Szymon Pawlak

Szymon Pawlak Student, Jak

Temat: Domowe studio

Witam wszystkich forumowiczów. Nazywam sie szymon i mam 15 lat. Interesuje sie od pewnego czasu nagrywaniem muzyki. Co prawda nie mam za duzej wiedzy na ten temat ale cos tam czytałem. prawde mówiac juz mialem swój "debiut" jako realizator. Kiedyś naszła mnie chcec nagrania mojego zespołu, wiec poczytałem mniej wiecej jak to sie odywa i zabrałem sie do roboty. Po pierwsze pomieszczenie z dobra akustyka. Wiedziełem ze musi byc dobrze wytłumione. W takim niewielkim pomieszczeniu obok mojego pokoju na wszystkim czym sie dało pozawiezałem kołdry, poukładałem poduszki- byle by tylko było wytłumione.
Ok pomieszczenie miałem zrobione. Wczesniej obmysliłem jak "dostarczyć" dźwiek do komputera. Mianowicie aby to zrobic wykorzystałem mikser BEHRINGER PMP3000 i podpiąłem go do komputera zwykłymi kablami 2xczincz- jack 1/4. Z racji tego, ze dopiero zaczynałem nie zwracałem uwagi na nagrywanie stereo/mono poniewaz nie miałem o tym zielonego pojecia. Wszystkie instrumenty leciały na mono. Na dodatek marta muzyczna zaintegrowana i darmowy program audacity. Do tego dochodził brak monitorow. Wszystko przesłuchiwałem na zwyczajnych kolumnach od wierzy. Zaczelismy nagrywać. Pierwsza poszła perkusja- elektroniczna wiec nie było problemów z nagłosnieniem. Kolejny bas, tu delikatne ptoblemy w pewnym momecie sie mijał z perkusja, mozliwe ze to była wina kabli. kolejno dogrywalismy gitare organy i reszte instrumentow. Najgorzej bylo z wokalem. trudno mi go było spoić z reszta. Ale wkoncu jakos sie tam udało.


Obrazek


To jest jeden z utworow ktore nagrałem. Ma on pare niedociagniec ale ja i tak sie cieszyłem ze cokolwiek mi wyszło.

Teraz zamierzam sie troche z tym pobawic. I mam do was pare pytan odnosnie tego.

I. Co było by lepsze do nagrywania powermixer BEHRINGER PMP3000 czy mikser YAMAHA MG124CX. Czy wogole one sie do tego nadaja?czy moze kupic jakis Interfejs?

II. Czy w ogóle jak jest tak podpiety do komputera to jest sens nagrywać stereo.

III. Jaka karta muzyczna do tego tak do 400zł.

IV. Jest sens wogole próbować to robic w tym programie? - jak na razie nie stac mnie na nic innego gdyż jak wspominałem mam 15 lat :grin:

V. Nagranie gitary. Posiadam piec MUSTANG III i nagrywałem gitare podpinajac sie pod wyjscie słuchawkowe z pieca. Ten piec ma jednak wyjscie na usb jednak gdy go podpiałem, na komputer nie dawał mi zadnych sygnałów mimo zainstalowanych sterowników. MOżliwe ze to wina audacity, ktos moze wie jak to ustawic.

Na dzien dzisiajszy tyle pytan, ale prawdopodobnie wpadnie mi ich wiecej do głowy :smile:

Chętnie posłucham rad na przyszłosc jak i słow krytyki co do mojego "dzieła". Pozdrawiam wszystkich i czekam na odpowiedź:)
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: Domowe studio

Szymon Pawlak:

Jak wspomniałeś masz 15 lat. Cokolwiek robisz zaspokajając swoją pasję i ucząc się osiągać jak najlepsze wyniki pracując na tym, na co cię stać, tym co masz pod ręką i co jest dostępne - to jest dobre. Z czasem będzie lepsze, jeśli będziesz konsekwentny.

Teraz zamierzam sie troche z tym pobawic. I mam do was pare pytan odnosnie tego.

