Temat: Neurosis
Patryk Soroka:
Przyznam że kilkukrotnie próbowałem przełamać się do następców Neurosis, i niestety, jedynym skutkiem jest niechęć do kolejnych prób. Zawiodłem się na Isis, Cult of Luna (poza coverem Smashing Pumpkins, hehe),
Po prostu nie trawisz takiego grania, ja szczerze mowiac do tej pory nie rozumiem dlaczego wiele osob twierdzi, ze ISIS i reszta to nieudane kopie Neurosis, jak dla mnie wszystkie z tych kapel, ktore wymienilem, graja kompletnie rozna muze :) Fakt, ze wrzucamy je do tej samej szufladki, ale bez przesady, rownie dobrze dla fanow heavy-metalu moglby istniec tylko Iron Maiden hyhy.
Jesu zanudził mnie bardziej niż "Pamiętniki starego subiekta" w czasach szkolnych....
Jesu jest genialne, ostatnia plyta taka sobie, ale pewnie jeszcze do niej wroce i stwierdze, ze jest swietna, taki urok tej muzyki. Jesu jest bardziej drone'owe, a Drone naprawde MALO ludzi lubi :)
Dałem sobie spokój, bo gdzie to porównywać do takiego "Souls At Zero" (pierwszy ich materiał jaki usłyszałem), i do dziś uważam za najlepsze wydawnictwo grupy ex aequo z "Through Silver in Blood". Zresztą dodam że nie jestem w stanie usiedzieć spokojnie przy takim "Locust Star" ;)
No wlasnie, a przy Jesu POWINNO sie siedziec spokojnie :)