konto usunięte
Temat: The Prodigy-Invaders Must Die-2009
Witajcie :)na wstępie chciałbym wyjaśnić iż dzisiejsza recenzja będzie wyjątkowa, ponieważ nie dotyczy tematyki naszej grupy. Wiem jednak że wśród nas są osoby którym twórczość tej formacji się podobała(sam do nich należę).
Dlaczego tak jest? Myślę że jest to związane z orginalnym stylem tej formacji jak i również tym iż jej lider przyczynił się w znaczący sposób do tego że wiele osób zwróciło uwagę na muzykę elektroniczną, i wszelkie jej odmiany. Dlatego też wzbudza entuzjazm osób o szerokich zainteresowaniach muzycznych. Największą popularność zyskałi dzięki kultowym albumom z roku 1992 i 1994. I trochę mniej popularnym albumem z roku 1997.
Potem było już niestety tylko gorzej.
O liderze tej formacji mawia się że jest on genialnym szaleńcem(wystarczy zobaczyć jak zachowuje się na koncertach hehe).
Od wydania poprzedniej płyty mineło 5 lat, wiele osób zastanawiało się czy to już koniec. Tym czasem w grudniu zeszłego roku pojawiło się promo nowego singla. Początkowo album miał być promowany nagraniem tytułowym, niestety jednak okazało się że nie był to trafiony pomysł, ponieważ kawałek się nie spodobał. Dlatego w lutym mamy już nowy singiel- Omen. Cóż można powiedzieć, kawałek idealnie dobrany do promocji albumu ponieważ jest zdecydowanie najlepszy z całego wydawnictwa :).
Na albumie znalazła się przeciętna ilość nagrań, cóż można powiedzieć. Osobiście spodziewałem się mega powrotu, niestety troszkę się rozczarowałem, myślę że inni fani chyba też.
Do rzeczy jednak, album otwiera nagranie tytułowe, taka mieszanka rocka z komercyjnym techno, nagranie dość monotonne jak na te formacje. Kolejne nagranie to wspomniany już singiel omen do którego teledysk możecie zobaczyć na większości portali.
Tutaj jest ciekawiej, chwytliwa melodia, niezły power, jest ciekawiej.
Czy album dorównuje poprzednim produkcjom? Nie wiem ale wydaje mi się że na pewno nie jest lepszy. Jeśli chodzi o dalszą zawartość płyty to dalej jest już mniej ciekawie, reszta nagrań wydaje się być robiona na szybkiego :)
Lider formacji chciał powrócić w niektórych kawałkach do korzeni tego co robił w roku 1992, co słychać chociażby w nagraniu numer 5.
Myślę jednak że najlepiej będzie jeśli każdy z was sam to sprawdzi i wyrobi sobie własne zdanie o tym albumie.
Album na pewno będzie można odsłuchać w nie jednym sklepie :)
Jego cena w jednym z polskich sklepów internetowych wynosi 35 zl.
Tak więc zapraszam tych wszystkich którzy są zainteresowani:)
Pozdrawiam serdecznie grupowiczów, i oczywiście jeśli któś będzie miał ochotę coś tutaj napisać(opinie, komentarze) śmiało.
Pozdrowionka i miłego weekendu.