Temat: Kompetencje managerskie w praktyce...
Sebastian Szczerbik:
Mariuszu,
po pierwsze - nie jestem teoretykiem - kierowałem pracami zespołów i pełniłem funkcje doradcze dla managerów co do efektywnego zarządzania - więc zarzut mało sensowny.
Nie wazne co robileś i kim jesteś, ważne co mówisz i jakie poglady głosisz - przynajmniej w przypadku dyskusji na forum. Podbijanie wartości swoich wypowiedzi poprzez nawiązanie do doświadczenia, nawet jeżeli jest imponujące, można wykorzystywać przysprzedawaniu siebie klientom. Podf kątem kierowania zespołami i doradzania managerom, nie różnimy się między sobą.
Co do "kazania doświadczonym managerom wygłupiać się na assessmentach" - ta wypowiedź pokazuje raczej Twoje kompletne niezrozumienie sensowności narzędzia,
Sensowność, a zasadność stosowania danego narzędzia w każdej sytuacji to dwa różne tematy. Odnosiłe się do stosowania AC podczas każdej rekrutacji na stanowiska managerskie. Wydaje mi się to zbędnym ulepszaczem, ze względu na jakość doswiadczeń, które kandydat prezentuje. Owszem w diagnozie potencjalnych kompetencji jak najbardziej, natomiast w przypadku już ukształtowanych malo sensowne.
Weryfikacja kompetencji opiera się na słabych przesłankach, często pozbawionych rzetelności i trafności w ich diagnozie. Oparte są na projekcyjnych metodach obserwacji zachowania i interpretowania ich przez tzw. assesorów. Równie dobrze można przeprowadzić obserwację osoby w realnej sytaucji.
skoro uważasz, że cenniejsze jestuwzględnianie samego faktu pełnienia takiej roli niż sprawdzanie konkretnych umiejętności w sytuacjach diagnostycznych.
Wynika to z behawioralnego podejścia do diagnozy psychologicznej. O cechach czlowieka możemy wnioskować na podstawie zachowania osoby w konkretnej sytaucji. Sytuacje podczas AC są sztuczne, często odbiegające od realnych problemów, ocena natomiast wiąże się ze swobodną interpretacją zachowania w tej sztucznej sytaucji.
W przypadku osób, które nabyły doświadczenie na danym stanowisku - ich Assessment trwał całe to doświadczenie, więc sytaucją byla relana sytuacja zawodowa, a zachowaniem to przejawiane w czasie tego doświadczenia - ten sam assesor jest w stanie ocenić to zachowanie bez włączania kandydata w sztuczną sytuację badawczą.
Przeprowadziłem trochę sesjji AC/DC na stanowiska managerskie
Jak już wspomniałem, nie jest istotne w tej wymianie zdań ile sesji AC przeprowadzileś - choć tutaj pojawia się watpliwość pojawienia się "dysonansu poznawczego" - skoro zarabiasz na tej metodzie, to będziesz bezzględnie jej bronił, ba bedziesz szukal potwierdzenia swojego zdania, że kto jej nie przeprowadza, bądź jest jej przeciwnikiem myli się w ocenie "sensowności" narzędzia. Też przeprowadzałem sesje AC z udzialem psychologów i managerow i tym bardziej jestem skłonny do krytyki tego narzędzia, które mimo, że bardzo przydaten i "sprawiające wrażenie" uniwersalnego, wcale takim nie jest, a przynajmniej daleki byłbym od stosowania go przy "każdej" rekrutaji na stanowiska managerskie.
- w ani jednej assessorem nie był psycholog bez doświadczenia i w każdej sesji wychodziły potężne braki kandydatów już pełniących takie role.
Prawdopodobnie te same braki były do przewidzenia już w trakcie wstępnych rozmów z kandydatami. No ale tutaj możemy jedynie gdybać.
Co do "mojego niezrozumienia" - ja napisałem, że jestem zdziwiony
tak, byłeś zdziwiony, że pracując w firmie rekrutacyjnej nie potrafię ocenić kompetencji managerskich. Więc wyprostowałem trochę twoją interpretację - odnosząc się do rzeczywistej anie "nadinterpretowanej" wypowiedzi.
, Ty natomiast orzekasz o moim niezrozumieniu rynku i roli nie zadając mi ani jednego pytania sprawdzającego co ja potrafię, a wierz mi lub nie - potrafię rozpoznać sondowanie konkretnej kompetencji, bo na diagnozie kompetencji zawodowo "wyrosłem", znam się również na efektywnym zarządzaniu ludźmi - co rozwijałem w praktyce i niejedno szkolenie na ten temat przeprowadziłem.
Słowa, slowa, słowa ... aczkolwiek potwierdzające moją tezę, że doświadczenie w wykonywaniu danej czynności jest dla ciebie ważne.
Napisałem na jakiej podstawie oceniłem twoje braki.
zacytuję:
"chociaż po Waszych wypowiedziach - daleki jestem od optymizmu - najwyraźniej kompetencje to za mało, trzeba jeszcze duuuużo szczęścia, albo skutecznej akcji autopromocji"
gdyż znając rynek, wiem że firmy rzadko będą ryzykować zatrudnieniem specjalisty na stanowisku managera i to naturalne jest, że nominalne doświadczenie jest więcej warte niż, poprawna ocena assessora podczas AC.
Nie ma to nic wspólnego ze skuteczną autopromocją, ani z duuuża ilością szczęścia (choć owszem odrobina fartu nie zaszkodzi).
Reasumując - boleję, że sprawdzanie umiejętności nie jest w zwyczaju, bo nie każdy z racji firmy, w której pracuje, ma szansę na "załapanie się" na stanowisko, o którym rozmawiamy, bo zwyczajnie w świecie nie ma na to miejsca.
Jest w zwyczaju, tylko wtedy (jak już pisałem) albo rekrutuje się specjalistę z potencjałem, którego firma wychowa sobie na managera - w tym wypadku miałbyś duże szanse na takie stanowisko - albo poszukuje już uksztaltowanego managera, oczywiście możemy też sprawdzić jego kompetencje podczas sesji AC, tylko pozostaje pytanie, czy w przypadku managera, który odnosi wymierne sukcesy (i choćby przyszło stu assessorów... :) ) sprawdzenie jego kompetencji podczas sesji AC jest zasadne.
Co więcej, nie każdy awans wewnętrzny jest rzeczywiście merytorycznie uzasadniony - tym większa sensowność sprawdzania umiejętności w czasie rekrutacji, a nie tylko zawierzanie nazwie poprzednio zajmowanego stanowiska.Sebastian Szczerbik edytował(a) ten post dnia 02.02.11 o godzinie 17:53
Z tym się zgodzę. Nie mniej rzeczywistości w tej chwili nie zmienimy, możemy ją co najwyżej lepiej rozumieć.