Katarzyna K.

Katarzyna K. grafik/fotograf/dj

Temat: producent oraz grafik poszukiwany

Marcin L.:
Jakub Krężel:
Marcin L.:
Jakim tonem? Jestem przecież spokojny. Beatport nie jest wyznacznikiem "zajebistości" danego producenta bo teraz byle kto może umieścić tam swoje utwory i uważać się za "niewiadomokogo".
Nie wiem czy wiesz, ale na beatporcie ostatnio wprowadzono wiele zmian i ograniczeń. Zatem wydawać tam mogą już jedynie najwięksi.

Nie wiem czy wiesz, ale ci mniejsi już znaleźli sposób na ominięcie tego ograniczenia - podpinają się jako sublabele pod te, co pozostały ...

zgadzam się z Tobą Marin.

Jakub, jesli chodzi o zarabianie na beatporcie, to akurat mój znajomy wydaje swoje produkcje i jego utwory są tam sprzedawane.
Podpisuje kontrakt z wytwórnią i dostaje jakiś tam procent od jednego sprzedanego utworu - to teraz sobie policz ile musi ich sprzedać żeby zarobić...

podobnie rzecz ma się z winylami - wiem bo akurat tez bliski znajomy wydał swoje produkcje na czarnym krążku.

plus jest taki ze wytwórnia bardzo się stara aby wypromować "swojego" artystę, co zwiększa szanse na bookingi - głównie na tym się zarabia.
Bart K.

Bart K. Internet Sales
Coordinator, Sexstil
s.j.

Temat: producent oraz grafik poszukiwany

Michalina Marczuk:
Ale rzeczy się tu dowiaduję...W takim razie tez muszę dodać moją piosenkę na my space,to może w końcu jakiś producent mi pomoże wyjść z tym do ludzi:)) Pozdrawiam:)

dobry mastering to połowa sukcesu tracka. Można zrobić samemu ale (nie obrażając nikogo) lepiej zainwestować i zlecić to profesjonaliście. Np Robert Babicz, znany i uznany producent elektroniki ma w swojej ofercie ciekawe cenowo i technologicznie rozwiązania: http://www.robertbabicz.de/page6/page6.html
polecam też filmik z tamtej strony a w nim garść info. Znajdziesz go na samym dole. Uczysz języka więc nie powinnaś mieć problemów z jego zrozumieniem.

Następnie załóż myspace i obowiązkowo soundcloud, standard pack producenta :-)

konto usunięte

Temat: producent oraz grafik poszukiwany

Katarzyna K.:
Marcin L.:
Jakub Krężel:
Marcin L.:
Jakim tonem? Jestem przecież spokojny. Beatport nie jest wyznacznikiem "zajebistości" danego producenta bo teraz byle kto może umieścić tam swoje utwory i uważać się za "niewiadomokogo".
Nie wiem czy wiesz, ale na beatporcie ostatnio wprowadzono wiele zmian i ograniczeń. Zatem wydawać tam mogą już jedynie najwięksi.

Nie wiem czy wiesz, ale ci mniejsi już znaleźli sposób na ominięcie tego ograniczenia - podpinają się jako sublabele pod te, co pozostały ...

zgadzam się z Tobą Marin.

Jakub, jesli chodzi o zarabianie na beatporcie, to akurat mój znajomy wydaje swoje produkcje i jego utwory są tam sprzedawane.
Podpisuje kontrakt z wytwórnią i dostaje jakiś tam procent od jednego sprzedanego utworu - to teraz sobie policz ile musi ich sprzedać żeby zarobić...

podobnie rzecz ma się z winylami - wiem bo akurat tez bliski znajomy wydał swoje produkcje na czarnym krążku.

plus jest taki ze wytwórnia bardzo się stara aby wypromować "swojego" artystę, co zwiększa szanse na bookingi - głównie na tym się zarabia.

