Temat: Pomoc w podciągnięciu wokalu
Anna Mazur:
Mam taki problem - nagrałam wokal do kawałka w studiu ale masteringiem miał się zająć mój znajomy.(...)
Pozostawię bez komentarza. Teraz szukam jednak osoby, która pomogłaby mi podciągnąć wokal w jednej ścieżce lub kogoś, komu chciałoby się zlepić wszystkie najlepsze momenty z 3 ścieżek w jedną. Ja się na tym znam średnio - miałam raz program do modyfikacji śpiewu i zmieniana tonacji, ale szło mi tak sobie, a chciałabym zrobić naprawdę dobry kawałek.
Od razu mówię, że nie jestem drugą Mandaryną i ścieżki są ładne ;)
AP>jeśli chodzi o programy, podesłałem ci na mail naprawdę proste i podstawowe narzędzia - nie ma tam coprawda "stroików" (to nie są najważniejsze efekty na świecie - wielu wokalistów nawet na znanych albumach strasznie odstraja), ale jest dużo innych pożytecznych rzeczy. chociażby pluginy VST. jeśli chodzi o realizatorów, itp. z którymi nie układa się współpraca, to polecam starą jak świat zasadę D.I.Y. (Do It Yourself) - naprawdę wiele uczy i uniezależnia od "mandarynkowych" realizatorów, którzy mają gdzieś swoich młodych kolegów/koleżanki po fachu...
Kilka podstawowych porad dot. efektów:
- jeśli kleisz kilka ścieżek wokali (wycinasz fragmenty), to na "sklejce" warto dać efekt wyciszenia/podgłośnienia (fade out/fade in) - naprawdę mniej niż milisekundy. unikniesz dzięki temu trzasków na "sklejkach" (przy kompresowaniu wokalu wszelkie "pyknięcia" sklejanych fragmentó są naprawdę irytujące).
- warto dobrze nauczyć się obsługi equalizera - zarówno graficznego, jak też parametrycznego. w internecie jest bardzo dużo bezpłatnych informacji na temat częstotliwości - tzn. co która uwydatnia/wycina w miksie.
- kompresor: kolejny niezwykle ważny efekt przy okazji wokalu. tutaj już warto działać wg. własnego słuchu - tak, żeby zbyt nim nie "pompować" ścieżki lub całego miksu, a jednocześnie nie dawać go za mało... kompresor to efekt zupełnie inny od np. overdrive/distortion, chorusów, flangerów, delay. dla zwykłego człowieka (czyt. niemuzyka) jest niedostrzegalny. w produkcji może wiele zmienić. i na plus, i na minus - w zależności od zastosowania. kawałek może zacząć się "bardziej podobać" i "być czadowy" wg. zwykłego słuchacza, albo "nie mieć kopa" lub "dziwnie skakać" - jeśli chodzi o właściwie i niewłaściwe użycie tego ważnego, a niedocenianego często efektu.
- pogłosy, etc. - równie ważne efekty tak dla wokalu, jak też calego miksu. mamy reverb (echo) i delay (pętla opóźniająca z powtórzeniem części frazy). w latach '80 (przez niektórych otaczanych bałwochwalczym, wręcz nekrofilskim kultem) nierzadko z nimi przesadzano. Dzisiaj unika się stosowania zbyt wielkiej "rewerberacji" wokalu wg. amerykańskiej szkoły mówiącej że jak coś brzmi, to niech brzmi po swojemu, bo dodatkowe efekty mogą całość tylko zepsuć.
...są oczywiście jeszcze inne efekty - tak w formie plugin'ów, jak też otrzymane w sposób naturalny lub za pomocą eksperymentów. ważne jest także, aby pomiędzy przerwami w np. śpiewie podać funkcję "insert silence". mamy mniej szumów na ścieżce, gdy nie ma żadnej konkretnej akcji instrumentalnej (głos to także instrument), czy jakiś przypadkowych odgłosów zebranych z otoczenia.
Jeszcze jedna ważna rzecz - panorama, stereo... Przecież nie żyjemy w czasach monofonicznych nagrań ;-). warto zwrócić uwagę na "chórki", "przeszkadzajki" wokalne i inne ozdobniki - tzn. jak umieścić je w stereo. często budują one dodatkowy klimat, albo zwyczajnie nadają przestrzeń utworowi.
Adam P. edytował(a) ten post dnia 02.07.10 o godzinie 00:30