Z wytłumieniem typu "sypialnia na ścianach" - dobry pomysł, pod warunkiem, że wiesz, co chciałeś uzyskać. Uniknąłeś bliskich odbić, może częściowo wyeliminowałeś fale stojące w wysokim i średnim pasmie, ale często właśnie z powodu "obcięcia góry", "przetłumione" pomieszczenie nie zawsze daje dobry efekt. Są dwa główne zjawiska akustyczne, które należy wziąć pod uwagę przygotowując pomieszczenie: pochłanianie (czyli to "wytłumienie"), o którym słyszeli prawie wszyscy, oraz rozpraszanie, o którym często w amatorskich rozwiązaniach się zapomina, a które czasem daje lepsze efekty i bardziej żywy dźwięk, niż pochłanianie. Poza tym poduszką załatwisz sobie pochłonięcie wysokich częstotliwości, ale z basem już sobie ona może nie poradzić. Chyba, że masz pierzynę od prababci ważącą kilkadziesiąt kilogramów. Poczytaj o energii w pasmach akustycznych oraz właśnie o pochłanianiu i dyfuzji dźwięku, falach stojących, odpowiedzi impulsowej pomieszczenia, itd. Pewnie nie wszystko od razu będzie jasne, ale zweryfikujesz przynajmniej kilka amatorskich mitów.

I. Co było by lepsze do nagrywania powermixer BEHRINGER PMP3000 czy mikser YAMAHA MG124CX. Czy wogole one sie do tego nadaja?czy moze kupic jakis Interfejs?

II. Czy w ogóle jak jest tak podpiety do komputera to jest sens nagrywać stereo.

III. Jaka karta muzyczna do tego tak do 400zł.

I tak musisz "ucyfrowić" sygnał analogowy. "Interfejs" to szerokie określenie oznaczające (o tym już kiedyś pisałem) urządzenie lub program pozwalający na komunikację dwóch innych (niekoniecznie urządzeń, bo interfejsem jest też graficzna postać programu umożliwiająca komunikację komputera z użytkownikiem), ale w tym przypadku - interfejsem umożliwiającym porozumienie się gitary, basu czy mikrofonu z komputerem jest jest karta dźwiękowa, a ściślej przetwornik analogowo-cyfrowy, który umożliwia zmianę przebiegu elektrycznego (jaki wytwarza przetwornik gitary czy wkładka mikrofonu) na ciąg zer i jedynek - jedynej formy zapisu tolerowanej przez komputer:). I tak - jeśli twój mikser jest cyfrowy - możesz go wykorzystać jako kartę dźwiękową (interfejs). Jeśli nie - i tak będziesz potrzebował przetwornika. Do 400 zł nie poszalejesz, ale próbuj szukać. Jeśli Twój mikser jest analogowy, ale za to ma dobrej jakości przedwzmacniacze, możesz je wykorzystać do zamiany sygnału z instrumentu czy mikrofonu w tzw. "liniowy". Kartę dźwiękową w miarę sensownie przetwarzających 2 kanały liniowe za 400 zł masz szansę znaleźć. Natomiast jeśli masz interfejs z przedwzmacniaczami dedykowanymi dla mikrofonów i instrumentów, mikser nie jest konieczny. Może być oczywiście wykorzystany np. ze względu na wbudowane efekty, procesory, charakter brzmienia, jeśli Ci się podoba... Powermikser nie ma właściwie sensu - moc na wyjściu głośnikowym nie jest potrzebna do rejestracji sygnału liniowego. Do tego pewnie jest on jakoś chłodzony, więc wentylator będzie Ci dodatkowo szumiał. Już wystarczy, że komputer Ci szumi.

IV. Jest sens wogole próbować to robic w tym programie? - jak na razie nie stac mnie na nic innego gdyż jak wspominałem mam 15 lat :grin:

