konto usunięte

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Porównuję ogólnie do tego, się w Polsce nagrywa
co nie wezmę płyty do ręki to mam wrażenie, że wszystko to już słyszałem.
NIe może być zarzutem, że słyszałem za dużo, ponieważ cięgle szukam nowych ciekawych rzeczy (ostatnie "odkrycie" dzięki koledze sięgnąłem po płyty "Threvory Ciorporation" - rewelacja)

do kapel Pearl Jam, Soundgarden, Temple Of The Dog, Mother Love Bone, a nawet momentami Alice In Chains...

Widzaiłem i słyszełem Comę na żywo - zero wzruszeń... zero wstrząsów. Żeby się czepaić to nie, ale nie trafia do mnie - nie przekonuje. Trochę lepszy polski zaścianek.
Paweł Gregorczyk

Paweł Gregorczyk dziennikarz, social
media manager,
copywriter,
specjalist...

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Piotr Bonach:
Co sądzicie o Comie? Właśnie wydali trzecią płytę "Hipertrofia" - prawie dwie godziny mocnej muzyki. Jedni ich uwielbiają, inni krytykują. Ja łykam ich w całości a wydany kilka dni temu concept album jest dla mnie rewelacyjny. Czekam na trasę...
A wy co na to?

Pierwszy album był zjawiskowy, ambitny, intrygujący, a tekstowo mądry.

W drugim muzycznie nic nowego do powiedzenia, a lirycznie słabe wytryski poetyckiej spermy.

A co do Hipertrofii, to chyba nie zdali egzaminu trzeciej płyty, a jeśli jednak, to z trójką na szynach.
Paweł Gregorczyk

Paweł Gregorczyk dziennikarz, social
media manager,
copywriter,
specjalist...

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Monika Boroń:
Proponuję TSA, Mech, Lessdress, Braci, to takie zupełnie pierwsze pomysły :), warto szukać :) :) :)

Oprócz TSA nie wytoczyłaś zbyt grubych dział przeciw Comie...

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

:), dla mnie owszem, dla kogoś innego nie :)
Paweł Gregorczyk

Paweł Gregorczyk dziennikarz, social
media manager,
copywriter,
specjalist...

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

czyli jednak rock umiera...

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

dla Ciebie owszem, dla mnie nie :D
Le U.

Le U. odpowiedni człowiek
na właściwym
stanowisku

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Coma to niewątpliwie kapela realizująca swój pomysł na rocka. TSA, MECH... itd. to kapele, których nie ma sensu porównywać z Comą. Coma to Coma, TSA to TSA i tyle w tym temacie. Nie ubolewam nad tym, że nie mamy "drugiej" Comy, choć dość często odnosze wrażenie że na siłe szuka sie podobieństw między Comą a Ptaky'ami. Nie wiem tylko po co...
W temacie ostatniego krążka mogę napisać, że trudno mi "przetrawić" tą płyte. Jak dla mnie Leszek Żukowski jest utworem, który cięzko będzie przebić kolejnymi kawałkami. A może się mylę...

konto usunięte

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

13 grudnia w Hali Stulecia (Wrocław) miało miejsce muzyczne święto!! Wielki come-back Illusion (chociaż być może to tylko powrót na ten jeden wieczór...), Przed nimi Acid Drinkers jako trio (brak Olassa odczuwalny, jednak wielki szacunek, Popcorn pokazał klasę!) no i... Coma, która pasowała tego wieczoru jak pięść do nosa. Zespół podzielił tych co zebrali się razem tego wieczora. Byli tacy co po Comie wychodzili, byli tacy co na Comie pili piwo gdzieś na zaplecaach hali, albo gwizdali pokazując swoją dezaprobatę. Słyszałem wszystkie 3 płyty i podzielam opinie, które już się pojawiły w tej dsusji. Pierwsza płyta - zjawisko, później coraz gorzej. Niemniej jednak wiele słyszałem o tym jak zespół "daje czadu" nażywo i postanowiłem zostać i zobaczyć. Po ok. 20 minutach, nie chciałem przyłączać się do gwizdająych, po prostu wyszedłem na piwo. Coma - słabo w studio, jeszcze gorzej na żywo.
PS. na szczęście Acid Drinkers & Illusion dali takie "szou", że o Comie już dawno nikt nie pamiętał!! ;-)

konto usunięte

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze...to...