gowno sie zarabia na wydawaniu. a tym bardziej na beatporcie. w dodatku jak sie wydaje elektronicznie to daje sie to do labela ktory ma swoja dystrybucje i dystrubucja wali to do roznych sklepow , nie tylko beatport.
a co do zarobkow to jak juz pisalem to popieram KK w tym co pisze. nic sie nie zarabia prawie a kasa jest z grania. moj znajomy mial kawalek w 1 dziesiatce na beatporcie. a pierwsza dziesiatke dalo mu sprzedanie 150 razy kawalka (150 klikow). przy dobrym kontrakcie za jednego klika dostaje sie 2 zlote, przy zwyklym złotówke. takze jak widac trzeba by bylo w tysiacach opychac kawalki zeby zarabiac na sprzedazy. a to juz pierwsze miejsca.
kase zawija sie z grania teraz. wiadomo ze nie takiego polskiego za marne 500-1000 zl.
tom novy jako popstar itd jakis czas temu zaoferowal swoje granie za 8 tys euro. 2,5h set.
chris lake od radiowych changes bierze ponad 5 tys.
tak to wyglada a nie sprzedaz kawalkow :))
Katarzyna K.

Katarzyna K. grafik/fotograf/dj

Temat: producent oraz grafik poszukiwany

Rafał Makowski:

gowno sie zarabia na wydawaniu. a tym bardziej na beatporcie. w dodatku jak sie wydaje elektronicznie to daje sie to do labela ktory ma swoja dystrybucje i dystrubucja wali to do roznych sklepow , nie tylko beatport.
a co do zarobkow to jak juz pisalem to popieram KK w tym co pisze. nic sie nie zarabia prawie a kasa jest z grania. moj znajomy mial kawalek w 1 dziesiatce na beatporcie. a pierwsza dziesiatke dalo mu sprzedanie 150 razy kawalka (150 klikow). przy dobrym kontrakcie za jednego klika dostaje sie 2 zlote, przy zwyklym złotówke. takze jak widac trzeba by bylo w tysiacach opychac kawalki zeby zarabiac na sprzedazy. a to juz pierwsze miejsca.
kase zawija sie z grania teraz. wiadomo ze nie takiego polskiego za marne 500-1000 zl.
tom novy jako popstar itd jakis czas temu zaoferowal swoje granie za 8 tys euro. 2,5h set.
chris lake od radiowych changes bierze ponad 5 tys.
tak to wyglada a nie sprzedaz kawalkow :))


500-1000 zł to zarabiają w Polsce dje którzy są w miare "znani".
najgorsze jest to ze kluby i i ch własciciele jak słyszą 500-1000 zł to zamykają przed taką osobą drzwi, przychodzi inny młody grajek, który ma parcie na pokazanie sie w klubie, gra za piwko, za 50 zł za godzine i wszyscy sa zadowoleni. własciciel ma w portwelu, grajek jest gwiazda wieczoru ... a coś takiego jak clubbing w polsce umiera...
to tak samo jak z kandydatami na stanowisko pracownicze...sami obniżamy sobie stawki.

co do wydawania nuty to wlasnie, zeby cokolwiek zarobić kawalek musialby byc sprzedawany w kolosalnych ilościach.
problem jest taki ze coraz wieksza ilość tych bardzo znanych artystów udostępnia swoją muzykę (w co prawda gorszej jakości) w internecie za free. wiec... jednym słowem sami sobie kopiemy dołek.
ci co mieli zarobic zaroblili i mogą rozdawać nute za free, ale ci co są na starcie mają przez to utrudnioną drogę rozwoju.

konto usunięte

Temat: producent oraz grafik poszukiwany

Katarzyna K.:
Rafał Makowski:

500-1000 zł to zarabiają w Polsce dje którzy są w miare "znani".
najgorsze jest to ze kluby i i ch własciciele jak słyszą 500-1000 zł to zamykają przed taką osobą drzwi, przychodzi inny młody grajek, który ma parcie na pokazanie sie w klubie, gra za piwko, za 50 zł za godzine i wszyscy sa zadowoleni. własciciel ma w portwelu, grajek jest gwiazda wieczoru ... a coś takiego jak clubbing w polsce umiera...

to nie klabink umiera tylko miejscowki sie szmaca bo wiedzac o takich akcjach ze gra sie tam za piwo nikt kto sie szanuje tam nie pojdzie. klubowanie to w polszy zanim sie zaczelo to umarlo jak dla mnie. bo zanim ludzie zaczeli kumac o co w tym wszystkich chodzi to pojawilo sie pokolenie bananów i sluchaczy radia i cala zabawa poszla w piach.
to tak samo jak z kandydatami na stanowisko pracownicze...sami obniżamy sobie stawki.

