konto usunięte

Temat: Metallica?

dla mnie Metallica byla i jest numerem 1. wciaz. ale niestety nie znam przyszlosci i moze sie jej troszke boje jesli chodzi o Metallike... ale zobaczymy
dla mnie ten zespol sie zmienil po smierci Burtona... pozniej po odejsciu (?) Jasona tez przybral nowa twarz...
moze powinno tak byc, ze zespoly powinny zmieniac nazwy?
znacie Anatheme? tez juz graja cos innego, ale wciaz bardzo lubie.
wracajac do Metalliki. dla mnie St. Anger jest dziwny, bo brak tam duszy (czyt. solowek)...
pozdrawiam wszystkich fanow M!!Hubert Niźnik edytował(a) ten post dnia 26.06.07 o godzinie 03:14
Michał Szewczyk

Michał Szewczyk Freelancer: PR & IR

Temat: Metallica?

Arkadiusz T.:
i nie zapominajmy, że Fade to black to czereśniactwo na miarę Darrena Hayesa ;)

Tu sie zgadzam...choc z drugiej strony to wzorcowa metalowa ballada na miarę: Before the Down Judasów lub Still lovin' You Scorpionsów...
Monika Wojciechowska

Monika Wojciechowska Account Manager -
project management

Temat: Metallica?

Arkadiusz T.:
Uwielbiam to pieprzenie :)
"Metallica skończyła się na czarnej", ale radośnie przytupuję butem do Maroon 5, albo "Paradise Lost po Shades of God to zdrada i gówno" a z odtwarzacza sączy się najnowszy Justin Timberlake (przykłady z życia)
Aż mi się nie chce dyskutować z taki zarzutami, ponieważ zwykle są niemerytoryczne tj. nie tyczą się kwestii muzyki.
Prawda jest taka, że każdej kapeli można w pewnym momencie zarzucić zdradę korzeni (ciekawe, że nie spotkałem się jeszcze z opiniami, że Pearl Jam skończył się po Ten, Madonna po Bedtime Stories, a Linkin Park po Hybrid Theory), a te ktore tych korzeni nie zdradzą w pewnym momencie zaczną grać w jakimś prowincjonalnym MDKu dla 20 pijanych ramoli ;)

Zgadzam sie w 100%. I byc moze ostatnie plyty nie wzbudzily we mnie tylu emocji co moj pierwszy raz z RthL ale gdy w zeszlym roku mialam okazje byc na koncercie w Dublinie - koncercie urodzinowym Master of Puppets poczulam znowu to samo, jakbym miala znowu 15 lat:) i ktos porzadnie walnal mnie w glowe. koncert byl na prawde odjazdowy i panowie pokazali caly swoj warsztat, ikre i wielka moc w hipnotyzowaniiu wrecz ilus tam tysiecy ludzi. Nawet moje kolezanki, ktore nie sa wielkimi fanami M. byly pod wilekim wrazeniem.

konto usunięte

Temat: Metallica?

Hubert N.:

znacie Anatheme?

O Anathemie sporo pisaliśmy tu: http://www.goldenline.pl/forum/rock/82242

konto usunięte

Temat: Metallica?

Michał S.:

..dla mnie band skonczył się juz
po...and Justice for all. To arcydzieło, szczególnie One czy Harvester of Sorrow...uwiebiam... także jako perkusista...te podziały...super!!!

Jak to miło spotkać fana "...And Justice For All" :) Za dużo nas nie jest. Jest to również mój absolutny numer 1 w dyskografii Metalliki i to właśnie głównie ze względu na perkusję (mimo, że nie jestem perkusistą).

P.

konto usunięte

Temat: Metallica?