Nie jestem wielkim fanem Comy (Jestem wielkim fanem Deathu, Slayera, Nine Inch Nails, Devil Doll and many many more :-) ), ale szanuję ich twórczość. Niektóre utwory napradwe mają w sobie coś, choćby wspomniana w dyskusji Ostrość na Nieskończoność. Biorąć po uwagę takie gwiazdy jak choćby Lao che (gdzie naparwdę moim skromnym zdaniem mamy doczynienia z miażdzącą pseudopoetyką, momentami nachalnie bełkotliwą) czy Cool kids of death,Coma wypada całkiem nieźle.
Niedorzecze jest porównywanie Comy do TSA czy innych rockowych grup..tzw "Legend". To są inne czasy, inne idee, inny świat.To tak jakby w tej chwili znaleźć kapele na miarę Pink Floyd, które robi równie coś fantastycznego nowego, a zarazem nie naśladującego innych. Osobiście uważam, choć mogę być zjedzony żywcem przez "znawców", że pewną kontynuacją Pink Floyd jeżeli chodzi o klimat jest Tool. Ale podkreślam jest to tylko wniosek płynący z subiektywnego (mojego) odbioru ich twórczości.

konto usunięte

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Grzegorz J.:
Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze...to...

Nie jestem wielkim fanem Comy (Jestem wielkim fanem Deathu, Slayera, Nine Inch Nails, Devil Doll and many many more :-) ), ale szanuję ich twórczość. Niektóre utwory napradwe mają w sobie coś, choćby wspomniana w dyskusji Ostrość na Nieskończoność. Biorąć po uwagę takie gwiazdy jak choćby Lao che (gdzie naparwdę moim skromnym zdaniem mamy doczynienia z miażdzącą pseudopoetyką, momentami nachalnie bełkotliwą) czy Cool kids of death,Coma wypada całkiem nieźle.
Niedorzecze jest porównywanie Comy do TSA czy innych rockowych grup..tzw "Legend". To są inne czasy, inne idee, inny świat.To tak jakby w tej chwili znaleźć kapele na miarę Pink Floyd, które robi równie coś fantastycznego nowego, a zarazem nie naśladującego innych. Osobiście uważam, choć mogę być zjedzony żywcem przez "znawców", że pewną kontynuacją Pink Floyd jeżeli chodzi o klimat jest Tool. Ale podkreślam jest to tylko wniosek płynący z subiektywnego (mojego) odbioru ich twórczości.

Wydaje mi się że Tool bardziej wybrali ścieżkę wydeptaną przez King Crimson, jeżeli silić się na takie porównania. "Kontynuacją" Pink Floyd to raczej zajmują się zespoły takie jak Animal Collective. Oczywiście tego Pink Floyd tak do "Dark Side of The Moon" gdzie było więcej psychodelii, aniżeli pasaży dźwiękowych Gilmoura ;-)
A wracając do Comy, to na pewno wypełnili pewną lukę na rynku. Jednak wydaje mi się, że to muzyka dla osób, które chcą uchodzić za fanów "inteligentnej" odmiany tej muzyki. A to już bym porównał do pewnej historii, kiedy słyszałem jak jeden koleś powiedział, że uwielbia muzykę klasyczną, np. najtłisz.... no comment ;-)

konto usunięte

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Andrzej Szłapa:
Grzegorz J.:
Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze...to...

Nie jestem wielkim fanem Comy (Jestem wielkim fanem Deathu, Slayera, Nine Inch Nails, Devil Doll and many many more :-) ), ale szanuję ich twórczość. Niektóre utwory napradwe mają w sobie coś, choćby wspomniana w dyskusji Ostrość na Nieskończoność. Biorąć po uwagę takie gwiazdy jak choćby Lao che (gdzie naparwdę moim skromnym zdaniem mamy doczynienia z miażdzącą pseudopoetyką, momentami nachalnie bełkotliwą) czy Cool kids of death,Coma wypada całkiem nieźle.
Niedorzecze jest porównywanie Comy do TSA czy innych rockowych grup..tzw "Legend". To są inne czasy, inne idee, inny świat.To tak jakby w tej chwili znaleźć kapele na miarę Pink Floyd, które robi równie coś fantastycznego nowego, a zarazem nie naśladującego innych. Osobiście uważam, choć mogę być zjedzony żywcem przez "znawców", że pewną kontynuacją Pink Floyd jeżeli chodzi o klimat jest Tool. Ale podkreślam jest to tylko wniosek płynący z subiektywnego (mojego) odbioru ich twórczości.

