Temat: In Rainbows
I odpowiem sam sobie :) Miałem okazję posłuchać drugą płytkę - zestaw zawiera 8 utworów, dwadzieścia parę minut, stylistycznie podobnie jak na płycie "głównej", choć jest tu chyba oszczędniej, bardziej stonowanie. Równie pięknie, ale bardziej minimalistycznie, jeśli chodzi o aranżację, z drugiej strony wszystko jest na miejscu. Nie bardzo tylko rozumiem, czemu nie wydali wszystkiego na jednej płycie. Matematycznie rzecz biorąc, te dwie płyty to ok. 70 min. czyli akurat :) Ale może uznali, że dodatkowe kawałki nie bardzo pasują do albumu jako całości ;) Ja nie zawsze dostrzegam takie "całości". Zwłaszcza, że jak dla mnie, gdyby którykolwiek utworów z "dwójki" wstawić gdzieś w środku "jedynki" pasowałby jak ulał. Reasumując dodatkowe 27 minut cieszy, ale mając na uwadze cenę 40 funtów za zestaw (czyli na okrągło ponad 200 pln), a cenę płyty pojedynczej kupionej u nas, czyli ok. 50 pln oznacza, że za 27 min dorzucamy ponad 150 pln (choć bonusowo dostajemy dwa winyle). Ciężka sprawa ;) Z dwójki póki co upodobałem sobie "Go slowly" i "Last flowers" - proste, głos Thom'a, w pierwszym akompaniament gitary w drugim fortepianu, plus drobne "przeszkadzajki" niczego więcej nie potrzeba. Pięknie... Z jedynki "Nude" za genialny, wręcz firmowy "smutek" made by Thom, a "Faust Arp" za śliczne smyczki.
Łukasz Kulig edytował(a) ten post dnia 09.01.08 o godzinie 22:00