co do wydawania nuty to wlasnie, zeby cokolwiek zarobić kawalek musialby byc sprzedawany w kolosalnych ilościach.
problem jest taki ze coraz wieksza ilość tych bardzo znanych artystów udostępnia swoją muzykę (w co prawda gorszej jakości) w internecie za free. wiec... jednym słowem sami sobie kopiemy dołek.
ci co mieli zarobic zaroblili i mogą rozdawać nute za free, ale ci co są na starcie mają przez to utrudnioną drogę rozwoju.\
nikt nie mowil ze bedzie latwo :) ale jak widac po calym rynku nic juz nie zmienimy, zmienic moga tylko najwieksi a oni obrali taki tor wiec musimy tym torem jechac zeby nie poleciec na bocznice.
Katarzyna K.

Katarzyna K. grafik/fotograf/dj

Temat: producent oraz grafik poszukiwany

Rafał Makowski:
Katarzyna K.:
Rafał Makowski:

500-1000 zł to zarabiają w Polsce dje którzy są w miare "znani".
najgorsze jest to ze kluby i i ch własciciele jak słyszą 500-1000 zł to zamykają przed taką osobą drzwi, przychodzi inny młody grajek, który ma parcie na pokazanie sie w klubie, gra za piwko, za 50 zł za godzine i wszyscy sa zadowoleni. własciciel ma w portwelu, grajek jest gwiazda wieczoru ... a coś takiego jak clubbing w polsce umiera...

to nie klabink umiera tylko miejscowki sie szmaca bo wiedzac o takich akcjach ze gra sie tam za piwo nikt kto sie szanuje tam nie pojdzie. klubowanie to w polszy zanim sie zaczelo to umarlo jak dla mnie. bo zanim ludzie zaczeli kumac o co w tym wszystkich chodzi to pojawilo sie pokolenie bananów i sluchaczy radia i cala zabawa poszla w piach.

moim zdaniem to nie tyle słuchacze co sami grający się do tego przyczynili.

to tak samo jak z kandydatami na stanowisko pracownicze...sami obniżamy sobie stawki.

co do wydawania nuty to wlasnie, zeby cokolwiek zarobić kawalek musialby byc sprzedawany w kolosalnych ilościach.
problem jest taki ze coraz wieksza ilość tych bardzo znanych artystów udostępnia swoją muzykę (w co prawda gorszej jakości) w internecie za free. wiec... jednym słowem sami sobie kopiemy dołek.
ci co mieli zarobic zaroblili i mogą rozdawać nute za free, ale ci co są na starcie mają przez to utrudnioną drogę rozwoju.\
nikt nie mowil ze bedzie latwo :) ale jak widac po calym rynku nic juz nie zmienimy, zmienic moga tylko najwieksi a oni obrali taki tor wiec musimy tym torem jechac zeby nie poleciec na bocznice.

to prawda, ale zawsze to my mozemy być tymi "największymi" ;]

konto usunięte

Temat: producent oraz grafik poszukiwany

Katarzyna K.:
Rafał Makowski:
>kcjach ze gra sie tam za piwo nikt kto sie szanuje tam
nie pojdzie. klubowanie to w polszy zanim sie zaczelo to umarlo jak dla mnie. bo zanim ludzie zaczeli kumac o co w tym wszystkich chodzi to pojawilo sie pokolenie bananów i sluchaczy radia i cala zabawa poszla w piach.

moim zdaniem to nie tyle słuchacze co sami grający się do tego przyczynili.

wszyscy sie przyczynyli, lacznie z promotorami imprez, ownerami disko itd :)
i a oni obrali
taki tor wiec musimy tym torem jechac zeby nie poleciec na bocznice.

to prawda, ale zawsze to my mozemy być tymi "największymi" ;]

ooo, bedzie ciezko :)Rafał Makowski edytował(a) ten post dnia 04.02.10 o godzinie 14:40
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: producent oraz grafik poszukiwany