Domyślam się, że pracujesz na sprzęcie PC pod kontrolą Windows. Poczytaj o ASIO i interfejsach zgodnych z tym typem sterownika, a dowiesz się dlaczego Ci się bas z perkusją "rozjeżdża" a wokalist(k)a się słyszy s sekundowym poślizgiem. Karty zintegrowane (czyli te od tych gniazdek na słuchawki i głośniczki, co masz w komputerze) generalnie się do tego nie nadają, obojętnie czy to jest Audacity, czy ProTools.
Co do Audacity - nie jest to wygodny w obsłudze program. Jest co prawda wielośladem, ma kilka fajnych efektów, ale bez miksera. Z darmowych spróbuj się wspomóc Kristal Audio Engine do miksowania. A najlepiej poluj na wydawnictwa komputerowe i muzyczne - czasami trafia się w nich na dołączonej płycie jakieś fajne oprogramowanie za darmo w pełnej, albo lekko zubożonej wersji, niemniej na pewno sprawniejsze. Kiedyś już trafiłem na music maker, samplitude, reason... Producenci zewnętrznych kart dźwiękowych też czasem dołączają do sprzętu jakąś uproszczoną wersję, najczęściej cubase lub samplitude, więc jak będziesz już kupował kartę, to sprawdź, co możesz wraz z nią otrzymać.

V. Nagranie gitary. Posiadam piec MUSTANG III i nagrywałem gitare podpinajac sie pod wyjscie słuchawkowe z pieca.
Jeśli nie jest to zamierzone poszukiwanie oryginalnego rodzaju eksperymentalnego brzmienia - nigdy tak nie rób. W najlepszym wypadku otrzymasz kiepski sygnał (chyba, że właśnie o taki Ci chodzi w konkretnym utworze :)), w najgorszym - spalisz wejście karty zintegrowanej.
Ten piec ma jednak wyjscie na usb
czyli masz niezłą kartę dźwiękową w piecu ;)

jednak gdy go podpiałem, na komputer nie dawał mi zadnych sygnałów mimo zainstalowanych sterowników.

ustawienia dźwięku w panelu sterowania windows, wybrać z listy kartę dźwiękową, która przedstawi się prawdopodobnie nazwą wzmacniacza lub jego producenta.
MOżliwe ze to wina audacity, ktos moze wie jak to ustawic.
wybrać odpowiedni sterownik w programie, jeśli można wybrać inny niż systemowy ustawiony przez Ciebie w panelu sterowania windows. Zazwyczaj jest to możliwe w przypadku programów i sprzętu wykorzystujących sterowniki ASIO.

Chętnie posłucham rad na przyszłosc jak i słow krytyki
poza muzyką popracuj nad ortografią;), przydaje się w dyskusjach na profesjonalnych forach.

Powodzenia
)Karol Szonowski edytował(a) ten post dnia 02.12.11 o godzinie 11:18

konto usunięte

Temat: Domowe studio

Wiedziałem, że jeśli trzeba będzie dać kilka rad młodemu człowiekowi, to "wuja Karol" się odezwie :)
Pozdrawiam,
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: Domowe studio

Karol Wałkowski:
Wiedziałem, że jeśli trzeba będzie dać kilka rad młodemu człowiekowi, to "wuja Karol" się odezwie :)
Pozdrawiam,
zboczenie zawodowe ;)
Paulina Ostrowska

Paulina Ostrowska Project Manager

Temat: Domowe studio

Chętnie skorzystam zatem z porad dobrego wuja Karola :D
Wytłumienie mojego pokoju do grania graniczyć będzie z cudem, bo potrzebuję mieć w nim półki na książki i szafę na ubrania ;) Nagrywać zaczynam w szafie :P ale nie o tym w tym poście....

Zastanawiałam się nad zakupem karty dźwiękowej Focusrite saffire 6 usb. Martwi mnie jednak, że karta ma wejście USB 1.1. Mój laptop nie ma wejścia firewire. Pytanie, jaka będzie sprawność takiego urządzenia na USB 1.1. (latencja, sygnał itp). Karta jest pozytywnie odbierana przez użytkowników, ale nie wiem, kto używa wersji usb, a kto firewire i czy w przypadku tej karty jest jakaś rzeczywista różnica pomiędzy tymi wejściami?
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: Domowe studio