Arkadiusz T.:
Uwielbiam to pieprzenie :)
"Metallica skończyła się na czarnej", ale radośnie przytupuję butem do Maroon 5, albo "Paradise Lost po Shades of God to zdrada i gówno" a z odtwarzacza sączy się najnowszy Justin Timberlake (przykłady z życia)
Aż mi się nie chce dyskutować z taki zarzutami, ponieważ zwykle są niemerytoryczne tj. nie tyczą się kwestii muzyki.
Prawda jest taka, że każdej kapeli można w pewnym momencie zarzucić zdradę korzeni (ciekawe, że nie spotkałem się jeszcze z opiniami, że Pearl Jam skończył się po Ten, Madonna po Bedtime Stories, a Linkin Park po Hybrid Theory), a te ktore tych korzeni nie zdradzą w pewnym momencie zaczną grać w jakimś prowincjonalnym MDKu dla 20 pijanych ramoli ;)
Coś podejrzanego jest w tym, że tylko wybiórczo wybranym kapelom się to zarzuca i jak mantrę tysiącami niemalże jednobrzmiących głosów powtarza: Skończyli się, juz nie istnieją, od nagrania ... tak jakby ich nie było etc.
Na przykładzie Metallicy, jeżeli weźmiemy pod uwagę brzmienie, strojenie i elementy kompozycji utworów to Kill'em All, Ride, Master i And Justice dzieli tak dużo, że z uśmiechem na twarzy oddaję szacunek mojemu koledze, który twierdzi, że Metallica skończyła się po Kill'em All (przynajmniej jest konsekwentny ;) )

Każda kapela ma lub będzie mieć na swoim koncie płyty lepsze, gorsze lub totalnie gówniane, muzyki jest tyle że można słuchać do woli i wybierać, a dziwnym jest bezkrytyczne hołubienie jakieś kapeli do pewnego momentu czasowego, a później potępianie w czambuł i przekreślanie tez tego co mogą nagrać w przyszłości
Jeżeli ktoś się skończył to Stone Temple Pilots po Shangri-La Dee Da, Faith No More po Album of the Year i Alice in Chains po Alice in Chains etc. ;)

Ja wcale nie uważam, że Metallica się skończyła na "...And Justice" czy "Kill 'Em All". Wręcz przeciwnie, lubię "Load" i "Reaload", ale "St. Anger" z tymi żałosnymi bębenkami i Jamesem siłującym się na jakieś nu-metalowe zaśpiewy jest zwyczajnie gówniana i tak jak napisałem wcześniej dla mnie w całości nie do strawienia.

P.
Michał Szewczyk

Michał Szewczyk Freelancer: PR & IR

Temat: Metallica?

[author]Przemysław
Filip Malinowski

Filip Malinowski p.o. Kierownik
Działu Transportu,
Raben

Temat: Metallica?

pearl jam skonczyl sie po "ten" :]
a metallica podupadla razem z wokalem hetfielda - gdzies miedzy "appetite for destruction" a odwykiem. nie pisze "skonczyla sie", bo gwozdzia do trumny wg mnie jeszcze sobie nie wbili (odwyk to sprawa odwracalna), znaczy wszystko jeszcze przed nimi. wszystko - czyli cholera wie co: moze gwozdzia dostaniemy w tym roku pod choinke, a moze rick rubin ich uratuje i znowu bede za nimi jezdzil pare razy w roku? calkiem zreszta mozliwe, ze wokal hetfielda jest z roku na rok lepszy, tylko z moimi uszami cos nie tak. nie da sie tez wykluczyc, ze takie kawalki, jak "ronnie", "invisible kid" czy "dirty window" zyskuja dopiero po tysiecznym przesluchaniu, a mi zabraklo cierpliwosci...
pozyjemy, posluchamy, nie skreslamy. tak sie jakos ze mna sklada, ze nowa plyte m. kupie nawet jesli bedzie sie nazywala "unsaint re-angered", a okladke ozdobia rozowe smarki z nosa larsa ulricha w ksztalcie znaczkow dolara.
Michał Szewczyk

Michał Szewczyk Freelancer: PR & IR

Temat: Metallica?

Filip M.:
pearl jam skonczyl sie po "ten" :]
a metallica podupadla razem z wokalem hetfielda - gdzies miedzy "appetite for destruction" a odwykiem.

Brachu! "Appetite for.." to płyta Guns'n'Roses. Nie obrażaj nam tu Metallici, leć sie trochę podszkolić...Dobrze Ci to zrobi.

konto usunięte

Temat: Metallica?

Michał S.:
Brachu! "Appetite for.." to płyta Guns'n'Roses. Nie obrażaj nam tu Metallici, leć sie trochę podszkolić...Dobrze Ci to zrobi.

