Temat: amsterdam
to ci dopiero zasadzka :D
pierwszy numer od 4 minuty robi sie calkiem przyjemny, chociaz mam pewne zastrzezenia: elementy z gitara sa na poczatku numeru wmiksowane "na wojtiego" (jeden fejder w gore, drugi w dol) i to troche zaskakuje i wyglada na impuls, a to przeciez nie jest live (?) i nikogo nie ponioslo, tylko jesli tak zrobil, to specjalnie, poza tym uwazam, ze wrzucenie i gitar i queen to za duzo grzybow w barszcz, chociaz jest to jakos uzasadnione - gitary dalsza czescia kawalka, a queen tekstem: reality is less than television. w ok 11 minucie numer sie zacina, jesli to byl taki zabieg stylistyczny, to imo nieudany. numer jest dobry, bo energetyczny i ciekawy, ale technicznie niedopracowany.
drugi numer do mnie nie przemiawia zupelnie, alex calver tez robi takie numery i owszem, w swoim gatunku moze i jest wyczesem, ale ja nie slucham takiej muzy.
:)