Paulina Radek:
Chętnie skorzystam zatem z porad dobrego wuja Karola :D

No bez szaleństwa:), nie zawsze mam rację... ale kiedy czuję duże prawdopodobieństwo jej braku - nie odzywam się;)
Wytłumienie mojego pokoju do grania graniczyć będzie z cudem, bo potrzebuję mieć w nim półki na książki i szafę na ubrania ;) Nagrywać zaczynam w szafie :P ale nie o tym w tym poście....
No to rewelacja - papier jest ciężki - im więcej książek tym lepiej - dobrze odbierze energię w niskich pasmach. Mam nadzieję, że to biblioteka z różnymi wydawnictwami o różnych formatach - czyli różne wielkości, a przede wszystkim - szerokości stron woluminów: poukładane pionowo no półkach przypominają dyfuzory. Może to nie precyzja dyfuzora Shroedera, ale istnieje spore prawdopodobieństwo dobrego rozproszenia:), więc może niekoniecznie w szafie? zależy co masz na pozostałych ścianach, podłodze, suficie:)
Zastanawiałam się nad zakupem karty dźwiękowej Focusrite saffire 6 usb. Martwi mnie jednak, że karta ma wejście USB 1.1. Mój laptop nie ma wejścia firewire. Pytanie, jaka będzie sprawność takiego urządzenia na USB 1.1. (latencja, sygnał itp). Karta jest pozytywnie odbierana przez użytkowników, ale nie wiem, kto używa wersji usb, a kto firewire i czy w przypadku tej karty jest jakaś rzeczywista różnica pomiędzy tymi wejściami?

USB 1.1 to w zasadzie już muzeum, ale daje radę czasami. USB 1.1 - jeśli nagrywasz nie więcej niż jeden czy dwa ślady jednocześnie w częstotliwości powiedzmy... no nawet 48 kHz, spokojnie wystarczy. USB2.0 jest szybszy niż IEEE1394 (czyli FireWire) 400 (osiąga 480 Mb/s), ale wolniejszy niż FW 800. USB obciąża procesor, FW nie, ale za to USB wymaga dużo mniejszego napięcia zasilania, co jest istotne w przypadku pracy na laptopie zasilanym z baterii (np. nagrania w terenie). Zresztą - w wikipedii pod hasłami USB i FireWire masz sporo informacji i porównań obydwu standardów.
Latencja w zasadzie zależy od bufora - im mniejszy tym mniejsza latencja. Ale aby buforować (gromadzić, przechowywać, zabezpieczać) mniej danych, trzeba je szybciej przetwarzać w locie - czyli szybki procesor, ilość pamięci RAM i czas dostępu, transfer magistrali dysku twardego (SATA czy jeszcze ATA?) oraz czas dostępu do danych na dysku determinowany gł. przez prędkość obrotową (5400 czy 7200 RPM?) - te czynniki będą bardziej wpływały na latencję niż sama karta dźwiękowa.
Sygnał - jego jakość zależy od częstotliwości próbkowania (dokładność cyfrowego odwzorowania liniowości sygnału, czyli na jak drobne plasterki komputer pokroi sobie sekundę Twojego nagrania) i rozdzielczości bitowej (zakres dynamiki, tzn. dokładność "podziałki" amplitudy, tzn. jaka będzie najmniejsza możliwa zmiana głośności). Oczywiście im wyższe wartości, tym dokładniejsze odwzorowanie przebiegu akustycznego, ale też tym więcej danych na jednostkę czasu zapisanego dźwięku. Więc bez szału, nie zawsze trzeba "na maksa". Zależy od tego, co jeszcze później i z jaką dokładnością z tym sygnałem chcesz robić i do czego ma służyć (np., tylko do słuchania i na czym - CD na porządnym sprzęcie, mp3 na "pierdziawce dousznej" czy jako dzwonek do komórki; pod film w standardach 25 FPS, czy w HD, czy pod animację flash np. do YouTube, czy to będzie jeszcze masterowane itd...) Generalnie do amatorskich zastosowań, ale też wielu profesjonalnych, wystarczy standard 44,1 kHz i 24Bit, a jak do filmu w jakości dvd - 48kHz (mniejsze prawdopodobieństwo błędów przy konwersji i artefaktów po ditheringu amatorskimi narzędziami mamy wtedy, kiedy częstotliwości są równe uznanym za standardowe lub są ich wielokrotnościami).
No i oczywiście zasada "shit in = shit out", a więc istotne jest co wprowadzamy do komputera. Czyli sama jakość mikrofonów, przedwzmacniaczy i przetwornika AD. O dwie ostatnie pozycje w przypadku focusrite byłbym spokojny:)



Wyślij zaproszenie do