Temat: IWC - oryginał???
No cóż..., 98% "okazji" to ...lipa ( zwłaszcza w stosunku cenowym np. 1:50, to tak jakby mercedesa S350 CDI BE "funkiel nówkę" w salonie oferowano za 335 500 PLN, a rocznego z "niewielkim przebiegiem" i "okazjonalnie" właściel chciał pozbyć się za przysłowiową "czapkę gruszek", dajmy na to 18 000 PLN ;).
Nowe produkty ( zegarki ), nigdy ale to nigdy Top firmy z rynku Confederatio di Helvetia, nie były i nie są sprzedawane w "sieci".
Pojedyncze prawdziwe okazje, zawsze mają cenę minimalną a zarazem adekwatną do swojej wartości ...
Ps. W "CH", kupując zegarek np. "Omega", sprzedawca rozpytuje ( z odpowiednią powściągliwoscią ;) ), jaką kwotę pragniemy przeznaczyć na chronometr, jakie zastosowanie będzie miał ( całodzienne, okazjonalne / trudne warunki atmosferyczne, zapylenie czy może tylko ... wpływ klimatyzatora w zaciszu naszego biura ;)/,w ekstremalnych warunkach ( sport, praca ), czy może bardziej jako praktyczna "ozdoba" nobliwego starszego jegomościa. Oprócz takich "drobiazgów", certyfikatu i gwarancji, możemy liczyć na "Akcio" np. z okazji ubiegłorocznej 160 rocznicy zaistnienia owej marki, a w dodatku dla "starego" klienta ( bo Szwajcarzy - co jak co, ale bazę danych klientów, starannie pielęgnują :) ), gratisową konserwację pogwarancyjną wcześniej zakupionego "cacuszka" :)
Co do zakupów w Polsce, to niestety, ale wciąż kiepsko to wyglada ... . W jednym z "uznanych" salonów w Krakowie, ekspedient "plótł androny" o wyrobie z uznanej manufaktury.
"Podziękowałem", i czym prędzej opuściłem to miejsce ;)
Pzdr
Ireneusz Kolasiński:
Myślę, że po pierwsze trzeba być szalonym, by na alledrogo kupić coś o takiej wartości bez uprzednich oględzin zegarka i spotkania ze sprzedającym.
Po drugie - zegarek na zdjęciach wygląda na oryginalny.
Pozdrawiam