Temat: koncert na ukrainie.
Czeslaw Kowalczyk:
bedac we Lwowie 2 lata temu, tez zauwazylem ze Ukraincy nie sa zbyt kontaktowi ...
Czesiu, a nie mówiłeś do nich po niemiecku ?
:o).
Ja tam onegdaj spędziłem urlop jeżdżąc z plecakiem po Krymie, śpiąc u ludzi w wynajętych pokojach, jeżdżąc stopem i pociągiem "plackartnym" , pijąc wino i piwo z Ukraińcami, Tatarami, Rosjanami i jakoś nie miałem podobnych wrażeń, a obecne kontakty związane z robotą i eksportem na Ukrainę tylko mnie utwierdzają w przekonaniu, że gdzie jak gdzie, ale na wschodzie to zawsze dam sobie radę.
Ale może dlatego, że jeszcze nie zapomniałem jak się gawarit pa ruski :o).
Christos - zazdroszczę i gratuluję. Od zawsze chcę zagrać na Ukrainie, ale niestety jakiegoś takiego mam pecha do kapel, że nic poważnego się z tego wykluć nie może, ergo i dalsze wypady są utrudnione. Ale udało mi się zagrać na Litwie i to miłe wspomnienie :o).