Marta S.

Marta S. słowo muzyka
przestrzeń

Temat: Sharon Osbourne - EXTREMALNA AUTOBIOGRAFIA

Polecam Wam podręcznik survival'u w światowym showbiznesie - "Extremalną Autobiografię" Sharon Osbourne, żony Ozzyego - od 21 marca w księgarniach

Wydawnictwo Axis Mundi

Prezentuje niezwykłą książkę

SHARON OSBOURNE

"EKSTREMALNA AUTOBIOGRAFIA"

Sharon Osbourne całe życie spędziła w warunkach ekstremalnych – dżungli rock and rolla i showbiznesu. Dzieciństwo przetrwała w spektakularnych przypływach i odpływach fortuny jej nieprzewidywalnego ojca, słynnego brytyjskiego menadżera zespołów rockowych Dona Ardena (zajmował się m.in. The Animals, ELO). W wieku 15 lat rzuciła szkołę by dołączyć do rodzinnej firmy, kursując pomiędzy rockową bohemą Londynu i Los Angeles lat 60. Jako dwudziestolatka odcięła się od rodziny i sama stała się legendarną menadżerką. Gdy spotkała bratnią duszę – Ozzy Osbourna, lidera Black Sabbath stworzyła z nim najbardziej niezwykłą i znaną dzięki programom MTV rockową rodzinę.
Całe swe barwne życie opowiada z ciętym humorem i powalającą szczerością.


Bestseller w Wielkiej Brytanii (1,5 mln sprzedanych egzemplarzy).

Polska premiera 21 marca 2008 r.

konto usunięte

Temat: Sharon Osbourne - EXTREMALNA AUTOBIOGRAFIA

Tzn. reklamujesz książkę swojego wydawnictwa, si? ;)
To może napisz o niej coś więcej, uracz nas jakimiś cytatami itp., a nie ograniczaj się do reklamy, bo to jakieś takie mało netykietowe ;]
Marta S.

Marta S. słowo muzyka
przestrzeń

Temat: Sharon Osbourne - EXTREMALNA AUTOBIOGRAFIA

Ależ proszę bardzo:
" Pewnego dnia pojawił się u mnie Tony i oświadczył, że musimy
poważnie porozmawiać. O Ozzym. Nic nowego. Wieczór, słońce zachodziło za wzgórza Santa Monica. Zrobiłam nam drinki.
– Dobra, Tony, o co ci chodzi?
– Chcemy, żeby Ozzy odszedł.
Nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam. Wiedziałam, że dwa
lata wcześniej próbowali już czegoś podobnego, ale im się nie udało.
– Chyba oszalałeś. Nie możecie wywalić Ozzy’ego! Bez niego Black
Sabbath to nie Black Sabbath, przecież o tym wiesz.
Dyskusja toczyła się miesiącami. Mówili, że po prostu nie mogą
z Ozzym pracować, że za dużo pali trawy i wciąga koki. Wszyscy ćpali, tylko że inni potrafili jakoś zachować pozory. Nie rzucali się z płaczem, nie wili po ziemi jak Ozzy. A jemu brakowało tylko wielkiego neonu nad głową, który błyskałby na czerwono: „Uwaga, gość jest na haju”.
Znalazłam chłopakom producenta, Sandy’ego Pearlmana, i zaczęli
pracować w studiu, pisać, nagrywać tła. Żadna z propozycji wokalnych Ozzy’ego im się nie podobała.
On też był nieszczęśliwy. Mówił, że atmosfera w domu jest nie do
zniesienia. Tony i Ozzy chodzili kiedyś do tej samej szkoły. Tony był jednym ze szkolnych łobuzów, a teraz zaprosił innego kolegę, też łobuza Alberta Chapmana, aby został menedżerem tournée. W ten sposób drażnił Ozzy’ego, wiedząc, że ten będzie musiał to znosić.
Sytuacja stawała się nieznośna dla wszystkich. Ojciec, brat, ja, wszyscy powtarzaliśmy w kółko: „Oszaleliście, musicie jakoś z tego wybrnąć, musi wam się udać”. Ale powoli traciliśmy nadzieję. Włożyliśmy w zespół tyle czasu i wysiłku, że wiedzieliśmy, iż od ponownego sukcesu dzieli nas jedna dobra płyta. Oni potrafili ją przecież nagrać z palcem w nosie.
Ludziom wydaje się, że zawód menedżera to świetna praca. Tak nie
jest. To najgorsza fucha w branży. Dzwoni dzwonek, za drzwiami stoi
Bill z kasetą. – Posłuchaj, co za gówno. – Trzecia nad ranem, nieważne. W branży muzycznej nie odbębnia się ośmiu godzin dziennie. Menedżerowie są jak rodzice; artyści wymagają pochwał, bezwarunkowych pochwał i chcą, żebyś załatwił im wszystko – i umowy, i fryzjerów. Jeśli dobrze idzie, sądzą, że daliby sobie radę i bez ciebie. Jeśli idzie źle, to zawsze jest to twoja wina."

Następna dyskusja:

Sharon Osbourne - EXTREMALN...




Wyślij zaproszenie do