Chcę wierzyć, że to miał być żart w stylu "Ozzy Osbourne skończył się na Kill'Em All" :)

P.

konto usunięte

Temat: Metallica?

[author]Przemysław
Filip Malinowski

Filip Malinowski p.o. Kierownik
Działu Transportu,
Raben

Temat: Metallica?

Michał S.:
Filip M.:
pearl jam skonczyl sie po "ten" :]
a metallica podupadla razem z wokalem hetfielda - gdzies miedzy "appetite for destruction" a odwykiem.

Brachu! "Appetite for.." to płyta Guns'n'Roses. Nie obrażaj nam tu Metallici, leć sie trochę podszkolić...Dobrze Ci to zrobi.
niech bedzie, ze obrazilem metallike - jesli panowie z m. zagladaja na GL, to bardzo przepraszam wszystkich razem, kazdego z osobna, management, wytwornie, rodziny, ex-malzonki, przyjaciol i w ogole wszystkich. ale po 25 latach na scenie chyba zdazyli przywyknac do glosow krytycznych i mysle, ze dzielnie je znosza. jesli obrazilem i ciebie, to tez przepraszam, ale ilekroc patrze i slysze jak stacza sie metallica, gore biora emocje. na szczescie nadzieja umiera ostatnia - jak wspomnialem, jakas podstawa do optymizmu jest dla mnie osoba ricka rubina, ktory wyprodukowal juz pare genialnych plyt i przy okazji wywindowal kilka zespolow. na arcydzielo pokroju "reign in blood" oczywiscie nie licze, ale wierze, ze nie bedzie powtorki z "st anger" i chocby tego nowatorskiego (bo kartonowego jak nigdy wczesniej) brzmienia perkusji...
a bootleg metalliki "appetite for destruction" (1988) lezy u mnie jeszcze gdzies w szafie obok 200 innych... jakby co, wciaz do kupienia np. tutaj:
http://www.musicstack.com/item/128819068/metallica/app...
Filip Malinowski

Filip Malinowski p.o. Kierownik
Działu Transportu,
Raben

Temat: Metallica?

w ramach post scriptum...
wiem, ze "reign in blood" nie jest plyta metalliki :)
wiem tez, ze porownywanie m. do slayera nie ma obecnie wielkiego sensu, ale skoro na swoje wlasne potrzeby czesto zestawiam losy kapel, ktore lubie (i ktore przy okazji maja podobne korzenie), to podziele sie podstawowym wnioskiem: slayer nie nagral zadnego gniota od lat (moze nawet nigdy), metallika ma ich wg mnie w repertuarze za duzo - pare juz wymienialem, pare moglbym dorzucic :) a poniewaz slabych kawalkow z kazda plyta przybywalo, to metallica z mojego piedestalu spadla (stare albumy oczywiscie na nim zostaja). tu nie chodzi o jakas wyrazna granice miedzy jedna plyta a kolejna (np. czarny / load), tylko o stopniowy proces (choc te dwa albumy wymieniam nieprzypadkowo:).
wymiar komercyjny (np. lagodzenie brzmienia dla wzrostu zyskow) tez nie jest bez znaczenia, ale dla mnie na pewno nie jest najwazaniejszy (choc czesciej podobaja mi sie plyty spoza top10). wiec jesli mialbym w ogole uzyc popularnego zarzutu "sprzedali sie", to raczej w odniesieniu do calego tego (swietnie prosperujacego) cyrku, a wiec otoczki marketingowej. ciezko ocenic, w jakim stopniu to wymog naszych czasow, a w jakim panowie przesadzili - zdaje mi sie w kazdym razie, ze przy ich pozycji nic nie stalo na przeszkodzie, by do marketingu popkultury wniesc troche swiezosci, a tymczasem zamiast godnego nastepcy czarnego albumu dostalismy na dzien dobry fotki gitarzysty lizacego perkusiste. nieszczegolnie imponuje mi tez idea "placenia za autografy" (zrealizowana zreszta niemal perfekcyjnie), metclub (nie naleze) to bardzo specyficzna organizacja (wyciskarka zwiekszajaca efektywnosc glownej maszyny:-)
reasumujac (i wracajac do muzyki:-): poszukiwanie nowych brzmien - jak najbardziej (ewolucja slayera calkiem mi odpowiada), eksperymenty na sile - nie. a jak rozronic jedno od drugiego to oczywiscie wiem tylko ja, bo ja jeden jedyny na tym swiecie znam sie na muzyce :) i w tej kwestii zdania nie zmienie (dopoki nie spotkam kogos o indentycznych upodobaniach:), mimo ze o gustach dyskutuje czesto i chetnie :]

