Temat: Czy faktycznie trudno znaleźć pracę ??
Jakub Sapiński:
Ale jest jeszcze trzeci model biznesowy...bezinwestycyjny ale z gotowym i sprawdzonym systemem...wystarczy wziąć i zastosować jak ci co to robią i zarabiają pieniądze...tak jak ja...
czyli ktoś mi da gotową receptę by bez inwestycji zacząć zarabiać krocie? Jakoś ciężko mi w to uwierzyć, zwłaszcza nad Wisłą gdzie naciągaczy jest praktycznie tyle samo co polityków i urzędników skarbowo-zusowych razem wziętych.
Gdyby to było takie proste, lekkie łatwe i przyjemne to robiła by to jedna osoba. A raczej by zagnała do pracy laptopa, a sama by popijała kawkę z Billem G. negocjując wykupienie pakietu kontrolnego Micro$oftu.
Nie ma sensu narzekać na sytuację...trzeba ją zaakceptować i nauczyć się jak się w tym znaleźć...Ale trzeba wiedzieć jakiej wiedzy nabyć i od kogo bo i tu można popełnić błędy...które tak na dobra sprawę nie są niczym złym...sa kolejnym cennym doświadczeniem !!!
Czyli zaufać komuś, kto z własnej, nieprzymuszonej woli, całkowicie za "frajer" odda nam sposób na złote góry? Czemu mam wrażenie, że usłyszę zaraz, że jest niewielki wkład 1000/10000 zł, który się zwraca w dwa miesiące? Albo, że pierwsze wypłata jest zależna tylko od mojej pracy i niczego więcej, by po miesiącu usłyszeć "sorry, nie wyrobiłeś celu, którego nawiasem mówiąc nikt nigdy nie wyrobił, więc z kasy nici." - odchodzisz wtedy z pracy, pomstując że Cię oszukali, a oni łowią kolejnych jeleni, którzy na piękne oczy uwierzą w złote góry.
Oczywiście potrzebna jest też osoba "z zewnątrz" której się płaci spore pieniądze, a która się chwali publicznie, że ona pracuje, bez układów i zarabia. No i zarabia - za każdego złapanego jelenia ma 50% prowizji, którą obiecało się na początku. To, że jeleń nic nie dostaje to nie jest istotne...