Wydaje mi się że Tool bardziej wybrali ścieżkę wydeptaną przez King Crimson, jeżeli silić się na takie porównania. "Kontynuacją" Pink Floyd to raczej zajmują się zespoły takie jak Animal Collective. Oczywiście tego Pink Floyd tak do "Dark Side of The Moon" gdzie było więcej psychodelii, aniżeli pasaży dźwiękowych Gilmoura ;-)
A wracając do Comy, to na pewno wypełnili pewną lukę na rynku. Jednak wydaje mi się, że to muzyka dla osób, które chcą uchodzić za fanów "inteligentnej" odmiany tej muzyki. A to już bym porównał do pewnej historii, kiedy słyszałem jak jeden koleś powiedział, że uwielbia muzykę klasyczną, np. najtłisz.... no comment ;-)


"Nighfish" klasykiem...hmmm...No dobraaaaa :-D Co do klasyki, jeżeli już bardzo ale to bardzo chcieć coś wtopić w klasykę to pierwszym zespołem jaki bym tam upchnął to Devil Doll

EDIT--> nietrafianie w klawiature z pozycji horyzontalnejGrzegorz J. edytował(a) ten post dnia 14.01.09 o godzinie 20:36

konto usunięte

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

no widzisz, też się z tego śmieję ;-)
Ktoś kto nie ma pojęcia o twórczości wybitnych klasyków muzyki poważnej, ktoś koto nie potafi rozróżnić Beethovena od Mozarta - nie ma po prostu podstaw do wypowiadania się o muzyce klasycznej. Tym samym chciałem porównać to do sytuacji z Comą. Fan takiego zespołu, może twierdzić że słucha "inteligentnej" odmiany muzyki rockowej, tak samo jak fan najtuisz twierdzi, że słucha muzyki klasycznej. Obaj się mylą, ale żyją iluzją, które te zespoły im dają ;-) Ilzują, że są troszkę wyżej niż przeciętny fan Motorhead haha

konto usunięte

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Andrzej Szłapa:
no widzisz, też się z tego śmieję ;-)
Ktoś kto nie ma pojęcia o twórczości wybitnych klasyków muzyki poważnej, ktoś koto nie potafi rozróżnić Beethovena od Mozarta - nie ma po prostu podstaw do wypowiadania się o muzyce klasycznej. Tym samym chciałem porównać to do sytuacji z Comą. Fan takiego zespołu, może twierdzić że słucha "inteligentnej" odmiany muzyki rockowej, tak samo jak fan najtuisz twierdzi, że słucha muzyki klasycznej. Obaj się mylą, ale żyją iluzją, które te zespoły im dają ;-) Ilzują, że są troszkę wyżej niż przeciętny fan Motorhead haha

Tak Andrzeju, zgadzam się z Toba w 100%. Czasami jest tak, że młody człowiek (wiem sam jestem młody, chodzi mi o młodszego ode mnie :-) ) myśli, że jak usłyszy coś popularnego i chwytliwego, to jakby Boga za nogi chwycił, od razu robi mądrą minę i wypełnia go żal i ból otoczającego go świata--czytaj full identyfikacja z artysta.
Sam zaczynałem od Slayera, Helloween itp...a miałem wtedy 9 albo 10 lat, nie pamiętam dokładnie. Z wiekiem jednak horyzony muzyczne zaczęły mi sie poszerzać, przyjmując tym samym nowe grono jakże świetnych wykonawców.
Chciałem raczej zwrócić uwagę na to, że twórczość Comy w porównaniu do innych współczesnych Rockowych artystów wypada całkiem nieźle...Może nie jest to patos, ale zespól godny "zawieszenia na nim ucha"

konto usunięte

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Widzaiłem i słyszełem Comę na żywo - zero wzruszeń... zero wstrząsów. Żeby się czepaić to nie, ale nie trafia do mnie - nie przekonuje. Trochę lepszy polski zaścianek.

Bo nie ma o czym dyskutowac. Coma, Feel, inne Dody to przemysl stworzony dla kasy. Zero sensu. Dziwie sie ze takie gowno sie sprzedaje. Ale sila mediow + nasączone gównianą medialną sieczką wyprane mózgi - robią swoje.

pozdrawiam
Katarzyna K.

Katarzyna K. Kocham życie :)

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Piotr May:
Widzaiłem i słyszełem Comę na żywo - zero wzruszeń... zero wstrząsów. Żeby się czepaić to nie, ale nie trafia do mnie - nie przekonuje. Trochę lepszy polski zaścianek.

Bo nie ma o czym dyskutowac. Coma, Feel, inne Dody to przemysl stworzony dla kasy. Zero sensu. Dziwie sie ze takie gowno sie sprzedaje. Ale sila mediow + nasączone gównianą medialną sieczką wyprane mózgi - robią swoje.

pozdrawiam


podpisuje sie pod tym stwierdzeniem
Wreszcie chcemy Czymś pochwalić się w świecie a nie takim badziewiem
Katarzyna K.