Fajnie się to czyta. "Od dwóch lat zauważam trend muzy za free". Ka Ha Mać! Nie od dwóch,ale od 30stu dwóch...
W latach 70tych,80tych,w początkach 90tych właśnie tak to wyglądało. Kasety produkowało się za "freeko" robiąc kopie na balladach biesiadnych. W latach 90tych,kiedy rozpoczęło się mega piractwo nikt nie zarabiał na muzie. Poza grupą " jeśli wybiera się w jakiejś grupie przewodniczącego CZŁONKA to zawsze największego ch*ja". Grupy muzyczne były robione w trąbkę przez wytwórnie i kasy ledwo na nagranie czegoś starczyło. Tylko tacy jak Turbo, SBB, czy inni światowcy mogli pozwolić sobie na najlepsze okładki, czy koncerty na światowym poziomie (SBB-ale tylko za granicą).
Więc mi tu nie pier*olić, tylko photoshopa się nauczyć, studenta ASP wynająć, do ciemni wejść i poeksperymentować przy wywoływaniu i działać za grosze. Jak muza dobra,sama się obroni.
Nawet nie trzeba z nikim się przespać. Na serio-wystarczy być wiarygodnym w tym co sie robi. Trochę szczęścia, dużo wiary w siebie, gigagodziny ćwiczeń i doskonalenia muzy, festiwale,koncerty, praktyka,praktyka i jeszcze raz pot.

no! i bez pie*dolenia. Bo w tym czasie moglibyście własnie nagrywać...
Katarzyna K.

Katarzyna K. grafik/fotograf/dj

Temat: producent oraz grafik poszukiwany

Dorota S.:
Fajnie się to czyta. "Od dwóch lat zauważam trend muzy za free". Ka Ha Mać! Nie od dwóch,ale od 30stu dwóch...
W latach 70tych,80tych,w początkach 90tych właśnie tak to wyglądało. Kasety produkowało się za "freeko" robiąc kopie na balladach biesiadnych. W latach 90tych,kiedy rozpoczęło się mega piractwo nikt nie zarabiał na muzie. Poza grupą " jeśli wybiera się w jakiejś grupie przewodniczącego CZŁONKA to zawsze największego ch*ja". Grupy muzyczne były robione w trąbkę przez wytwórnie i kasy ledwo na nagranie czegoś starczyło. Tylko tacy jak Turbo, SBB, czy inni światowcy mogli pozwolić sobie na najlepsze okładki, czy koncerty na światowym poziomie (SBB-ale tylko za granicą).
Więc mi tu nie pier*olić, tylko photoshopa się nauczyć, studenta ASP wynająć, do ciemni wejść i poeksperymentować przy wywoływaniu i działać za grosze. Jak muza dobra,sama się obroni.
Nawet nie trzeba z nikim się przespać. Na serio-wystarczy być wiarygodnym w tym co sie robi. Trochę szczęścia, dużo wiary w siebie, gigagodziny ćwiczeń i doskonalenia muzy, festiwale,koncerty, praktyka,praktyka i jeszcze raz pot.

no! i bez pie*dolenia. Bo w tym czasie moglibyście własnie nagrywać...

:) wiesz, trudno mi się odnieść do lat 70tych czy 80tych bo mnie wtedy jeszcze na świecie nie bylo :) a jak byłam to mowiłam gugu gaga mama pić ;]
w latach 90tych kręciło mnie amerykańskie mtv, pamietam pierwsze kasety i nawet motyw nagrywania - dla siebie oczywiscie.
na temat robienia muzy wiedzialam tyle co piekarz o naprawianiu silników ;]

nie wiem co ma photoshop, student asp i wywoływanie fot do tematu :) ale jesli juz na ten teren wchodzimy to znam zarówno photoshopa, illustratora i indesigna. kolezankę z asp mam i dzialamy gdzies sobie robiąc zajawkowe fotki. czasem cos wpadnie czasem nie ;]
drobne zlecenia graficzne itp. również.

