konto usunięte
Temat: współpraca kabaretowa
Lech Tkaczyk pisze:do asystent Adam Nowak
http://napiszehit.pl
http://lech-tkaczyk.pl
witam,nazywam się Lech Tkaczyk,jestem autorem czterech tomików poetyckich, także 4 płyt muzycznych,ponad stu książek i słuchowisk dla dzieci. Mam w zbiorze ponad 500 wierszy, w tym satyrycznych,politycznych, żartobliwych,różnych. Referencje o mnie można znaleźć w sieci lub na odpowiednich portalach,adresy poniżej. Piszę teksty na zamówienie. Chętnie nawiążę współpracę z kabaretami, osobami z zacięciem do satyry,piosenki politycznej.
Niezależnie od pisania tekstów na zamówienie,szukam osób, profesjonalistów, aktorów do własnych projektów muzycznych, produkcji płyt. Muszą to być ciekawe osobowości już z pewnym dorobkiem, w tym z wymienionymi wcześniej zdolnościami kabaretowymi, którzy kochają piosenkę aktorską z zacięciem satyrycznym.
Zapraszam do współpracy.
Lech Tkaczyk
mail:l.tkaczyk@astrum.wroc.pl
PO-premierze!
Panie Premierze niech Pan nie bierze!
niech Pan nie bierze...
Panie Premierze...
na swoje barki tego trudu
Polska to nie anielski kraj
więc nie wymaga cudu
Polska to rzeczywistość szara
tu ludzie przymierają głodem
lecz trzeba wierzyć...Pan się stara
i Pan ma serce takie młode...
waleczne rzekłbym... i te oczy...
takie drapieżne... takie wilcze...
nikt Panu w kraju nie podskoczy...
więc chłop..robotnik...także milczy...
kraj gnębi powódź sroga zima
kryzys zagląda ludziom w gary
lecz Pan jest dobry...Pan się trzyma
a z Panem rząd...to nie do wiary
jak Pan to robi... ten Pi-aR...
tu taki smutek wielka klęska
czyżby to osobisty czar
tylko ten dramat...pod Smoleńskiem...
kwiecień 2011
SOLIDARNOŚĆ- PO LATACH
widzisz te gesty uścisk dłoni
nie ma podziałów MY WY ONI
RODZINA -POLSKA sen i wolność
napis na murze SOLIDARNOŚĆ
i PRECZ Z KOMUNĄ CHCEMY CHLEBA
Lechu na płocie miał się nie bać
a więc się nie bał głośno krzyczał
że wszystkich będzie sam rozliczał
lud mu uwierzył dał buławę
ale nasz Lechu spieprzył sprawę
do władzy doszły więc komuchy
a każdy komuch z wielkim brzuchem
łapczywy głodny rudy lisek
znowu zagląda ludziom w misę
i jak przed laty się farbuje
bo władzę nosem lisim czuje
a Sejm jak kurnik pełen niosek
komuch je sprzeda za dwa grosze
o co tu chodzi ktoś zapyta
że Lechu przegrał no i kwita
bo nie miał szkoły do rządzenia
komuchów także nie doceniał
że te potrafią się farbować
ty już nas Lechu sam nie prowadź
i nie rozliczaj innych z kasy
bo mamy teraz inne czasy
Polska cię kocha za sztandary
na prezydenta jesteś stary
więc Matkę Boską zostaw w klapie
synowi swemu daj po łapie
bo pijak z niego o tym wiesz
mała kanalia czyli wesz
OJCZYZNA WÓDECZKA
z włosem rozwianym i mętnym wzrokiem
Rok Nowy idzie pijanym krokiem
płaszcz ma rozpięty także koszule
w ręce butelkę przytula czule
głos się roznosi ulica śpiewa
księżyc nad miastem aż przestał ziewać
słucha w skupieniu ojczystej mowy
podobnej bardziej do ryku krowy
Polska się bawi drżyjcie narody
tłuściutkie kąski wiszą u brody
bo gdy się pije to żreć też trzeba
idą Polacy jak świnie z chlewa
brudni spoceni śmierdzący wódką
bawcie się Pany bo noc jest krótka
Polak potrafi Nowe przywitać
a jak to robi lepiej nie pytać