Katarzyna K. Kocham życie :)

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Dawid Brykalski:

Widzaiłem i słyszełem Comę na żywo - zero wzruszeń... zero wstrząsów. Żeby się czepaić to nie, ale nie trafia do mnie - nie przekonuje. Trochę lepszy polski zaścianek.


O Mamo..cześć :)))
Karolina M.

Karolina M. singin' in the rain

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Piotr May:
Widzaiłem i słyszełem Comę na żywo - zero wzruszeń... zero wstrząsów. Żeby się czepaić to nie, ale nie trafia do mnie - nie przekonuje. Trochę lepszy polski zaścianek.

Bo nie ma o czym dyskutowac. Coma, Feel, inne Dody to przemysl stworzony dla kasy. Zero sensu. Dziwie sie ze takie gowno sie sprzedaje. Ale sila mediow + nasączone gównianą medialną sieczką wyprane mózgi - robią swoje.

pozdrawiam

mam wrażenie, że w takich opiniach wychodzi trochę nasza polska mentalność... komuś się powiodło...ktoś zarabia kasę na swojej muzyce, to znaczy, że momentalnie trzeba się zacząć do niego przyczepiać, wytykać mu, że się sprzedał, etc...
ciekawe, czy jakby Coma nie była tak popularna, gdyby była takim tam średnio znanym zespołem, to czy tyle osób wieszałoby na niej psy... nie wydaje mi się...
Coma to nie jest zjawisko, to zespół, jakich w Polsce jest wiele, a jakoś nie zauważyłam, żeby inny podobny, dostawał takie baty...
zaiste, ciekawe...
Karolina M.

Karolina M. singin' in the rain

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

poza tym mam wrażenie, że ostatnio modnym jest mówić o Comie źle, być może niejako na przekór jej popularności...spotkałam się z czymś takim, że słuchanie Comy świadczy o braku inteligencji, bo przecież to taki pseudopoetycki zespół... i w gronie ludzi inteligentnych nie wypada przyznać się do słuchania takiego zespołu... przecież to obciach

takie moje luźne spostrzeżenie :D

konto usunięte

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Piotr May:
Widzaiłem i słyszełem Comę na żywo - zero wzruszeń... zero wstrząsów. Żeby się czepaić to nie, ale nie trafia do mnie - nie przekonuje. Trochę lepszy polski zaścianek.

Bo nie ma o czym dyskutowac. Coma, Feel, inne Dody to przemysl stworzony dla kasy. Zero sensu. Dziwie sie ze takie gowno sie sprzedaje. Ale sila mediow + nasączone gównianą medialną sieczką wyprane mózgi - robią swoje.

pozdrawiam
Ah mój Boże, prawie uwierzyłem :]
No offense, ale primo: każdy jak zakłada zespół, to chciałby na tym zarabiać. To chyba normalne: robisz to co kochasz i zarabiasz na tym.
Po drugie primo: gdzie Coma gdzieś tam kiedyś jakąś medialną papkę nagrali? Coma wypłynęła po wydaniu pierwszej płyty, był to chyba singiel Spadam, jeśli dobrze pamiętam. I jeśli nie potrafisz docenić kunsztu muzyków Comy, to cóż :) Szkoda trochę, bo chłopaki naprawdę potrafią grać, i robią to IMO dobrze. Zarówno technicznie jak i- nazwijmy to- klimatycznie. Wystarczy posłuchać ich drugiej płyty, która jest moim zdaniem genialna właśnie pod względem różnorodności gatunków, jakie można na niej znaleźć. Ale żeby ją docenić, trzeba zdjąć klapki z oczu, a jeśli ktoś w Comie widzi tylko papkę medialną i gówno, to raczej nie przebrnie nawet przez pierwszy kawałek :]
I swoją drogą pytanie: co zdaniem Kasi Kopras i Piotra May jest wartościowe na polskim rynku? Tylko nie mówcie mi o dziadkach z TSA, albo innych MECHach :)

konto usunięte

Temat: Coma - zjawisko czy patos?

Karolina Mazurska:
poza tym mam wrażenie, że ostatnio modnym jest mówić o Comie źle, być może niejako na przekór jej popularności...spotkałam się z czymś takim, że słuchanie Comy świadczy o braku inteligencji, bo przecież to taki pseudopoetycki zespół... i w gronie ludzi inteligentnych nie wypada przyznać się do słuchania takiego zespołu... przecież to obciach

takie moje luźne spostrzeżenie :D
Hue hue no tym tekstem o inteligencji to mnie zabiłaś ;) Nie wiem, jak gust muzyczny może być przekładany na inteligencję :D

Następna dyskusja:

Czy ktoś tu gra ...




Wyślij zaproszenie do