Zgodze się z tym, ze dobra muza się obroni, natomiast dodam, że dobra muza potrzebuje wyjsc do swiata zeby ją ludzie mogli usłyszeć a nie zawsze tak jest, bo albo artysta sie krepuje, albo uwaza ze to co robi nie jest do konca dobre, dlatego dobrze ze ludzie wrzucają swoje produkcje - w kazdej kategorii muzycznej - na fora takie jak to, bo zderzenie z obiektywną krytyką jest bardzo pomocne.. mi pomaga. wole wrzucic cos nawet jesli wg innych jest to kiepskie i sie dowiedzieć co źle robię, zeby następne produkcje były coraz lepsze. no i nie ukrywajmy ze jesli dobra muza nie ma dobrej promocji to niewiele mozna zdzialać

popieram w stu procentach ze trzeba być szczerym w tym co sie robi, wierzyc i sie nie poddawać :)

konto usunięte

Temat: producent oraz grafik poszukiwany

Dorota S.:
Fajnie się to czyta. "Od dwóch lat zauważam trend muzy za free". Ka Ha Mać! Nie od dwóch,ale od 30stu dwóch...
W latach 70tych,80tych,w początkach 90tych właśnie tak to wyglądało. Kasety produkowało się za "freeko" robiąc kopie na balladach biesiadnych. W latach 90tych,kiedy rozpoczęło się mega piractwo nikt nie zarabiał na muzie. Poza grupą " jeśli wybiera się w jakiejś grupie przewodniczącego CZŁONKA to zawsze największego ch*ja". Grupy muzyczne były robione w trąbkę przez wytwórnie i kasy ledwo na nagranie czegoś starczyło. Tylko tacy jak Turbo, SBB, czy inni światowcy mogli pozwolić sobie na najlepsze okładki, czy koncerty na światowym poziomie (SBB-ale tylko za granicą).
Więc mi tu nie pier*olić, tylko photoshopa się nauczyć, studenta ASP wynająć, do ciemni wejść i poeksperymentować przy wywoływaniu i działać za grosze. Jak muza dobra,sama się obroni.
Nawet nie trzeba z nikim się przespać. Na serio-wystarczy być wiarygodnym w tym co sie robi. Trochę szczęścia, dużo wiary w siebie, gigagodziny ćwiczeń i doskonalenia muzy, festiwale,koncerty, praktyka,praktyka i jeszcze raz pot.

no! i bez pie*dolenia. Bo w tym czasie moglibyście własnie nagrywać...

nie wiem czy sie smiac czy plakac :)))
Michał Odziemczyk

Michał Odziemczyk Inżynier Wsparcia

Temat: producent oraz grafik poszukiwany

Rafał Makowski:
Dorota S.:
Fajnie się to czyta. "Od dwóch lat zauważam trend muzy za free". Ka Ha Mać! Nie od dwóch,ale od 30stu dwóch...
W latach 70tych,80tych,w początkach 90tych właśnie tak to wyglądało. Kasety produkowało się za "freeko" robiąc kopie na balladach biesiadnych. W latach 90tych,kiedy rozpoczęło się mega piractwo nikt nie zarabiał na muzie. Poza grupą " jeśli wybiera się w jakiejś grupie przewodniczącego CZŁONKA to zawsze największego ch*ja". Grupy muzyczne były robione w trąbkę przez wytwórnie i kasy ledwo na nagranie czegoś starczyło. Tylko tacy jak Turbo, SBB, czy inni światowcy mogli pozwolić sobie na najlepsze okładki, czy koncerty na światowym poziomie (SBB-ale tylko za granicą).
Więc mi tu nie pier*olić, tylko photoshopa się nauczyć, studenta ASP wynająć, do ciemni wejść i poeksperymentować przy wywoływaniu i działać za grosze. Jak muza dobra,sama się obroni.
Nawet nie trzeba z nikim się przespać. Na serio-wystarczy być wiarygodnym w tym co sie robi. Trochę szczęścia, dużo wiary w siebie, gigagodziny ćwiczeń i doskonalenia muzy, festiwale,koncerty, praktyka,praktyka i jeszcze raz pot.

no! i bez pie*dolenia. Bo w tym czasie moglibyście własnie nagrywać...

nie wiem czy sie smiac czy plakac :)))
hehe też tak popatrzyłem i znowu załamka:))

Następna dyskusja:

Poszukiwany producent muzyc...




Wyślij zaproszenie do