Temat: Metallica?

od Metallici wszystko się zaczęło... :) moje zamiłowanie do metalu i rocka:)
potem Scorpions, aż do Judas Priest i Iron Maiden...
Dariusz Pasturczak

Dariusz Pasturczak Grafik 2,5D /
Freelancer

Temat: Metallica?

Metallica miała swe wzloty i upadki, eksperymenty i powroty
jednak jednego nie można im odmówić - talentu, który mniej lub bardziej trafia w gusta, a wiele kawałków jest kultowych ^_^
osobiście czekam na nowy krążek :D

st. anger nie był zły ;)
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: Metallica?

Arkadiusz T.:
Uwielbiam to pieprzenie :)
"Metallica skończyła się na czarnej", ale radośnie przytupuję butem do Maroon 5, albo "Paradise Lost po Shades of God to zdrada i gówno" a z odtwarzacza sączy się najnowszy Justin Timberlake (przykłady z życia)
Aż mi się nie chce dyskutować z taki zarzutami, ponieważ zwykle są niemerytoryczne tj. nie tyczą się kwestii muzyki.
Prawda jest taka, że każdej kapeli można w pewnym momencie zarzucić zdradę korzeni (ciekawe, że nie spotkałem się jeszcze z opiniami, że Pearl Jam skończył się po Ten, Madonna po Bedtime Stories, a Linkin Park po Hybrid Theory), a te ktore tych korzeni nie zdradzą w pewnym momencie zaczną grać w jakimś prowincjonalnym MDKu dla 20 pijanych ramoli ;)
Coś podejrzanego jest w tym, że tylko wybiórczo wybranym kapelom się to zarzuca i jak mantrę tysiącami niemalże jednobrzmiących głosów powtarza: Skończyli się, juz nie istnieją, od nagrania ... tak jakby ich nie było etc.
Na przykładzie Metallicy, jeżeli weźmiemy pod uwagę brzmienie, strojenie i elementy kompozycji utworów to Kill'em All, Ride, Master i And Justice dzieli tak dużo, że z uśmiechem na twarzy oddaję szacunek mojemu koledze, który twierdzi, że Metallica skończyła się po Kill'em All (przynajmniej jest konsekwentny ;) )

Każda kapela ma lub będzie mieć na swoim koncie płyty lepsze, gorsze lub totalnie gówniane, muzyki jest tyle że można słuchać do woli i wybierać, a dziwnym jest bezkrytyczne hołubienie jakieś kapeli do pewnego momentu czasowego, a później potępianie w czambuł i przekreślanie tez tego co mogą nagrać w przyszłości
Jeżeli ktoś się skończył to Stone Temple Pilots po Shangri-La Dee Da, Faith No More po Album of the Year i Alice in Chains po Alice in Chains etc. ;)

normalnie w pełni kurde mol popieram. bo ja słucham i paradise lost z czasów 'shaes..." i tych z zcasów "host", a metallici i z "load" i z "muster..." ej chwila... w sumie to już ich nie słuchałem od dawna. jeśli mi się jakaś płyta nie podoba (jak płyty paradajsów od czasów "believe in nothing") to ich nie słucham, ale nie bredze, ze cos sie skonczylo.
rzekłem.

konto usunięte

Temat: Metallica?

