21
Krzysztof M.

Krzysztof M. To skomplikowane!

Temat: Sytuacja na rynku pracy

Społeczeństwo jest tak skonstruowane, że zawsze komuś będzie źle, komuś będzie znośnie a komuś będzie dobrze, komuś innemu zaś będzie bardzo dobrze. Dlaczego tak jest? Bo ktoś nie podejmuje działań, ktoś podejmuje ich trochę, ktoś działa chaotycznie, ktoś inny działa systematycznie acz niewytrwale, ktoś inny jest wytrwały ale nie ma talentu, ktoś inny znów jest wytrwały i metodyczny - w dodatku ma łeb na karku...

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku pracy

Widocznie na rynku pracy najwięcej jest osób szukających prac najprostszych, w tym sensie, że nie wymagających kwalifikacji, bo niekoniecznie lekkich. Zwłaszcza w wakacje i w W-wie, tej oazie szczęśliwości ;-) Zatem, konkurencja i rynek, ot co.
Praca była, jest i będzie. A jeśli jej nie widzisz, to wyłącznie Twoja wina.
Uszy do góry! Don't give up! ;-)

Temat: Sytuacja na rynku pracy

Tomasz J.:
Zapraszam Pana do Warszawy a później pogadamy. Poza tym przyjeżdżają ludzie spoza Warszawy i zabierają nam pracę. Trzeba być realistą.


To może zamienimy się miejscami ,Ty przyjedziesz i będziesz szukał pracy a ja przyjadę do Ciebie i będę to samo robiła. Jak myślisz kto prędzej dostanie prace???

Następna dyskusja:

Twoje miejsce na rynku pracy




Wyślij zaproszenie do