Temat: Metallica?
w ramach post scriptum...
wiem, ze "reign in blood" nie jest plyta metalliki :)
wiem tez, ze porownywanie m. do slayera nie ma obecnie wielkiego sensu, ale skoro na swoje wlasne potrzeby czesto zestawiam losy kapel, ktore lubie (i ktore przy okazji maja podobne korzenie), to podziele sie podstawowym wnioskiem: slayer nie nagral zadnego gniota od lat (moze nawet nigdy), metallika ma ich wg mnie w repertuarze za duzo - pare juz wymienialem, pare moglbym dorzucic :) a poniewaz slabych kawalkow z kazda plyta przybywalo, to metallica z mojego piedestalu spadla (stare albumy oczywiscie na nim zostaja). tu nie chodzi o jakas wyrazna granice miedzy jedna plyta a kolejna (np. czarny / load), tylko o stopniowy proces (choc te dwa albumy wymieniam nieprzypadkowo:).
wymiar komercyjny (np. lagodzenie brzmienia dla wzrostu zyskow) tez nie jest bez znaczenia, ale dla mnie na pewno nie jest najwazaniejszy (choc czesciej podobaja mi sie plyty spoza top10). wiec jesli mialbym w ogole uzyc popularnego zarzutu "sprzedali sie", to raczej w odniesieniu do calego tego (swietnie prosperujacego) cyrku, a wiec otoczki marketingowej. ciezko ocenic, w jakim stopniu to wymog naszych czasow, a w jakim panowie przesadzili - zdaje mi sie w kazdym razie, ze przy ich pozycji nic nie stalo na przeszkodzie, by do marketingu popkultury wniesc troche swiezosci, a tymczasem zamiast godnego nastepcy czarnego albumu dostalismy na dzien dobry fotki gitarzysty lizacego perkusiste. nieszczegolnie imponuje mi tez idea "placenia za autografy" (zrealizowana zreszta niemal perfekcyjnie), metclub (nie naleze) to bardzo specyficzna organizacja (wyciskarka zwiekszajaca efektywnosc glownej maszyny:-)
reasumujac (i wracajac do muzyki:-): poszukiwanie nowych brzmien - jak najbardziej (ewolucja slayera calkiem mi odpowiada), eksperymenty na sile - nie. a jak rozronic jedno od drugiego to oczywiscie wiem tylko ja, bo ja jeden jedyny na tym swiecie znam sie na muzyce :) i w tej kwestii zdania nie zmienie (dopoki nie spotkam kogos o indentycznych upodobaniach:), mimo ze o gustach dyskutuje czesto i chetnie :]