Arkadiusz T.:
Uwielbiam to pieprzenie :)
"Metallica skończyła się na czarnej", ale radośnie przytupuję butem do Maroon 5, albo "Paradise Lost po Shades of God to zdrada i gówno" a z odtwarzacza sączy się najnowszy Justin Timberlake (przykłady z życia)
Aż mi się nie chce dyskutować z taki zarzutami, ponieważ zwykle są niemerytoryczne tj. nie tyczą się kwestii muzyki.
Prawda jest taka, że każdej kapeli można w pewnym momencie zarzucić zdradę korzeni (ciekawe, że nie spotkałem się jeszcze z opiniami, że Pearl Jam skończył się po Ten, Madonna po Bedtime Stories, a Linkin Park po Hybrid Theory), a te ktore tych korzeni nie zdradzą w pewnym momencie zaczną grać w jakimś prowincjonalnym MDKu dla 20 pijanych ramoli ;)
Coś podejrzanego jest w tym, że tylko wybiórczo wybranym kapelom się to zarzuca i jak mantrę tysiącami niemalże jednobrzmiących głosów powtarza: Skończyli się, juz nie istnieją, od nagrania ... tak jakby ich nie było etc.
Na przykładzie Metallicy, jeżeli weźmiemy pod uwagę brzmienie, strojenie i elementy kompozycji utworów to Kill'em All, Ride, Master i And Justice dzieli tak dużo, że z uśmiechem na twarzy oddaję szacunek mojemu koledze, który twierdzi, że Metallica skończyła się po Kill'em All (przynajmniej jest konsekwentny ;) )

Każda kapela ma lub będzie mieć na swoim koncie płyty lepsze, gorsze lub totalnie gówniane, muzyki jest tyle że można słuchać do woli i wybierać, a dziwnym jest bezkrytyczne hołubienie jakieś kapeli do pewnego momentu czasowego, a później potępianie w czambuł i przekreślanie tez tego co mogą nagrać w przyszłości
Jeżeli ktoś się skończył to Stone Temple Pilots po Shangri-La Dee Da, Faith No More po Album of the Year i Alice in Chains po Alice in Chains etc. ;)


Ależ ja sądzę podobnie:-) Kwestia wyboru i człowieka, w końcu mamy prawo słuchać czego chcemy i miec swoje opinie:-) Ale to takie bon ton uważać, że ktoś się skończył i daje takie poczucie znawstwa:-)
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: Metallica?

cholerny postmodernizm... kiedys sie po prostu o herezje oskarzalo i na stos a teraz zakladaja stowarzyszenia i zwiazki zawodowe i nie ma bata ;-)

konto usunięte

Temat: Metallica?

witam,
moze wezme w obrone chlopakow z Metallica, bo widze ze raczej to sie tutaj ich krytykuje...hm...
Moze dla porownannia wezmiemy wlasnie innych, poczawszy od Manovar, Judas Priest, Iron Maiden, Rammstein czy na Natalii Kukulskiej konczac...
chcialbym jedynie powiedziec ze kazdy z nas ulega zmianom, czy sie nam to podoba czy nie, rozne sytuacje lub czynniki maja wplyw na nas i nasze tworzenie - czyt. kreatywnosc, dlatego jesli sobie porownamy wszystkie te zespoly razem + czasy w jakich tworzone byly utwory + wiek artystow to zobaczymy ze wszystko sie ZMIENIA!!!!!!!!
A wiec mowienie ze cos sie skonczylo na czyms czy nie, jest bez sesnu, skonczylo sie dla kogo? Dla ciebie? Moze i tak, ale nie dla Metallica, oni tworza cos co akurat czuja ze jest ok.
Mam wielki szacunek dla nich za to ze przez tyle lat potrafili wytrzymac razem, grac te same utwory, robic to samo i przy tym jeszcze tworzyc, bo tak nakazuje im kontrakt.

RaVRafal K. edytował(a) ten post dnia 20.12.07 o godzinie 16:05

konto usunięte

Temat: Metallica?

Jeśli chodzi o St.Anger to chłopaki z Mety sami wystawili tej płycie ocenę nie grając w Chorzowie ani jednego kawałka.
Natomiast co do innych płyt Metallicy moja ulubiona to And Justice For All uwielbiam takie granie, zmiany tempa pokręcone riffy.
Nie wiem czy się ze mną zgodzicie ale lata 1988 -1990 to były złote czasy trash metalu, przecież obok And Justice For All pojawiły się takie perełki jak State Of Euphoria Anthraxu, Season In The Abbys Slayera, Rust In Peace Megadeth, Under The Influence Over Kill czy Souls Of Black Testamentu.

Następna dyskusja:

Metallica




Wyślij zaproszenie do