konto usunięte
Temat: Poweekendowa refleksja
Postanowiłem zrobić sobie weekend ze Slayerem na uszach w każdej możliwej chwili i ograniczyłem to do trzech ostatnich płyt. To była moja kolejna próba pokochania "Diabolus..." i "God Hates...". "Christ..." kocham od pierwszego przesłuchania. :)Niestety, bardzo mi przykro, ale tych dwóch płyt jednak nie da się słuchać. Nie rozumiem ich po prostu. Nuda, monotonia, żadnego nerwu, żadnych wzruszeń. Tyle, generalnie nędza. Poza tym pogoda jest do dupy, a na służbowym laptopie mam Vistę.
;)
P.