Temat: Reklama i język polski
właśnie po to, żeby się rozwijał:) Może teraz po prostu dynamika zmian w języku potocznym bardzo się zwiększyła i za tym nie nadążamy, ale tak czy tak normy kształtuje użycie potoczne - jak się zmieni forma używana przez społeczeństwo, to stanie się to kanonem i kropka. Nie wszystkie zmiany czy tendencje muszą się nam podobać (sam często dostaję gęsiej skórki od niektórych wymysłów), niemniej jednak mechanizm działa w taki, a nie inny sposób.
Nie zapominajmy też, że tak jak w każdym innym przypadku procesu ewolucyjnego, niektóre odnogi nie przetrzymują próby czasu i wymierają ;)
Język reklam jest dostosowany (w większości przypadków) do języka, jakim posługuje się grupa docelowa (chociaż część to jakieś chore urojenia 35 letniego copywritera myślącego, że wie, jakim językiem posługują się nastolatki) - więc nie upatrywał bym całego zła w reklamie jako takiej, lecz spojrzał, jakim językiem posługuje się pokolenie młodszego brata, dziecka sąsiadów, mojego dziecka itd.
Michał S. edytował(a) ten post dnia 10.01.08 o godzinie 19:56