konto usunięte

Temat: Kto kończy spotkanie?

Mam odwieczny dylemat kto powinien zakończyć spotkanie biznesowe w restauracji? Osoba zapraszająca czy zapraszany? Czy osoba zaproszona powinna poczekać do chwili zapłacenia rachunku i odebrania faktury przez zapraszającego? Nie ma problemy gdy strony dobrze sie znają, lecz nie zawsze tak jest. Co sądzicie na te temat?

Temat: Kto kończy spotkanie?

Zdecydowanie gość powinien zakończyć spotkanie udając że się spieszy lub jest zmęczony... Robi to jeszcze przed zapłaceniem rachunku, po kawie i deserze. I oczywiście dziękuje za zaproszenie.
Katarzyna Wylon

Katarzyna Wylon Menedżer Personalny
Regionu / HR
Business Partner

Temat: Kto kończy spotkanie?

A ja uważam, że jest dokładnie na odwrót, że to osoba, która nas zaprosiła decyduje czy spotkanie mozna uznać za zakończone. Myśle, że nie trzeba czekać aż zapraszający załatwi sprawy formalne, wstając od stolika żegnamy się i wychodzimy, a co robi ta druga osoba mnie nie interesuje.Katarzyna Wylon edytował(a) ten post dnia 13.08.07 o godzinie 13:41

Temat: Kto kończy spotkanie?

Z mojego doświadczenia, a bywam na restauracyjnych spotkaniach biznesowych international i domestic, wynika, że w przypadku kiedy strony sie dopiero poznają, restauracja to drugi etap rozmow; pierwszy zazwyczaj odbywa sie w siedzibie jednej z firm, gdzie prowadzone sa rozmowy przy stole, wg okreslonego wczesniej ustalonego miedzy tymi stronami programu rozmow. Lunch czy kolacja to taki "deserek". Zazwyczaj jest tak, ze za lunch czy kolacje płaci zapraszający lub gospodarz w danym kraju/miescie. A zaproszony wcale nie wychodzi wczesniej, tylko czeka az formalnosci stanie sie za dosc i wspolnie staja od stolika, a potem albo gospodarz odwozi gosci do hotelu albo wspolnie spedzaja czas w innym miejscu:)) Kiedy konczyc spotkanie? To wynika w trakcie i zalezy od wielu czynnikow (plany goscia sa najwazniejsze). Duzo w tym wszystkim rowniez wyczucia, niestety:) W każdym razie, w życiu moim zawodowym czy prywatnym nie spotakałam sie z takim zachowaniem o ktorym pisze Kasia w swoim ostatnim zdaniu:)

Temat: Kto kończy spotkanie?

Joanna P.:
Z mojego doświadczenia, a bywam na restauracyjnych spotkaniach biznesowych international i domestic, wynika, że w przypadku kiedy strony sie dopiero poznają, restauracja to drugi etap rozmow; pierwszy zazwyczaj odbywa sie w siedzibie jednej z firm, gdzie prowadzone sa rozmowy przy stole, wg okreslonego wczesniej ustalonego miedzy tymi stronami programu rozmow. Lunch czy kolacja to taki "deserek". Zazwyczaj jest tak, ze za lunch czy kolacje płaci zapraszający lub gospodarz w danym kraju/miescie. A zaproszony wcale nie wychodzi wczesniej, tylko czeka az formalnosci stanie sie za dosc i wspolnie staja od stolika, a potem albo gospodarz odwozi gosci do hotelu albo wspolnie spedzaja czas w innym miejscu:)) Kiedy konczyc spotkanie? To wynika w trakcie i zalezy od wielu czynnikow (plany goscia sa najwazniejsze). Duzo w tym wszystkim rowniez wyczucia, niestety:) W każdym razie, w życiu moim zawodowym czy prywatnym nie spotakałam sie z takim zachowaniem o ktorym pisze Kasia w swoim ostatnim zdaniu:)
Chyba wszystko zależy od charakteru spotkania. Ja miałam taką sytuację: szef innej firmy, którego wcześniej nie znałam, zaprosił mnie na lunch aby mnie poznać i ja pierwsza skończyłam to spotkanie, oczywiście dziękując za wszystko. Potem dowiedziałam się że spotkanie było bardzo udane. dlatego sądzę że tak wypada.

Temat: Kto kończy spotkanie?

Dlatego Alicjo napisałam, że plany gościa są najważniejsze i wyczucie sytuacji przez obie strony,więc właściwie Twoja odpowiedź pokrywa się z moją:))

Temat: Kto kończy spotkanie?

Joanna P.:
Dlatego Alicjo napisałam, że plany gościa są najważniejsze i wyczucie sytuacji przez obie strony,więc właściwie Twoja odpowiedź pokrywa się z moją:)

Zgadzam się ale chciałam tu pokazać inny, może mniej typowy przykład.:)

Temat: Kto kończy spotkanie?

Alicja E.:
Joanna P.:
Dlatego Alicjo napisałam, że plany gościa są najważniejsze i wyczucie sytuacji przez obie strony,więc właściwie Twoja odpowiedź pokrywa się z moją:)

Zgadzam się ale chciałam tu pokazać inny, może mniej typowy przykład.:)
---
Fajnie, bo każdy przykład pokazuje nam potencjalne wyjście z sytuacji:)))Joanna P. edytował(a) ten post dnia 13.08.07 o godzinie 18:58

Następna dyskusja:

Kto pierwszy z windy, czyli...




Wyślij zaproszenie do