Temat: VST, czy analogi?
Receptor to komputer :) tyle ze wyspecjalizowany :)
A tu sie rozchodzi o kontakt fizyczny ze sterowaniem urzadzeniami. Stad zainteresowanie VIRUSEM (w sumie tez virtual). Prawdziwy synetzator to sprawa tak skomplikowana ze chyba tylko mnich bedzie w stanie to obsluzyc. Mialem w rekach Cwejmana, widzialem i Moog Modular - to straszne!
Wole VST nawet jesli gorzej brzmia. Bo nie sdtaja sie bariera dla inwencji - ostatnie miejsca z branzy gdzie mozecie jeszcze spotkac magnetofony kasetowe i ADAT to pracownie muzykow i kompozytorów :)
Krokiem w dobra strone sa automapujace kontrolery - np. Novation Remote SL (juz mniej dziwaki w rodzaju Jazz Mutant) - tylko ze uklad galek zawsze tan sam i standartowy - a nie dostoswany do urzadzniea - bardziej skomplikowanego syntezatora np. Absyntha) kontrolowac tym nie sposob - natomiast, jako muzyk wciaz czekam na wspolczesnych muzykow Live Electronic - takich juz nie DJ, a cos wiecej - ktorzy przy pomocy laptopa, kontrolera i Abletona cos wyczaruja - niestety - mimo ze penetruje srodowisko nie poznalem takowego. Juz VJ-e sa bardziej rozwojowi.
Sam to umiem robic - ale na scene wychodze tylko jako basmen - z jednym kabelkiem :) Gram czasem z Tadem sudnikiem, nagrywal ze Stanka - wlasnie Live electronic - o takie myslenie mi chodzi - z tym ze on uzywa groovebox i jakos cierpliwosci do kompow na scenie nie ma.
Co do masteringu na tasmie - to wybor rzadki, a nie tendencja. Czasem korzysta sie ze Struderów do busowania - np. perkusji - coby saturacje i kompresje tasmy zlapac. ale to rzadkosc - na Zachodzie tez robi sie mastering raczej cyfrowo - ew. wykorzystujac jakis kompresor, czy saturator - ale i to rzadko. Bo trzeba wtedy przynajmniej raz przerobic cala muze przez tor konwersji DA-AD , i pomimo jakosci masteringowych konwerterów. DCS kosztuja nawet do bodajze 30 000 za stereo w jedna strone (w Polsce jest z tego co wiem jedna taka parka, wykorzystywana do badan przez Piotrka Nykla z akustyki na Politech Warszaw).
Guru masteringu w rodzaju Bob Katz czy Craig Anderton uzywaja tez kompow z jakimis dla nas egzotycznymi systemami w rodzaju Pyramix, Sadie czy Sequioa). A ich warsztat analogowy jest cokolwiek ograniczony
(nawet polski akcent - widze kolumny naszego rodaka Lipinskiego!) i ogranicza sie do eqalizera (najczesniej aktywnego) i kompresora VariMu lub podobnego. Pragne zwrocic uwage ze Katz specjalizuje sie w muzyce akustycznej (Chesky) - wiec jego praktyka mowi wiele o tym co dobre w swiecie analog/cyfra :)
NAtomiast zgodze sie ze ten tor analogowy o ktorym wspominam - preamp/eq/kopresor/sumowanie/kompresor sumujacy jeszcze spotykany jest (wspomniany Ben Harper - Lifeline - polecam!), ale coraz czesciej dla przyzwyczajonych do takiego workflow realizatorów starszego pokolenia. Kogo stac na Neve, SSL?