Temat: Owsiak i Play
Sobiesław P.:
A ja to mam w zadku, bo bilans działań fundacji jest zdecydowanie in plus. Nie zamierzam kupić telefonu w Play, nie często robię zakupy w Lidlu, ale jeśli te firmy przekazują okrągłe sumki na statutowe działania fundacji powodując lepszy efekt finalny, czy to w postaci zakupów sprzętu medycznego, czy możliwości jeszcze lepszego zrealizowania Przystanku Woodstock - tylko dlatego, że Jurek pokaże ryja w reklamówce - proszę bardzo.
Nie jest to moim zdaniem uczciwe postawienie sprawy. Jurek Owsiak ze swoją Fundacją odpowiada przed bodajże Ministrem Zdrowia, zbiera pieniądze, na co są odpowiednie paragrafy i inwestuje zebrane miliony złotych w publiczną służbę zdrowia. Pieniądze są także publiczne, bo zebrane w drodze takiej zbiórki. Dlatego nie jest wyłącznie sprawą Owsiaka, komu, jak napisałeś, użycza ryjka i w jakich celach.
Dlatego bardzo dobrze, że WOŚP i jej szef podlegają - IMO słusznej krytyce - żeby się nie zagalopowali zbytnio, i nie wykorzystywali wizerunku, który sponsoruje LUD, do celów stricte komercyjnych. I tak nie jest dobrze z WOŚPem, jeśli chodzi o nazwijmy to, estetykę, bo zaczyna się z tego robić jarmark dla odmóżdżonych MWZM, którzy wrośli w Facebooka i TV z korzeniami.
JO dobrą robotę robi fundując sprzęt szpitalom (załóżmy, że zawsze kupuje co trzeba, to inny temat), ale nie jestem pewien, czy "jak" to robi też jest OKEJ. Bo zmierza właśnie w kierunku pompowania prywat różnorakich biznesów, które podczepiają się pod całą akcję. A i akcja na pewno na tym zarabia zupełnie porządne pieniądze, a przy okazji telewizja, miasto, etc.
Nie dziwota, że ludzie mają pretensje, że WOŚP jest za bardzo "barokowa", bo oczekują od jej organizatorów kierowania się moralnością i dobrem bliźnich, a nie interesami, wygodą i przepychem. Niestety reklamówka z PLAY dostarcza tylko argumentów krytykom, co przecież ani moja, ani Twoja wina, ale już Jurka trochę owszem.